reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

dziewczyny trzymajcie kciuki abyśmy szczęśliwie dotarli na miejsce - pewnie jutro zajrzę jeszczę :)
spakowani jesteśmy prawie więc jutro tylko dopakuję resztę i odpoczynek przed podróżą :)

ionka myśmy się złożyli dla naszej pani na bukiet i malutki upominek - ja nie lubię tak dawać jak każdy z osobna - lepiej jak się zbierze po 5 zł i kupi wspólnie coś :)

myszowata bawcie się dobrze na działce - oby pogoda Wam dopisała :)
 
reklama
Dobry wieczór,

Jakies gorsze fluidy latają w powietrzu, bo moje dziecko też już drugi dzień z rzędu kiepsko w dzień spało :/ nie ułatwiając mi tym samym pakowania. Dopiero jak zasnął na noc, mogłam nas spakować, chociaż i tak na jutro rano zostało do zabrania troche rzeczy, które jeszcze rano będą niezbedne do użycia:)
Przed chwilą wypiłam troche gingersa i chyba słaba jestem, bo normalnie czułam jak ta mała ilość zaczyna działać...

polusia spokojnej drogi, oby szybko i bezproblemowo Wam minęła !
myszowata udanego wypoczynku i złapania kilku promieni słonecznych na zielonej trawie ( przynajmniej ja mam taki zamiar, bo biała jestem ) :D
alex kolejny głosik wpadł :)
nesiaa potrafie sobie wyobrazić, jaka jesteś zmęczona. Wiec jak tylko M wróci to wykorzystaj to maksymalnie i sobie dogadzaj :)
 
Kalisa udanego wypadu i wróć brązowiutka:) Mi M doradził, żebym wypłukała usta koniakiem bo znów wyszła mi afta:( ale obawiam się takiej samej reakcji organizmu jak u Ciebie po gingersie:)
Polusia oczywiście, że kciuki trzymać będziemy. Nie stresuj się tak kochana!:)
 
Polusiu trzymam kciuki zebyscie bezpicznie dojechali bawcie sie dobrze:)
kalisa Tobie równiez udanego wypadu zycze;)
myszowata bawcie sie dobrze:)
nesiaa ja tez czekam na M juz sie nie moge doczekac jeszcze 3 tyg.

Kochane spokojnej nocki zycze:)
 
kurcze, jak Wam fajnie, wyjeżdżacie :-) my jeszcze 2.5 tygodnia do wylotu. już mnie brzuch boli, jak o tym pomyslę :-( moge jeździć z Olcią, ale niedaleko...

mysz, no właśnie te wszystkie kwiaty uważam za marnowanie kasy :-( popłaciliby za to komitet i inne opłaty ;-)
polusia, popieram z prezentem :-)
wyszłam na materialistkę??

uwaga: napisałam nowe sprawozdanie!! :-D mam nadzieję, ze to będzie dobre tym razem!! wysłałam juz i teraz oczekuje werdyktu ;-) a pisało mi sie bardzo dobrze, bo dodawałam sobie weny lampką wina ;-) hehe, tez mi szumi w głowie, a mam jeszcze w kieliszku ;-)
 
Hej!

Widzę ze jako mamy chyba wszystkie mamy słabe głowy;-)U nas dziś pogoda taka sobie - czasem słonko wyjdzie zza chmur i wtedy jest ślicznie, ale bywa, że zrywa się mega wiatr i nadciagają deszczowe chmury, a z samego rana lało...zobaczymy co dzień przyniesie. Franio spał do 7.10, ja poszłam spać o 22, więc się wyspałam:-)Ja pakuję się dziś dopiero he he, mam nadzieję, że tak na ostatni moment nic nie zapomną, ale jakby co będę tylko 30km od domu:-DMam nadzieję, że uda mi się jeszcze wpaść do Was przed wyjazdem, ale jakby nie to już życzę Wam spokojnych, słonecznych i przyjemnych dni bo wrócę dopiero w niedzielę po południu a tam w lesie to netu niet;-)
Miłego dnia Kobietki:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam:)

Nocka ok Bartus obudził sie o 6 i ja jestem spiąca a mały własnie drzemkuje.Pogoda słoneczna ale wiatr straszny jakby ktos sie powiesił nawet na procesje nie mozemy isc bo za mocno wieje nie chce ryzykowac.

Miłego i słonecznego dnia:)
 
Witam!
Jesteśmy już u moich rodziców. Ola szaleje i ani w głowie jej spanie. Pogoda taka jak u Was, czyli wietrznie i pochmurno. Oby o 17 nie padało bo wybieramy się na procesję.
Myszowata udanego wypadu! Dotleniajcie się:)
Ionka trzymam kciuki żeby sprawozdanie nie wymagało już poprawek.
Madzia trzy tygodnie szybko miną, zobaczysz. Może Bartuś już zacznie chodzić w tym czasie i będzie biegał z tatą:)
Miłego dnia!
 
reklama
witam moje najukochanszę !!! Drogie Marcowki i marcowitka !!! .:) :) :) tęsknie tęsknie strasznie, ale czasu zamiast przybywać, ubywa :( :(

U nas wszyscy zdrowi. Niestety auto nie jeździ więc siedzimy w domu. A dziś mieliśmy jechać do brata mojego.
Dzieci po zakończeniach roku :) 70dni będę odliczać bo zwariuje z nimi:) Piękne uroczystości. Wzruszające. Wiktor został ekologiem roku w klasach młodszych. Zebrał ponad 500 baterii i dostał piłkę do kosza. Dostał dyplom za liczne reprezentowanie szkoły w konkursach. Otrzymał książki Oxfordzkie, żeby mógł się przygotować do etapu powiatowego konkursu angielskiego. Bo w pierwszym wykasował wszystkich :) na świadectwie celujacy z języka :)
Dla Pani wychowawczyni ze składek kupione zostały 24róże długie i każde dziecko dało :) Oczywiście indywidualne odłamy były :(

U Oliwii zakończenie wzruszające od początku do końca . Dzieci zaczęły polonezem... Słodko. Potem wiersze i mnóstwo piosenek. Na koniec występ niespodzianka od nas rodziców dla Pani. Która płakała i płakała. Później poczęstunek. Znów ciasta piekłam :) :)
Zawiodłam się tylko na tym że Oliwia jedyna dostała zwykły dyplom :( wszystkie dzieci mialy ze zdjęciem w todze i kirze ... Smutno jej było niezwykle :( niby wtedy była na usunięciu migdałów (to był październik !!! Tyle czasu było żeby coś zrobić ) jak mieli zdjęcia. Ale wychowawczyni nie chciano udzielić informacji kto to robił. A pani dyrektor uważała że oliwia i tak zostanie na drugi rok :( :( smutne.
Kupiliśmy Pani w prezencie pościel :) i bukiet kwiatów. Miało nie być nic więcej ale i tu rodzice się wyłamali. ...


U mojego Frania po ospie już ani śladu :) zdrowy jak rybka jest :) śpi już 4 godziny. Powtarza już wszystko co mu powiemy. Łobuz mały wejdzie wszędzie.

Dziś tata narobił mi stracha :( rano dzwoniłam żeby mu życzenia złożyć na dzień taty i nic :( nie odbierał i tak przez 5godzin. W końcu zadzwoniłam do brata taty i pobiegł szybko i na szczęście mial źle odłożona słuchawkę. A ja już milion myśli i płakałam :( a jechać nie było jak bo auto popsute. Spalismy tu bo bliżej stąd do brata...

Ach idę czytać co u Was. Widzę że większoś na wyjazdach .super miłych pobytów wam życzę.
 
Do góry