Bodzia a Tobie co
z upału słabość czy co Ciebie dolega
bo ja nie lubię jak ci coś dolega
Marta do mnie pisała
, Sikoreczka jeszcze się wczasuje czy jak
a Martynka już ma kompa
a co tam u ciężarówki naszej koffanej

jakoś może popołudniu przysiądę i poczytam co u Was bo nijak nie mogę się odnaleźć;-)
Teraz zmykamy na spacer. muszę jakoś Szymkowi wytłumaczyć, ze 2 godzinki i do domku a nie calusieńki boży dzień na dworzu
ale chyba jutro pojedziemy na taki weekendowy tylko wypad do rodziców bo męż też chce odetchnąć a jeszcze ten weekend ma być ładny - czytaj gorący i słoneczny
a od poniedziałku idę na nas deszcze i ochłodzenie to w Łodzi posiedzimy.
drzewa nam między blokami powycinali i teraz sprzątają i nijak prania nie mogę rozwiesić bo się kurzy aż strach
a już by przewiało















Teraz zmykamy na spacer. muszę jakoś Szymkowi wytłumaczyć, ze 2 godzinki i do domku a nie calusieńki boży dzień na dworzu



drzewa nam między blokami powycinali i teraz sprzątają i nijak prania nie mogę rozwiesić bo się kurzy aż strach


