reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja nie mogę narzekać mam trójkę wymarzonych dzieciaków 4lata syn córka 2 latka i teraz synuś 3 miesiące dzieci planowane 2 poronienia mąż wspiera i pomaga kiedy tylko może potrafi świetnie się zająć całą trójcą naprawdę złego słowa nie mogę na niego powiedzieć 😊 wiadomo czasami człowiek pada na twarz ale dzieci wynagradzają zmęczenie 😁
 
reklama
Ja nie mogę narzekać mam trójkę wymarzonych dzieciaków 4lata syn córka 2 latka i teraz synuś 3 miesiące dzieci planowane 2 poronienia mąż wspiera i pomaga kiedy tylko może potrafi świetnie się zająć całą trójcą naprawdę złego słowa nie mogę na niego powiedzieć 😊 wiadomo czasami człowiek pada na twarz ale dzieci wynagradzają zmęczenie 😁
Jak ja Was podziwiam, te Mamy, które mają przedszkolaki w domu, jesteście wielkie!
Mój 17 latek się nie zajmie, ale po zakupy wyskoczy i kawę mamie karmiącej poda, zdalne nauczanie było, to w domu siedział. Tata by chciał popilnować, ale dziecko nie pozwala, w każdej chwili może być krzyk o cyc, więc sam z nią nie zostanie.
Mamy z dwójką maluchów, "chylę czoła" 🤗
 
Rozumiem Cię bardzo dobrze… marzy mi się jeden dzień totalnego luzu, trochę jak sprzed ciąży. Mój siedzi w domu cały czas, przez co ja się nie mogę zorganizować i tez mam więcej roboty. Niestety jest tak ze dopiero jak mu powiem, żeby coś zrobił przy małej to się rusza, tak to siedzi cicho i liczy, ze ja się wszystkim zajmę. Fakt, ze czasem go zostawiam z małą jak mam dość i muszę wyjść nawet na zakupy, żeby nie zwariować, ale sam się nie garnie do karmienia, czy przewijania. O sprzątaniu nawet nie wspomnę. On to by się dopiero ruszył jakby w kurzu na podłodze nagle rozpaliło się ognisko, czy zaczęły lecieć w jego stronę prymitywne dzidy

Skąd to znam 😂 najlepiej jakbym wszystko ja zrobiła. Ale chociaż obiad czasem on zrobi, jeden plus. W niedzielę się wyrywam na zakupy bo wczoraj powiedziałam że potrzebuję chwili oddechu. Więc od dziś musze zacząć mleko zbierać aby było na niedzielę
 
Skąd to znam 😂 najlepiej jakbym wszystko ja zrobiła. Ale chociaż obiad czasem on zrobi, jeden plus. W niedzielę się wyrywam na zakupy bo wczoraj powiedziałam że potrzebuję chwili oddechu. Więc od dziś musze zacząć mleko zbierać aby było na niedzielę
I tu widzę jedyny plus karmienia mm-mogę wyjść nie myśląc o mleku, bo mąż wie ile i jak go przyrządzić dla małego 😁

A czy Wasze dzieci też nagle zaczęły inaczej głużyć? Mój długo mówił "hasłowo" typu: a-e-a-e, giii, ooo, kly, a w ciągu jednej nocy nagle zaczął więcej mówić i brzmi to jak jęczenie: aaaaaaauuuuuueeeeeee. Niby eydaje sie normalne, że łączy dzwieki, ale stalo sie to tak nagle ze az sie wystraszylam.
 
