reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Hej hej:-)
U nas wszystko ok, byłyśmy u ortopedy ( kontrola), wszystko dobrze:tak:, teraz muszę sie umówić na szczepienie. Zuzia rozgadana, ulubione słowo to tata, byście słyszały z jaką lubością w głosie je wypowiada:tak:, mówi też bacia na babcię, bat na Milo ( brat), jak chce jeśc to mówi mniam mniam, na buty mówi buti(y) tak zmiękcza końcówkę, nie umiem tego napisać i wciąż gada po swojemu:tak: Całe dnie spędzamy na dworze, od rana bierze buty i czapkę i staje pod drzwiami:tak: Codziennie po kilka razy odwiedzamy moją sąsiadkę która ma psa - owczarka niemieckiego którego Zu uwielbia, nie da mi przejechać wózkiem obok domu sąsiadki bez zajrzenia do Saby:-)
Ewa
Życzę Ci dzisiaj wszystkiego na Ziemi,
co Twoje życie w sen piękny się zmieni,
co Ci pozwoli uśmiechać się zawsze,
śnij sny przepiękne i najciekawsze


Kra
Wśród ciągłej życia pogody,
niech rozkosz Was oplata,
wśród miłości , wiary, zgody
żyjcie w zdrowiu długie lata.

Weronika najlepszego z okazji studniówki!! Na którego dokładnie sierpnia masz termin?? Ja też jestem sierpniowa mama:tak: Niezłe uzębienie ma Nela:tak:
Kasik powodzenia!! Na pewno dostaniesz te pracę:tak: Trzymam kciuki!!
Asia a jak się nazywa ta wasza wieś?? Co do przedszkola to jak możesz to poślij Alę od razu, szybko sie oswoi, pozna nowe dzieciaki, bedzie miała koleżanki:tak:
Niekat Ty sie nie odchudzaj!!!!!!!!!!!!! Jesteś super extra laska!!! Jak schudniesz to stracisz te swoje super cycki:tak:, szkoda by było!! Ja własnie się dlatego więcej nie odchudzam ze względu na moje super cycki;-):rofl2:
 
reklama
No jestem. Mam urwanie łba w pracy. Ale i tak wychodzę o 16.00 coby się nie okazało, że jestem

Doris - niestety tak wygląda mój niedzielny wieczór - małzon wyjezdża, Tymon idzie spać a ja szykuję nas oboje do kolejnego tygodnia. Robię wszystkie rzeczy, których nie robię w piątek i sobotę bo szkoda mi tego czasu jak jest małżon, czyli w niedzielny wieczór np. prasuję.

Weronikaa - to bzdura, że dzieci muszą nosić trzewiki - nawet to niewskazane - piętka ma być usztywniona jedynie - zobacz - np. butki Befado są niskie a mają atest Zdrowej Stopy, są rekomendowane właśnie przez ortopedów dziecięcych - zajrzyj na Allegro - są tanie i niektóre modele całkiem fajne.

Niekat - ja ci już kiedyś nagadałam co nieco na temat Twojego podejścia do urządzenia zwanego wagą... :-p

Kasik - trzymam kciuki! Ja sobie w ogóle nie zdawałam sprawy, że aż tak będę mało widziała Tymona a przecież 16.20 jestem w domu.. :-(

Mamma - zazdroszczę Sopotu.. :sorry: My dopiero podczas urlopu na kilka dni skoczymy do znajomych, do Lęborka, tam, gdzie mieszkaliśmy.

Tymon nie ściąga czapki - za to nie znosi właśnie wiązanych ;-) Na szczęście zima minęła , więc teraz tylko bawełniane czapki bez troków nosi (takie zwykłe, jakie można w każdym sklepie dla dzieci kupić chyba po 4,50)

A Bubu ma katar - od wczorajszego wieczora. Zobaczymy co będzie dziś w nocy - spodziewam się pogorszenia a niestety muszę koniecznie byc jutro w pracy - najwyżej się zerwę po 12.00 ale 2 oferty musze zrobić koniecznie a to mi zajmie ze 3 h...:baffled:

Ps - jest u nas Majka - Tymon latał z gołym tyłkiem (takie kilkuminutowe wietrzenie było) i strzelił kupsona a ona zaczęła się nim bawić.. :-p:baffled::-D Atrakcje mamy...

