anitha no wlasnie widze nie moje dziecko nie chce mleka - wczoraj jak tylko zobaczyla kubek z mlekiem to byl krzyk nie nie nie, ale boje sie ze to za wczesnie i powinna pic choc odrobine - probowalam na rozne sposoby - z kubka, butelki, w proszku, krowie, z kaszka, kakao i nie bardzo pije. ale z drugiej strony nie mam problemu z innego rodzaju jedzeniem wiec moze cos za cos.
gwiazdeczka niestety nie uzywam juz gg ale jak cos to na private sie odezwe. ja mam owulacje sprawdzic a w grudniu mam kolejna wizyte i jak nic nie wydarzy sie to dopiero droznosc bedzie. w sumie to ciagle odkladam staranie bo zawsze jakis powod (ale juz mowie ze jak tak pomyslimy to nigdy nie jest dobry moment bo zawsze cos jeszcze potrzeba, za czys ciagle biegamy itp) a z drugiej strony wiem ze moze nie byc latwo bo tak bylo z pierwszym. wiec do dziela i trzymam kciuki za nas:-)
jesli chodzi o facetow to tak z nimi jest - ja pamietam taka sytacje jak nasze dziecko sie urodzilo i plakalo a moj maz ogladal tv to podglaszal bo nie slyszal - zamiast ruszyc tylek i pomoc to tlumaczyl sobie ze on nie mial doswiadczenie i nie umie sie dzieckiem zajmowac i w tym ze podlosil tv bo placz przeszkadzal nic zlego nie widzial:-) ale z czasem sie nauczyl - przebral, wykapal, nakarmin, zaprowadzil do przedszkola - wiec mozna - narzekac za bardzo nie moge tez jesli chodzi o dzielenie obowiazkow domowych bo od mycia naczyn i wyrzucania smieci jest on i robi to na bierzaco bez marudzenia, ugotuje i podloge tez zmyje - wprawdzie pobierznie ale zawsze cos:-)
faceta trzeba wytresowac jak male zwierzatko:-)
z takich wpadek to pamietam, ze raz zaprowadzil dziecko do przeszkola w spioszkach - jak wstala rano tak ja wyciagnal z lozeczka, zmienil pieluche, nakarmin i zawozl do przedszkola - panie mialy ubaw. nastepnym razem ogrodniczki ubral tyl na przod i jak dziecko odbieralam to pani mowi do mnie - tatus pewnie dzis dziecko ubieral z usmiechem na twarzy:-) wiec czasem jest tez wesolo