reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
Hej Mamusie dawno mnie tu nie było :)

Futerko, Izabela GRATULUJĘ MAŁYCH POCIECH!!!!!
Madiu, Patik, Apistella GRATULUJĘ FASOLEK!!!

Dziewczyny to o czym piszecie: "sama", rzucanie się na podłogę, wymuszanie, histeria - tu bunt dwulatka.
U mnie Zuza właśnie weszła w ten etap rozwoju i muszę przyznać, że jest czasami ciężko. Na szczęście Jula nie wtóruje siostrze ;-)

Kasia K-Z chapou bas!!! Piękny jest ten płaszczyk!!! Nie myślałaś, żeby takie rzeczy robić na sprzedaż? Ja chętnie zamówię u Ciebie dwie torebki dla moich córeczek :tak:
 
Futrzak, Iza Gratulacje Maluszków!! :D

Ja to ostatnio z niczym nie zdążam...jakoś nie mogę się ogarnąć, wprawdzie z pracy już o normalnej porze wracam, ale i tak zanim ogarnę przynajmniej część chałupy czyli kuchnię i fragment pokoju żeby było gdzie usiąść (skąd się ten ciągły bałagan bierze??? to chyba krasnoludki ;)) coś zjem, pobawię się z Łucją (bo uwielbiam jak wieczorem się cieszy że wróciłam), to jest wieczór i chcę chwilę przynajmniej odpocząć...
A tak nawiasem mówiąc, zastanawiam się, czy jeśli bunt dwulatka zaczyna nam się teraz, to też się szybciej skończy...? :confused:
 
apistella wiesz a ja niby siedze z małym cały dzień sama i też z niczym się nie wyrabiam, ciągle bałagan w domku nie mogę zdążyć pozbierać zabawek po nim a już następne rozsypane.... obiadów nie ma (ale to dla tego że za nic nie mogę znieść zapachu gotowanego jedzenia no i nawet schudłam już 4 kg przez to) a jak mały zaśnie tak jak teraz to chwilka choć z grubsza ogarnąć po jakby nie było 5 w porywach do 7 osobach i choć chwilkę dla siebie mieć.
A co do buntu dwu latka to u nas przejawia się to w irytujący mnie sposób ...... zabawek nie mogę sprzątnąć mimo że się nimi nie bawi bbo płacz, wszystko najchętniej robiłby sam no i wszystko papugował po nas, ostatnio na słowo nie reaguje jakby miało to znaczyc tat tak masz robbić i piecyk w kuchence mi włączy, mikrofalówkę włączy, kurkami od zagu się bawi, nie wim czy któraś z Was jeszcze ma cośtakiego jak kuchenka na gaz do której podłącza się butle ( my taką mamy) no to i tą butle dopada i odkręcać i zakręcać chce, na dodatek wszystko co może sięgnąć ręką jest jego i koniec!!!!
 
Dziekujemy bardzo za gratulacje. My na razie probujemy odnalezc sie w nowej sytuacji, a na dodatek przezywamy bunt Gabrysia.

Madiu ze sprzataniem to ja juz odpuszczam, zawsze wszystko na polysk a teraz niech sie dzieje co chce, moze sie posprzata samo;-)

Uciekam do Jasia i pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy:-)
 
madiu rozumim Cię, bo przez tydzień urlopu też z małą w domu siedziałam, ale wcale nie wyglądał jakoś leiej niż wtedy kiedy do pracy chodzę ;) wiadomo, jak małe śpi to chcę się mieć chwilę dla siebie, odpocząć i zrelaksować się. A ztym gazem to bez żartów, lepiej zabezpiecz szybko wszystko jak tylko sioę da.
iza powiedz jak sobie radzicie, mnie też to czeka i na razie nie wyobrażam sobie tego, ale będzie chyba dobrze, no nie? ;) Czy Gabryś się zazdrosny robi, czy raczej uwielbia rodzeństwo? Trzymaj się ciepło

Łucja śpi...wyjątkowo jak na nią ostatnio, bo coś nie chce spać w dzień, a właściwie w kratkę, raz śpi raz niee, nie iem od czego to zależy. Dziś mi się udało ją uspać trochę przeczekując histerię kiedy po raz kolejny odkładałam ją do łóżka. Mam czasem wątpliwości iedy mi dziecko ryczy, czy przypadkiem nie postępuję źle...ale dziś ta histeria trwała może z 25 sekund i po tym dziecko bez protestów zasnęło (wprawdzie ze mną ale to na razie szczegół;)) czyli...działa? Trochę jestem rozdarta.
 
reklama
Apistella Gabrys przyjął Jasia dobrze chce sie do niego przytulić i calowac, ale jest tez zazdrosny i mi sie wydaje ze sam sobie nie wie jak z tym poradzić. Jest ok jak Jasiulek leży w łóżeczku wtedy podchodzi i go tylko dotyka lub głaszcze, ale jak mama daje cyca i przytula Jasia to jest tragedia. Dziś jak wzięłam Jasia na karmienie to ustal smutny w drzwiach i kręcił głowa na nie nie, potem zaczął rzucać zabawkami a na koniec pociągnął Jasia dosyć mocno za raczke. Nie rozumie tego cycowania i często karmie na stojąco. Mimo ze np.dzis byliśmy dwie godziny na podwórku i mama była tylko dla niego, potem bawilismy sie w domku, razem z tata kapalismy go i czytałam mu książeczki. Niestety to wszystko nie wystarcza i sie buntuje, sama szukam złotego środka bo nie chce żeby czuł die odrzucony
 
Do góry