Sorki, że więcej nie popiszę ale muszę załątwić jeszcze parę rzeczy. Buziory1
 
Kasik - to chyba możemy zacząć gratulować :-) super! A chłopaki już nie takie malusie :happy:


weronikaa-kurcze no faktycznie dopiero co myslalas czy jestes w ciazy czy nie a tu prosze juz 25tydz:-):szok: szok no i zdrowka


No dokładnie :szok: ale czas leci

Asze - termin mam na ostatniego lipca, ale kto wie czy o sierpień nie zahaczymy :nerd::-D
Ninja - powtórzyłam tylko słowa Dr, moim zdaniem Nela chodzi ładnie, choć czasami jak jej "odbije" to zrobi kilka kroków na plauszkach (co też Dr zszokowało/przeraziło i kazała na to zwracać uwagę). Nie wiem, może sie wybiorę do ortopedy po "fachową" opinię
Ale masz wesoło :-D:-D a właśnie - jak się sprawa ze szwagierka skończyła?, ale to nie tu
 
Przepraszam, że tak Was zaniedbuję, ale mam niezły młyn z nowym pomysłem dotyczącym żłobka Milenki. Jest pomysł, żeby wszystkie dzieci z alergia pokarmową chodziły do jednego żłobka, który jest po drugiej stronie Wrocławia. Szkoda słów. A i nerwów też szkoda.
 
Witam:-)

Najpierw troszke odpiszę...

Asze, fajnie, że miło spędziliście dzień w stolicy... a i Zuzia nieźle się rozkręca:tak:
Beti a masz z tym A:no: musisz chyba go dac do mnie na przeszkolenie ja ci go usatwie do pionu bedzie dziekowął niebiosa za taka zone jak ty;-):-D:rofl2:
Mrowa, nie wiem czy dałabyś radę, bo to typ niepokorny... chociaż może jakby zobaczył inny typ żony, to by spokorniał:-p z drugiej strony nie wyobrażam sobie Ciebie w roli poskramiacza niedżwiedzi:baffled::-D dzięki za cynk z Allegro... ceny tańsze niż przez internetowe laboratoria:tak:
Giza, mam nadzieję, że już po nieprzespanych nockach... może to faza wzrostu kiedy więcej potrzebuje jedzenia, a do tego nałozyło się ząbkowanie:sorry:
nie mam słów z tym żłobkiem... kto wymyśla takie rozwiązania i z jakiego powodu?!
Kasik, zobaczysz jak sie rozgada Arek jak pójdzie do przedszkola... w domu nie ma takiej motywacji, bo go rozumiecie, a tam nie będzie wyjścia:tak:no i życzę powodzenia w okresie próbnym, bo bedziesz od razu zdowsza psychicznie pracując:tak:
prześle Ci kilka zdjęć ;-)
Mamma, fajnie, że odpoczniesz troszke nad morzem:tak: gartulki powrotu do wagi:tak:
ja też pracuję nad tym, na razie z niewielkimi efektami:-(
Kra, dzieciaczki w tym wieku tak mają, a jeszcze w gronie rówieśników się nakręcają... ja właśnie też walczę z chwastami słownymi wśród moich zerówiaczków:crazy:
miejmy nadzieję, że chandra przejdzie szybko wraz z powrotem męża i świętowaniem rocznicy...
Wszystkiego najlepszego na kolejne wspólne lata w otoczeniu wspaniałych mężczyzn:-)
No i pewnie szybko znajdziesz cos dla siebie na rynku pracy... a w jakiej branzy szukasz?
Niekat, to o mnie:-D piękny post :tak:
Marcelek super z tą przekorą na słowo tata, a do tego super się rozgaduje... Oli komplementuje Cie na całego, a Ty o 50 dag mówisz:szok:
no, ale powiem Ci, że się nie dziwię Twoim rozmyślaniom na temat pracy urzędniczej... normalka.
Ps. U mnie bzykanie też już nie pomaga na humor... może przynajmniej na kilka godzin:sorry:
Asiu, fajnie że poznajecie zakątki Waszego nowego miejsca zamieszkania... no i też bym póściła Alę jak najszybciej do tamtego przedszkola, bo jeszzce musicie zaliczyć tzw. okres adaptacyjny... a Ala nie ma żadnych koleżanek tutaj gdzie mieszkacie?
Ewa, zdrówka dla Ciebie i Alexa... miejmy nadzieje, ze Tosia bedzie silna...
Wszytskiego co najlepsze z okazji kolejnej wiosny, pogody ducha, uśmiechu od ucha do ucha, pociechy dzieci i oparcia w kochającym mężu
Doris, rzeczywiście postęp Emilki w ilości zebów jest imponujący:tak: a i jakjuż chodzi za rączki i za pomocą pchacza, to oby tylko patrzeć samodzielnych kroczków:-)
Weronikaa, my chodzimy w trzewikach:tak: mamy też takie balerinki, ale po domu... wg mnie najważniejsze, żeby miały usztywnianą piętke i wyprofilowaną wkładkę... szczególnie, że już sporo chodzą i będa jeszcze więcej:-D
Na katar najlepsza jest nawilżanie wodą morską lub roztworem soli fizjologicznej, a gardło... pij jak najwięcej, aby je nawilzyć:tak: zdrówka
No to musisz dzisiaj zatańczyć poloneza z okazji studniówki:tak::laugh2:
Ninja, miejmy najdzieję, ze katar się nie rozwinie... no, ale Ty wiesz najlepiej... fajnie masz z z taka dwójką:laugh2:

