Hej Malgorzatko ;-)mama blaneczki- jak lekarz powaznie podchodzi do dziecka bo widzi ze dziecko sie meczy, czy jest chore to przepisze antybiotyk. Tylko ta banda kretynow co na wsyztsko proponuja ten debilny i leczacy wszytsko paracetamol, powinna zniknac ze stolkow ktore okupuja.
Moja miala taki kaszel jakis czas temu, suchy i tak jej swiszczalo a jak zakaszlala to az zachuczalo.... ale nie miala goraczki, nic, zbadal ja i przepisal antybiotyk, z tymze zaznaczyl zeby jeszcze podawac przez 2 dni cos na bazie paracetamolu (bo my juz tydzien sie meczylismy)...i wtedy jak nie przejdzie to podac antybiotyk. Powiedzial nam ze jesli to jest cos wirusowego to antybiotyk raczej by nie pomogl, wiec nie potrzebnie dziecko faszerowac....
No wlasnie ja nie wiem co mam robic juz wiesz...bo Ona choruje juz ponad tydzien prawie 1.5tyg, bylo Ok a teraz znow od dwoch dni choruje, meczy sie kaszel katar i widac ze jest powaznie chora , nie ma sily zmienila sie na buzi maskara drugie przeziebie po 2 dnaich


Ja juz mam dosc tych jebanych paracetamoli co nie dzialaja a moze jakas witamina c? albo cos takie? kurde? no moze nie koniecznie antybiotyk



masakra z ta sluzba , a miejsc nie maja zeby zbadac dziecko wiec jade jutro na emergency
Ale za kazdym razem lekarz mowil,ze nie ma sensu dawac antybiotyku,bo to w sumie katarek i lekki kaszelek tylko byl i mial w sumie racje.Wyleczylismy sie paracetamolem,duza iloscia napoi i co drugi dzionek chodzilysmy na spacerek,bo balam sie jakos codziennie isc,ale poki nie ma goraczki to takie krotkie wyprawy potrafia cuda zdzialac

ale dzis powiedzieli,ze ktos za 1000£ wzial,normalnie parodia jakas
oczywiscie nie dziwie sie,ze nalegal zeby znowu spotkac sie wieczorem i dobrze,ze nalegalam na 14:00 bo w swietle dziennym pokoje ciemnawe,a karpet OKROPNIE brudny,oczywiscie zaznaczyl,ze taki zostanie tylko foty mozemy porobic....a przeciez nie tylko o to chodzi,bo plamy to raczej takie widac wdeptane,trwale sa
zawsze jak cos ogladalismy to bylo na zasadzie - bierzemy albo nie...