To ja zacznę, ale pewnie jesteście zajęte i zmęczone swoimi pociechami
Moja mała starsznie dziwnie je-przynajmniej tak mi się wydaje....muszę ją wybudzać na jedzenie, possie przykładowo 20 minut, zasypia że nie da się jej rozbudzić, to ja kładę do łóżeczka, za pere sekund dosłownie słyszę plaskania i wkurzanie się Gabrysi, więc przystawiam do piersi i sytuacja się powtarza, dzisiaj w nocy to trwało aż 3 godziny- czy to normalne?
troche się martwię, nie mówiąc juz o mega zmęczeniu:-(

Moja mała starsznie dziwnie je-przynajmniej tak mi się wydaje....muszę ją wybudzać na jedzenie, possie przykładowo 20 minut, zasypia że nie da się jej rozbudzić, to ja kładę do łóżeczka, za pere sekund dosłownie słyszę plaskania i wkurzanie się Gabrysi, więc przystawiam do piersi i sytuacja się powtarza, dzisiaj w nocy to trwało aż 3 godziny- czy to normalne?
troche się martwię, nie mówiąc juz o mega zmęczeniu:-(

Specjalnie tak go nazwałam. Laska w moim wieku wzięła starego dziada z kasą i takiego prostaka. A wtedy była jeszcze mężatką więc specjalnie tak go nazwałam. Kontakt sie urwał a z kuzynką znam się od urdzenia. No ale cóż ja jak tamten prostak kasy jej nie rzucam.