No, a my jakos sobie radzimy... często bez taty, którego rzadko Jola widuje, a ja nie mam o czym z nim gadać... a jak juz, to kłotnia i właśnie nie rozmawiamy ze sobą...
Poza tym Jola coraz chętniej chodzi sama kręcą śmiesznie kuperkiem, a zwroty robi komiczne: stanie, pokręci bioderkami i skręca:-D a wszystko co lata ją interesuje i wciąz zadziera głowę wysoko, alby podziwoiac ptaszki czy samoloty...
mam tylko jeden prpblem: jak zachęcic smerfetke, zeby siedziałą w wózku dłuzej niz 15 minut na spacerze, bo potem chce chodzic, po kilku minutach na ręce, a jak chcę ją włożyć do spacerówki to krzyk:eek:
 
hej
Beti nie znasz moich możliwosci;-) dałabym rade napewno ja wredna i zołzowata:-p:-D nie ma za co w końcu trzeba sobie pomagac;-)
Jolcia mała baletnica:-)
Ninja mój tez sam nieraz ajk biegal z gołym pilocikiem zrobiłqpsztala a jak ja nei zauwazyłam to mi go przynosił:eek::-p:no:
 
Weronika na razie mi sie wszystko tam wydaje daleko, bo tu np. Ala miała przedszkole w bloku obok :-), na osiedlu pełno sklepów + 3 markety, a tam do sklepu malutkiego to będziemy tylko samochodem jeździć :eek:, dziewczyny do szkoły będą miały gimbusa... Tylko to przedszkole jest na 6 godzin (8-14) więc i tak gdybym miała iść do pracy to bym musiała mieć taka opiekunkę która będzie siedzieć z Basią i Alę zawozić i odbierać z przedszkola:baffled: ale w miasteczku 6 km od naszego domu jest przedszkole całodzienne (płatne oczywiście, ale nie wiem jeszcze ile) wiec w razie czego tam mogę posłać dziewczyny.

Kasik a idziesz od razu na cały etat? Chłopacy jak bedą z kimś z rodziny to na pewno nic złego im się nie stanie, nie martw się.

Asze my administracyjnie będziemy należeć do wsi Grzybowo, ale bliżej mamy do Lechlina. Nasz dom stoi pośrodku pól między tymi wsiami :-D Ale w Grzybowie nie ma nic, ani sklepu ani szkoły ani kościoła, dosłownie jest tylko kilka domów, wiec nieciekawie. Za to Lechlin to już trochę bardziej cywilizowany.

