Hej Dziewczyny ja doslownie na minutke , przepraszam ze wczoraj sie nie odezwalam ale napisalam posta dlugiego i komputer mi sie zawisil i jasny szlak mnie trafil i nie mialam juz humoru ani sily znow pisac ....jestem przeziebiona strasznie slabo sie czuje
boli gardlo z nosa leci glowa peka poprostu masakra . boje sie tylko zeby Blani nie zrazic ....:-( bo bedzie nie ciekawie. ale jestesmy w 1 jednym pomieszczeniu i obawiam sie ze nie unikne jej chorby...:-( karmie ja piersia jeszcze ? moze sie zarzaic?
czy nie ? mam nadzieje ze nie ...ok teraz uciekam do tesco bo jestem glodna a wszystko sie pokonczylo w domu...bede wieczorkiem . papa

