reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

hura u nas burza, może będzie trochę chłodniej. ja dziś zaczynam robić przetwory. będzie dalszy ciąg wiśni czyli weki i może soczki, zobaczę ile uda mi się kupić wieczorem na giełdzie warzywnej. mój M będzie zadowolony będzie musiał drylować, a teściowej pewnie by się to n ie spodobało :-p
mazia89 fajnie że masz kucharza w domu. Pewnie same dobre rzeczy Ci gotuję. ja na swojego tez nie mam co narzekać. Jak poproszę to i posprząta i ugotuję czasami lepiej niż ja. ostatnio to nawet podłogę umył w całym domu a ja siedziałam i z Wami rozmawiałam. odkąd jesteśmy małżeństwem to nigdy jeszcze nie prasowałam mu koszul do pracy, a dziennie to zużywa ich nawet dwie ( jest kierownikiem grupy sprzedażowej ). ja tylko wkładam do pralki i wieszam, on sobie prasuję.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny będę się powtarzać ALE SKWAR :no:
Dziś zakupiłam małemu parę obiadków z hippa bo gerbera nie za bardzo mu smakowały. Zjadł parę łyżeczek młodej marchewki z ziemniaczkami i dostał wysypki na buzi koło ust noska i na policzkach tak bliżej brody,wszędzie tam gdzie był umazany tym daniem i nie wiem czy jutro też próbować czy dać sobie spokój ?
 
Ale sie pozarłam z tesciową Boze co za głupi babsztyl.A Bartus nie chce mi pic mleka ani bebika ani nutramigenu,ani kleiku niewiem co sie dzieje z nim.
 
Cześć dziewczyny będę się powtarzać ALE SKWAR :no:
Dziś zakupiłam małemu parę obiadków z hippa bo gerbera nie za bardzo mu smakowały. Zjadł parę łyżeczek młodej marchewki z ziemniaczkami i dostał wysypki na buzi koło ust noska i na policzkach tak bliżej brody,wszędzie tam gdzie był umazany tym daniem i nie wiem czy jutro też próbować czy dać sobie spokój ?
moja Pola też dziś to dostała i pluła tym dalej niż widziała, nie wiem dlaczego bo wczoraj jadła marchewkową z ryżem z bobovity i było wszystko ok. mojej małej generalnie to hipp nie podchodzi nawet owocki, a przepada za nimi. zobaczysz kiedy znikną te krostki, może to tylko podrażnienie buziaka i zaraz zniknie. Pola ma zawsze czerwone placki jak je jabłuszko, tam gdzie było tam placek.
 
Ionka w tym problem ze moja teściowa nigdy nie pracowała zawodowo. Prowadziła dom i wychowywała czterech synów!! Teść jest nauczony że do kuchni nie musi wchodzic, ona lata jak służąca. I chyba myśli że jej ukochany syn też takie bedzie miał życie (jest w błędzie :-D). Nie każe mu sprzątać non stop ani gotować ale pomóc mi ma obowiązek. Jak powiedziałam kiedyś że Radek postrzątał i zrobił śniadanie jak jeszcze spałam to była oburzona!!!!!!
U mnie własnie tez jest ten problem. Jak ejszcze rozmawiałysmy normalnie to kiedys powiedziałam ze M pojdzie ze śmieciami. Wypomniała mi to pozniej 100 razy. Ale ja sie nie daje:) Ucze M wszystkiego. Czasami mnie wkurza tak że aaaaaahhhh ale widze ze nauka daje efekty :)
mazia89 przeczytałam to co masz obok zdjęcia swojej Kruszynki Jestem z Tobą od Pierwszego grama.Ty-cały świat moj,a ja Twoja mama. i sie poryczałam. Jakaś jestem taka jakbym miała okres dostać.
dzisiaj buszowałam po necie i znalazłam fajne forum o tatrach. Poczytałam i zrobiłam już wstępny plan wyjazdu. Jeszcze przedyskutować z M musze. Ale sie ciesze!!! Cały tydzien w moich ukochanych górach. Kiedyś to jezdzilismy tam bardzo często ale najczęściej w beskid żywiecki bo blisko. Teraz droga troche długa bo ponad 3 godz ale damy rade :)
 
No dziewczyny mam wyniki analizy moczu Lilki i wszystko OK. Dobrze, że jesteście, bo pewnie bez waszych rad tych badań bym nie zrobiła, a to naprawdę niewiele wysiłku kosztuje. Dzięki Drogie mamy z BB:happy:

Świetnie, że wyniki wyszły dobre. Ja z kolei troche przewrażliwiona jestem. Jak młody drugi raz zagorączkował to ja od razu rano w sobote poleciałam z moczem. Tak jak się spodziewałam wyniki były złe i drugi raz szpital :( Dlatego u mnie gorączka równa się błyskawiczne badanie moczu.
 
reklama
Do góry