Giza no ciekawe kto to wymyślił :szok:

Beti Ala chodziła tutaj do przedszkola a w piaskownicy tez ma kilka koleżanek, ale nie będziemy tu specjalnie do nich przyjeżdżać, dlatego chcę żeby kogoś poznała na nowym miejscu.
Na Basię najlepszy sposób to zająć ją jedzeniem, czyli dać kilka ciasteczek, jabłuszko, cokolwiek co może sama trzymać i jeść, wtedy jest grzeczna aż do skończenia posiłku. Ale nie wiem czy na Jolę by to zadziałało.

Mrówa dobrze że przynosił zanim ktoś w to wdepnął ;-):-D

Dzisiaj mąż pojechał później do pracy a ja z Alą wyskoczyłam na pływalnię póki ją mamy blisko :-) ale ona nie była zbyt chętna do zabaw w wodzie , za to spodobało się jej jaccuzi :-)
 
Halo:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
od jutra pracujaca mamuska jestem:rofl2: ciesze sie tak bardzo bo kurcze jakos tak niespodziewanie i nawet szybciutko mi to poszlo i ma sie rozumiec juz nowe butki z tej okzji sobie kupilam:-p i dzieki ze 3malyscie za mnie kciuki:tak:
asze-no to pieknie Zuziaczek mowi:-) super super, ah jak ja wam zazdroszcze takiego biustu:baffled:
ninja-no to zrobily wam dzieciaczki niespdziewajke :eek::-D jak dzisiaj Tymonkowy nosek:confused: wiesz do mnie to dopiero dotrze ze czasu malo dla dzieci:-( itd bo w sumie to nie przypuszczalam ze z dnia na dzien przez przypadek znajde prace
weronikaa-ah leci ten czas leci porodowke dopiero co odwiedzilas a tu juz tuz tuz porodowka znowu cie przywita :sorry:
giza-spokoju i szybkiego pomyslnego zakonczenia tej sprawy z zlobkami
beti-no Arek to chyba dlatego mial taki zastoj z mowieniem bo to roczek swieta to goscie i troszke musze przyznac nie mielismy czasu dla niego ale mowi znowu sze-6 sie-7 osie-8 dzie-9 dziś-10 a w domu to fakt rozumiemy to dajemy co chce a tam nie bedzie zmiluj sie no i dzieciaczki beda do siebie gadaly to i jemu sie zachce a te 2dni juz mi wiele daly calkiem inaczej na wszystko patrze przede wszystkim jestem spokojniejsza juz dla dzieci i doceniamy ten czas dla siebie:tak: co do klotni ze swoim to hym... powodzonka wam zycze zeby bylo wszystko ok ale rozumie cie bo nam ostatnio tez cos sie nie uklada:-:)zawstydzona/y: a co do wozka to nie wiem czasem nam sie zdazaly cyrki z Arkiem ale malo kiedy
Asia-tak caly etat bo na pol mi sie nie oplaca :baffled: do sklepu mam 15min na pieszo od pn-pt od10-18 w soboty 10-14 i chyba w tygodniu daja po 1 dniu wolnego zobaczymy umowa na caly etat (bo bywalo ze robilam caly a umowa byla na pol) na 3m-ce a pozniej na dluzej zawsze to jakis poczatek
Dzisiaj moja rodzinka po mnie przyjechala cala trojca he he obiad mialam ugotowany wiec tylko zjadlam i pobawilam sie z lobuziakami za chwilke pojde myc naczynia ah juz nie pamietam kiedy przyszlam do domu na gotowe i oby chlopaki nie dali popalic niani bo predzej zakoncze ta prace niz mysle he he ale mam nadzieje ze nie bedzie az tak strasznie:rofl2: lece kochane bbbbuuuuuuuuzkkkkkkiiiiiiiii:-)
 
