W sumie bez ciazy tez mozna byc zaniedbanym ;-) teraz widac duzo dziewczyn fajnie ubranych w ciazy , troche sie to zmienia.
Ja uwazam ze w ciazy wygladam niezle, chodze w swoich normalnych ubraniach, jeszcze do niedawna nosilam dzinsy takie mega nisko zapinane. Nie widac tak po mnie tych dodatkowych kilkogramow bo jestem wysoka i chuda i mi sie to rozklada. Moj maz twierdzi ze wygladam bardzo dobrze wiec luz.
mi dziecko polozyli tylko na chwile, ale ja w sumie chyba bym dluzej nie chciala, tak szczerze to co ja bym miala tam robic z dzieckiem przez ta godzine ??? haha
powaznie mowie, po tym jak sie dziecko urodzi rodzi sie jeszcze lozysko, potem jeszcze zszywaja co trwa calkiem dlugo i szczerze mowiac to ja wole juz te wszelkie porodowe czynnosci miec za soba i juz dostac dziecko w pokoju, spokojnie samej sie z nim przywitac.
Ja urodzilam o 8.45, bylo bardzo widno, nie bylo specjalnie klimatu, poza tym wszedzie duzo krwi, krzatajaca sie polozna, neoantolog, jakos nie widze siebie lezacej na tym lozku porodowym godzine z dzieckiem jeszcze, wymeczonej, brudnej , w krwi...
Teoretycznie to moze i ladnie brzmi, takie poznanie matki z dzieckiem ale ja jestem praktyczna ;-)i generalnie podchodze do porodu instrumenatlnie , im szybciej urodze i sie zwine z tej sali porodowej tym lepiej :-)