Cześć,
dziś u nas deszcz i zimno. Brrr.... Ale za to zaczęli grzać i kaloryfery mamy cieplutkie;-) Ja też wczoraj się obłowiłam:też kupiłam sobie buty jak
Wierka,takie jesienne botki. W second handzie zakupiłam kilka ciuszków dla Ani (śliczne wełniane sweterki). Dziś też bym chętnie pobuszowała, tym bardziej,że mam auto,więc wypuściłabym się gdzieś dalej. Niestety z 2 dzieci buszować po sklepie to organizacyjnie utrudnione...
Na 13.00 pędzę z Anią i Jasiem do lekarza do kontroli. Mam nadzieję,że będzie OK. Zapomniałam Wam napisać,że wczorajszej nocy Ania po przebudzeniu powiedziała "MAMA":-):-) To było cudowne! Wiem,że nie powiedziała tego świadomie,ale to było takie słodkie
Julka tak jak pisze
Wierka: nie myśl o wynikach badań,bo i tak nic nie zmienisz. Co ma być-to będzie. Lepiej jak Dominiś będzie miał komplet badań i będziesz wiedziała,że wszystko jest OK. A jak jednak coś wyjdzie to po prostu będzie leczony. Też tak początkowo martwiłam się o Anię, jak była w szpitalu,ale potem nawet ucieszyłam się,że jest przebadana wzdłuż i wszerz i wiem,że jest dobrze.
A Jak się czuje Dominiś po tym upadku?
Wierka a jak Jamiemu szły ząbki to miał też takie podkrążone oczka? Bo Ania ma i zastanawiam się czy to przez te zęby czy np. z inhalacji? Jeszcze dziś zapytam też lekarza.