reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2024

Mam właśnie wizytę na koniec sierpnia i dylemat czy iść 🙈 Farbuje na blond i odrost już widać. Czytalam, że teraz te farby nie są aż tak szkodliwe więc chyba pójdę.
To tak jak ja, ale zapomniałam zapytać lekarza czy mogę iść 😅 zorientowałam się jeszcze że jestem zapisana w dzień kiedy mam prenatalne badania i nie wiem czy godzinowo bym to pogodziła 🤷
 
reklama
Ja chciałam sama farbować dlatego pytam, bo te farby u fryzjera nie śmierdzą, co innego te którymi farbuje w domu ... 😒
Garby drogeryjne maja wyższe stężenia i często właśnie amoniak. Z nimi bym była ostrożna.... kiedyś taka farba się robiłam ma blond i prawie mi wypaliło skórę na głowie...
 
Nie mogę odpowiadać za innych, ale odpowiem o sobie. Ja po prostu chcę mieć rękę na pulsie i wiedzieć, że wszystko jest w porządku. Moją pierwszą ciążę straciłam w 11 tygodniu. Miałam wtedy jedno USG w 5 tc (potwierdzające), na którym był pęcherzyk ciążowy i żółtkowy. Potem kolejne USG miało być w 11 tc potwierdzające, że wszystko jest ok, następnie prenatalne. Niestety 2 dni przed USG silny ból i krwotok. Nie wiadomo dlaczego tak się stało, w tamtej ciąży nie miałam żadnych badań poza pojedyncza glukoza i jednym badaniem beta hcg i wirusowymi. Następnie poroniłam jeszcze 2 ciąże w 5 tc. Aktualnie jestem w mojej 4 ciąży. To ile razy różni lekarze szukający powodów takiego stanu rzeczy rozkładali ręce, to aż nie chce mi się wspominać. Każdy mówił: „szkoda że nie badała się Pani częściej, coś więcej byśmy dzisiaj wiedzieli”. Przeszłam oczywiście pogłębioną diagnostykę (mutacje związane z krzepliwością, trombofilie, kariotypy itd). Nawet znaleziono u mnie Endometriozę w 1 stadium. Dla mnie fakt, że chodzę na wizyty co 7-8 dni ma dwie główne przyczyny. Pierwsza: śpię spokojniej. Druga: jakby coś nie daj się stało, to przynajmniej będę mieć jakieś odpowiedzi. Nie jest to tania „impreza”, bo za konsultację z USG zostawiam 560 zł, ale jest to zdecydowanie warte mojego spokoju 🙂
No przy takich przejściach to się w ogóle nie dziwię :( Wiele przeszłaś więc nie dziwię się, że czujesz potrzebę częstych badań.
 
reklama
Dziewczyny, zauważyłam, że część z Was ma bardzo często wizyty... nawet w odstępach kilkudniowych. Dlaczego tak?

Myślałam, że jak wszystko jest ok, to wizyta potwierdzająca, potem kontrolna, prenatalne, połówkowe i z górki.. ;P
Ja wcześniej miałam często bo poprzednia ciąża skończyła się poronieniem i poszłam szybko. Lekarz kazał przyjść za 3 tygodni, a tydzień później dostałam plamien więc znowu u niego wylądowałam. Po trzeciej wizycie miałam ustalony termin jeszcze przed ciążą na nfz a że chciałam prowadzić na fundusz u tego samego lekarza no to wtedy założył mi kartę ciąży i zlecił badania (nie chciałam już tracić kasy na prywatne wizyty, bo w poprzedniej chodziłam prywatnie, a i tak nie miało to wpływu na to jak się skończyło) kolejną wizytę zlecil za cztery tygodnie, a mam wrażenie że to wieczność 🤣
 
Do góry