reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

hej kulki nie mam nawet sily was nadriabiac bo tak sie do bani czuje...cale popoludnie mam zajebiste skurcze boli jak k...a mac a co bedzie potem to nie wiem....jak tak jutro bedzie to dzwonie do szpitala czy to normalne...emek wlasnie gotuje a ja lezalam juz chyba w najrozniejszych pozycjach ze lzami w oczach bo tak nawalalo i chyba zaczna liczyc te skurcze tylko teraz nie pamietam jak to sie liczy te skurcze sie liczy i czas ich czy czas pomiedzynimi??
Licz licz kochana! To się liczy czas od rozpoczęcia skurczu do zapoczątkowania nastepnego!!! jak będą co 10 min to leć na IP!!!
 
reklama
wrocilam na chwilke...zeszlo na pol godziny polozylam sie poobkladalam poduszkami i czekalam...mialam straszne dreszcze przy tych skurczach... teraz jest lepiej ale leze i nie chce sie ruszac ze strachu...narazie ok ... dobrze ze radek ma teraz 3 dni wolne to jest w domu non stop... ale ciasto sobie odpuszcze.....zobaczymy wieczorem i noca i jak cos to jutro dzwonie do nich teraz jest lepiej troche wiec nie bede robic alarmu i jak cos to bede liczyc... wiecie co wam powiem ze jak to ma tak bolec to ja to p...e - nie rodze:-(
 
no prędzej czy później trzeba, a ja nie lubię czekać :-D nie martw się, potem widok maleństwa wynagrodzi ci te trudy:tak:, a jak będzie boleć mocniej, to dostaniesz znieczulenie :* spójrz na inne dziewczyny, przeszły te tortury i chcą więcej, czyli warto ;-)
 
wrocilam na chwilke...zeszlo na pol godziny polozylam sie poobkladalam poduszkami i czekalam...mialam straszne dreszcze przy tych skurczach... teraz jest lepiej ale leze i nie chce sie ruszac ze strachu...narazie ok ... dobrze ze radek ma teraz 3 dni wolne to jest w domu non stop... ale ciasto sobie odpuszcze.....zobaczymy wieczorem i noca i jak cos to jutro dzwonie do nich teraz jest lepiej troche wiec nie bede robic alarmu i jak cos to bede liczyc... wiecie co wam powiem ze jak to ma tak bolec to ja to p...e - nie rodze:-(

Jakby co to wyslij do kogos numer telefonu ;)

I Koncia...czy ja wiem....
spójrz na inne dziewczyny, przeszły te tortury i chcą więcej, czyli warto ;-)

Nie powiedzialabym ;) Hahahahahaha.


Wiecie co, K. sie dzis na mnie zdenerwowal. Bo generalnie gadalismy o tym jak bedzie nasze dziecko karmione. Olaf to przede wszystkim piers- odrzucal butle, ale rowniez mialam duzo pokarmu, wiec bylo spoko...
No i K. do mnie..'ale co ty zrobisz jak ja bede chcial gdzies dziecko zabrac?'..No to ja wielkie oczy..bo po cholerke ma mi gdzies dziecko zabierac, skoro bedzie na tyle male, ze bede je piersia karmic jeszcze...
I sie obrazil, ze mu nie ufam, ze wszystko chce sama robic...ze mam glupie obawy..

No i nie wiem kto ma bardziej pomieszane w glowie...ja czy on...
 
ech relaksuję się po tym stresie z Ziutką, ech co za suka poszczekała by chociaż... no ale jak się odnalazła to w domu wszystcy szczęśliwi i M. i Wiki aż skakał z radości i ją tarmosił, nawet Harryś nie burknął ani razu ;p

teraz poczytam Was i idę spać, może jutro zmotywuję się do pisania - bo dziś to już jestem wyczerpana psychicznie

...
No i K. do mnie..'ale co ty zrobisz jak ja bede chcial gdzies dziecko zabrac?'..

że niby gdzie on chce zabrać Wasze dziecko, hę?
że sam? bez Ciebie?

Zapytaj o co mu chodzi, o czym myśli? bo może to jakieś nieporozumienie tylko...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
buziaczku wspolczuje boli, wielki dzien juz blisko ;-)

harsh jesli bardzo ci zalezy na karmieniu tylko i wylacznie piersia to powiedz K.,ze bedzie mogl dziecko gdzies zabrac, zaopatrz go tylko w strzykawke i niech tak karmi w czasie wyjscia ;-):-)
 
reklama
No wlasnie nie, cholerka jasna... I sie zapytal 'to kiedy bede mogl sam zaopiekowac sie dzieckiem?' 'Jak skonczy 6 miesiecy?'... Zapytal sie czy zartuje...

Bo to tez chodzi o to, ze ja nie jestem jakas dziwna i generalnie nie widze w tym problemu. Mleko mozna zawsze sciagnac za pomoca 'dojarki' (czyt: laktatora), ale mnie sama zaintrygowalo..
Byc moze chodzi o to, ze ja wlasnie powiedzialam mu...ze nie zycze sobie wizyt jakichkolwiek jego znajomych przez conajmniej 2 miesiace..No i moze chcial dziecko zabrac gdzies, zeby im je pokazac? Ale niestety po doswiadczeniach z Olafa Tata nie sadze, zebym chocby na przeslanie glupiego zdjecia sie zgodzila zbyt szybko... No, a dla niego- to brak zaufania i zdegradowanie do roli banku spermy.
Trudno. Jezeli nie potrafi mnie zrozumiec to niech szykuje sie na wojne polska-angielska.
 
Do góry