Cześć 😁 dawno mnie tu nie było, bo nie miałam czasu, a jak już miałam, to odpoczywałam 😂
Mój Tomek ma już prawie 14 tygodni i właśnie śpi smacznie obok mnie na huśtawce ogrodowej 😁 przeżyliśmy kolki, zaparcia, trądzik niemowlęcy i dziwną wysypkę na brzuszku i klatce, aktualnie walczymy z napięciami mięśniowymi w obręczy barkowej i mega suchą skórą. Karmimy się mm, bo po 2 miesiącach dokarmiania więcej lub mniej piersią stwierdziłam, że lepiej już nie będzie i schowałam cyce na dobre 😜 od tamtego czasu codziennie już dopajam go wodą bez większych ograniczeń, co unormowało mu kupki i teraz robi raz dziennie (a zdarzały się z trudnościami raz na 3 dni). Trądzik wyleczony szarym mydłem i wystawianiem na słońce (nie na tyle by go opaliło). Stosujemy maxomegai ja i on na suchą skórę. Mleko to Bebilon Advance.
Jestem typem matki, która skarpetki ubiera jak już stópki są naprawdę zimne, spacerujemy bez czapki kiedy wieje ciepły wiatr, kąpiemy się od jakiegoś czasu pod prysznicem i olewamy czy woda zaleje uszka czy nie (byle pozniej dobrze je osuszyć) 😜 Mały za rzadne skarby nie chce już być noszony w poziomie, więc od kilku tygodni noszony jest w pionie i pilnowany na ile się da, by nie pogłebiać mu tych napięć, głowę od dłuzszego czasu trzyma już stabilnie, śliną zalewa się od 2 miesięcy jak potłuczony 😁
Ze sztuczek jakie aktualnie potrafi: prawidłowy podpór na przedramionach, sporadyczne niezgrabne obroty na bok, ale często wykonane niepoprawnie (przez napięcia, ale ćwiczymy), zaśmiewanie się do lustra, jedzenie rąk i wkładanie zabawek do buzi, samodzielne zabawy bez udziału osób trzecich nawet przez godzinę oraz obrzyganie matki tak, by z wierzchu była czysta, a tak naprawdę musiała przebrać się nawet z majtek 😂
Tyle o nas! 😁
Hahaha, ale się uśmiałam 🤣 To musi być zdolny, zeby obrzygać matkę od wewnątrz by na zewnątrz była klasa i szyk 😂 Super, że u Was wszystko w porządku 🤗
 
I tu widzę jedyny plus karmienia mm-mogę wyjść nie myśląc o mleku, bo mąż wie ile i jak go przyrządzić dla małego 😁

A czy Wasze dzieci też nagle zaczęły inaczej głużyć? Mój długo mówił "hasłowo" typu: a-e-a-e, giii, ooo, kly, a w ciągu jednej nocy nagle zaczął więcej mówić i brzmi to jak jęczenie: aaaaaaauuuuuueeeeeee. Niby eydaje sie normalne, że łączy dzwieki, ale stalo sie to tak nagle ze az sie wystraszylam.
Tak, karmienie MM ma ten plus. Tata tylko czeka na normalne jedzenie małej. Deklaruje, że wtedy nawet na spacer z psem do lasu mnie puści (co uwielbiam). Zobaczymy 😁

Melania jest slaba ruchowo, ale gadatliwa bardzo. Przechodziła już różne artykulacje. Teraz np. piszczy i to tak, że pół bloku słyszy. Od tygodnia tak ma, chwilowo wcale nie gaworzy. Śmieje się w głos i piszczy, czekam co będzie następne 😅
 
Tak, karmienie MM ma ten plus. Tata tylko czeka na normalne jedzenie małej. Deklaruje, że wtedy nawet na spacer z psem do lasu mnie puści (co uwielbiam). Zobaczymy 😁

Melania jest slaba ruchowo, ale gadatliwa bardzo. Przechodziła już różne artykulacje. Teraz np. piszczy i to tak, że pół bloku słyszy. Od tygodnia tak ma, chwilowo wcale nie gaworzy. Śmieje się w głos i piszczy, czekam co będzie następne 😅

U nas też. Wszystko wyraża krzykiem, a w szczególności niezadowolenie. Moja nie płacze, tylko tak piszczy jak jest zła że aż w uszach trzeszczy. Żeby płakać to juz musi być mocny nerw. Ale śmianie się właśnie w formie takiego pisku też jest. Moja chyba testuje ile zniosą nasze uszy 😂
 
Dziewczyny wgl dajcie mi jakiś sposób abym w ciągu dnia mogła też coś ogarnąć a małą jakoś zająć, bo odłożona do łóżeczka wytrzyma w maxie 5 minut a później jest krzyk.
 
Ja nie mogę narzekać mam trójkę wymarzonych dzieciaków 4lata syn córka 2 latka i teraz synuś 3 miesiące dzieci planowane 2 poronienia mąż wspiera i pomaga kiedy tylko może potrafi świetnie się zająć całą trójcą naprawdę złego słowa nie mogę na niego powiedzieć 😊 wiadomo czasami człowiek pada na twarz ale dzieci wynagradzają zmęczenie 😁

Boże, chyba wypożyczę Twojego męża 😃😃 też bym tak chciała aby mi mój dłużej przypilnował małą
 
reklama
Dziewczyny wgl dajcie mi jakiś sposób abym w ciągu dnia mogła też coś ogarnąć a małą jakoś zająć, bo odłożona do łóżeczka wytrzyma w maxie 5 minut a później jest krzyk.
Hmm oprócz chusty to nic innego mi do głowy nie przychodzi. U mnie mała poleży sama nawet z godzinę tylko trzeba do niej gadac pokazywać grzechotkę . Może jakiej zabawki jej nad łóżeczkiem albo jakieś piosenki jej puść w tle
 
Do góry