Czesc Dziewczyny!!!!
Odzywam sie ponownie po dluuugiej przerwie, ale u mnie to juz chyba norma :-)
Pobyt w Polsce udal sie jak najbardziej i... o dziwo nawet wypoczelam. Nie zalatwialam wszelakich spraw, zwlaszcza "urzedowych" a to juz duze odprezenie dla psychiki:-)
Justynanaj - witaj wsrod nas i gratuluje zafasolkowania!!!!
Ja, tak samo jak pisza Dziewczyny, krew mialam pobierana na poczatku ciazy. Wiele badan (HIV, rozyczka, toksoplazmoza etc), badanie moczu oraz wymaz (choc wydawalo mi sie, ze brala jakis wycinek, bo w zyciu nic nie czulam, a tutaj takie "uszczypniecie").
Dobrze, ze Ci wzieli tego faceta. Kurcze, jak tak moga!!!!
Gdy bylam na poczatku ciazy, pytalam lekarza o dzwiganie. Tez musialam dosc ciezko dzwigac w pracy, ale nie 100 kg

, to mi odpowiedzial, ze nie ma takich ograniczen

W kazdym razie w Danii maja obowiazek przeniesc ciezarna na inne lzejsze stanowisko pracy jezeli obecne jest za ciezkie.
Herbata, ja praktycznie do szpitala nic nie musialam brac dla siebie. Wszystko bylo zapewnione (Roskilde Sygehus) oprocz zelu pod prysznic i pasty do zebow :-) Ale ja oczywiscie wzielam kilka rzeczy. Dobrze jest miec cos swojego i wygodnego.
Nie bylo tak "kusych koszulek" tylko takie jakby pidzamki - gora rozpinana i krotkie spodenki. Reczniki - uzywalam szpitalnych, bo po jednorazowym uzyciu wymienialam na nowe :-) Podpsaki i wkladki laktacyjne byly w kazdej toalecie.
A dla dzieciaczkow wszystko - wlacznie z kolderka. O! Nie bylo kremiku do pupci.
AAA!Kapcie, kapci nie bylo :-)
Ja mialam wywolywany porod i podano mi znieczulenie, czyli mozna. I (nawiazuje do tego co napisala Tusienka) raczej nie mozna go dostac bez wiedzy, bo nalezy zapoznac sie z ew.skutkami ubocznymi i wyrazic zgode. Chyba nawet podpisac - nie pamietam :-)
Dobra, juz nie pisze wiecej bo bedzie tego za duzo :-)
Friggia, mam nadzieje, ze jestes wlasnie na porodowce!!!! Albo, ze tej nocy tam zawitacie!!!! Zycze Ci tego z calego serca!!!!!
Dla Reszty - kolorowych snow!!!!