NA dzień dobry i ja sie dolączam do zyceń
As dzięki za odzew i nazwanie ego jakoś po imieniu ,moze to faktycznie będzie coś koło tgo ,potem poczytam,na razie dopiero znalazłam posta z twoim odpisem ,no dziekuje bardzo-naprawdę ,mnie tez to na dolegliwość ortopedyczną nie wygląda zastanawialam sie pod kontem neurologicznym ,nie znam sie, to nawet nie wiedziałabym jak to wpisać w google ,zeby coś znależć.A tak mam punkt zaczepienia jakiś ,dam znak póżniej co i jak,co pasuje ,a co nie
Byłam z Ksawkiem u lekarza znowu antybiotyk dostał ,troche mnie lekarz zirytował ,bo zmierzył mu gorączke i zdziwiony powiedział ,ze ma 36,6 a co on myślał ,że ja z gorączka ponad 39 go rzyprowadzę

przecież wiadomo ,że mu zbijam i za każdym raze jak sie podniesie to daje mu syrop ,tak jak dostał dziś o 6 ,bo płakał rozpalony-no wnerwił mnie poczułam sie jakbym kłamiąc chciała antybiotyk wyłudzić ,no głupek dla mnie ,czy to znacy ,ze idąc do lekarza nie mozna dziecku wcześniej gorączki zbić ,zeby sie lepiej czuło???
W kazdym razie ma wyrazznie słyszalne szmery w oskrzelach,ale dokładnie nic wiecej nie wiem ,bo ciołek z tego lekarza ,w każdym razieczekam do środy i jak po 3 dniach antybiotyku gorączka nie zacznie spadać ,to wtedy pójdę znowu.
Wogóle jakiś popierniczony ten czas ,same kłopoty,Ksawier chory,Klaudia też sie żle poczuła znowui do domu juz wróciła,bo brzuch ja boli,samochód nam sie zepsuł ,a nam rezerwy finansowe sie skończyły i zrobiła sie taka masakra ,ze normalnie nic mi sie nie chce,juz dawno tak popierniczonego okresu nie przeżywałam,a świeta widoczne na bliskim horyzoncie ,nie nastawiaja mnie optymistycznie wcale