Taka radość kasik płynie z twojego posta.że aż miło:tak:..i mi się tu z ranca udzieliła!:-D:tak:
Cieszę się baardzo,że masz tę prace,że blisko..i reszta sama przyjdzie..i sama się ułoży:tak:..zobaczysz...
Pamiętam,jak ja się obawiałam..jak to będzie..12 godzin poza domem (plus dojazdy..)..a tu juz miesiąc prawie zleciał:baffled::tak:..
Najgorszy ten tydzien,bo bez Piotrka..i muszę kombinować z babciami..,do dwójki..:tak:. dziś mam wolne,więc wczoraj 3ci(ostatni ) raz stawiałam Alexowi te bańki..kaszle jakby mniej...może z parę razy dosłownie w ciągu dnia...ale dziś w nocy przyszedł do mnie do łóżka,i niemógł zasnąc..to pic..,to nosek..(bo jeszcze troszkę katarku ma)..a wieczorem (przed bańkami0 wykąpałąm go wkoncu..,bo tak to tylko gąbką sie mył...i tak sobie myśle,że może od tego tan katarek..,a napewno sie rozkopał,i zmarzł...i wtedy przyszedł do mamusi...Ale za to teraz śpi jak aniołek..Oby mu już wszystko przeszło!..no i dzis czeka nas cały dzień w domu:-(...
A Tośka...ta to od 5.30 juz gadała do miśków...a potem wyrzucała je z łóżeczka..tak jakby chciała na mnie je rzucic;-):-D..no to ja musiałam wziąśc na dół..i tak sobie siedzi w kojcu..i bawi sie zabawkami..Ale zaraz dam jej jeść..i może zaśnie jeszcze na chwilke...
Fajnie że u was dzieciaczki juz mówią co nieco..,u nas narazie oprócz mama(lub mamo!),to tata,baba.mniam.maniam,..tuuu,tammm,..tid., to teraz jak ją spytam jak robi kotek,to jest.."jałłłł'..niewiem jak to napisac,ale tak śmiesznie do tego sie krzywi:tak:..no i piesek..auuuu!,,
Ale fajnie bawią się razem z Alexem,..mogłąm je w tym tyg. poobserwować wiecej jak są razem..i czasem to aż mi się tak "czule " na sercu zrobi jak ich widzę tak razem..jak zachodza sie ze śmiechu..przy tych ich wygłupach:tak:
Asia to kożystaj z basenu póki co..ale pewnie jakby dziewczynki chciały,to możecie przyjeżdzać na ten basen,nie? No i fajnie że okolica już obczajona;-):tak:..,i będzie tak spokojnie.....
weronika już tylko 100 dni?:szok: jejku kiedy to zleciało? ja alexa rodziłam 29lipca... No i Fifcio będzie małe lwiątko:tak:
giza to wam wymyślili z tymi żłobkami:no:..
mrowa masz mądrego synka,..jeszcze bys niewiedziała gdzie ten Qpsztol jest..to ci przyniósł:-D:laugh2:..
beti niefajnie że ciągle jest coś nie tak z mężem..,ale mimo że pokłócicie się..powinien z dzieckiem chociaż więcej czasu spędzać...Oby dorósł do "życia" jak najszybciej! Będzie dobrze :tak:
..a co do siedzenia we wózeczku..to niewiem..bo u mnie nie ma tego problemu..jeździ chętnie..czy to samochód..czy wózek..,może powieź jej jakieś zabawki ..by sie miałą czym zabawić...
No i dziękuję wam dziewczyna za życzonka...no tak..troche mi już latek zleciało..:szok:..ale nie załamuje sie;-)..jak Piotrek wróci to będziemy świętować..,bo i do niedzeli mam antybiotyk...Ogólnie to jestem tylko jakaś słaba,dalej kaszle..ale juz inaczej..i brak apetytu..
Ale będzie dobrze...
..miłego dzionka!
 
reklama
Kasik fajnie że Ci sie udało :tak: no i widzisz jak dobrze wracasz do domu a tam wszystko na Ciebie czeka :-)

Ewa tak napisałaś z tym wiekiem jakbyś miała przynajmniej 50 lat.:-D Na razie to nie masz powodów by się załamywać.
 
Do góry