reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

my w frudniu zdecydowlaismy, że zostajemy na starych śmieciach - tylko trzeba je było przygotować. Zrobilismy remont i wszystkowyglądało pieknie. 2 stycznia zalał nas sąsiad... i tyle było z remontu:) woda lała sie dwa dni więc przesiąkły stropy i trzeba było długo czekać, żeby wszystko wyschło. wszyscy radzili dwa miesiące... więc czekaliśmy a teraz gwałtu rety trzeba szybko skrobać, tynkować, malować... a ja się nie ruszam... więc moja mama sprzata u siebie i u nas... Mąż c chwila rzuca robotę i jedzie na awarie. ech... cięzkiejest życie ciężarnej :)
Do tego od 16 już jedzie w trasę żeby zdążyć pobyć w marcu ze mną jak się Zuzia pojawi więc na tydzień musi pojechać. tak więc czasu niewiele a roboty cała masa:)
 
reklama
Witam wieczornie ;-) Ja co jakis czas mam taki niby skurcz napina mi sie brzuszek ale czuje ze to nie to..:-(
KasiulkaW a Ty jeszcze nie na porodowce :-p
Justyna nie dziwie Ci sie ze sie denerwujesz Ja tez nie wytrzymalabym siedzac i nic kompletnie nie robiac:baffled: Ale to dla dzidziusia wiec musisz jakos wytrzymac :tak:


wiem wszyscy mi tak mówią, ale ja na zwolnieniu od sierpnia jestem, a teraz jak mi lekarz zabronił robić cokolwiek to wyłażę z siebie. wiecie co innego jak siedziqlam w domu ale zawsze mogłam gdzies wyjśc pojechać, zrobić zakupy, cos w domu przygotować. a tak to tylko siedze na dupie i czekam. poza tym głupio mi bo ja 26 lat i siedze z dupą na kanapie a moja mama - lat 51 zasówa jak dziki osioł. nie tak mnie "wychowano" . wiem, że to minie. i tak dziękuje Bogu, że musiałam siedzieć w domu tylko te dwa tygodnie a nie, że nie robie nic od 9 miesięcy...
 
Witam wieczorowo.

Ja nadal w dwupaku, ale mam okropne problemy z chodzeniem do tego cały czas sama w domu z 3 letnim synkiem i boje się jak naprawde się zacznie bo nawet nie wiem do kogo zadzwonić w sprawie opieki nad synkiem:-(
 
mąż wróci około 1 więc jeszcze wróce do was wieczornie. na razie ide na bonda... mam sentyment, pierwszy raz poczułam ruchy maleństwa w kinie własnie na Bondzie. Razem z mężem uwielbiamy bonda więc sie śmialismy, że dzidzia też polubi. i faktycznie za każdym razem jak oglądam to dostaje takie kopniaki, że najpierw myślałam, że urodzę następnego agenta 007. terazjuż wiemy, że to jednak będzie dziewczyna Bonda...:):happy:
 
Justyna337 no rzeczywiście nie zazdroszcze pech z tymi sąsiadami , a przecież ty nie możesz się przemęczać a sama wiem że najlepiej zrobić po swiojemu ale z drugiej strony dobrze że mama pomaga u mnie z tym by ciężko było mama daleko a teściowa nadgorliwa i wścibska:baffled:
 
mąż wróci około 1 więc jeszcze wróce do was wieczornie. na razie ide na bonda... mam sentyment, pierwszy raz poczułam ruchy maleństwa w kinie własnie na Bondzie. Razem z mężem uwielbiamy bonda więc sie śmialismy, że dzidzia też polubi. i faktycznie za każdym razem jak oglądam to dostaje takie kopniaki, że najpierw myślałam, że urodzę następnego agenta 007. terazjuż wiemy, że to jednak będzie dziewczyna Bonda...:):happy:

Fajnie nowa dziewczyna bonda się urodzi:-D

Kasiulka W coś nic nie pisze, może jednak na porodówkę pojechała?

Julia, bidulko wpółczuję, że nie wiesz do kogo zadzwnić w razie czego. :-( Może jakaś koleżanka Ci pomoże i zaopiekuje się Twoim synkiem, jak Ty na porodówkę będziesz się wybierać.
 
O.K. widze, że jednak Kasiulka W jesteś i póki co nigdzie się nie wybierasz;-), a ja tu już sensacje chciałam robić:-D
 
wiem wszyscy mi tak mówią, ale ja na zwolnieniu od sierpnia jestem, a teraz jak mi lekarz zabronił robić cokolwiek to wyłażę z siebie. wiecie co innego jak siedziqlam w domu ale zawsze mogłam gdzies wyjśc pojechać, zrobić zakupy, cos w domu przygotować. a tak to tylko siedze na dupie i czekam. poza tym głupio mi bo ja 26 lat i siedze z dupą na kanapie a moja mama - lat 51 zasówa jak dziki osioł. nie tak mnie "wychowano" . wiem, że to minie. i tak dziękuje Bogu, że musiałam siedzieć w domu tylko te dwa tygodnie a nie, że nie robie nic od 9 miesięcy...

Ja mialam takie 5 tygodni od polowy stycznia. W zasadzie ruszam sie dopiero od 2 tyg. Bardzo dobrze Cie rozumiem. Tez nie bardzo umialam sobie z tym poradziicze wszyscy robia wszystko na okolo mnie. A ja jeszcze mam 2,5 letnia core...
 
reklama
Tak mam jedną koleżanke i jeśli akurat nie będzie w pracy to sie zaopiekuje małym, ale jak będzie to nie wiem i to mnie bardzo przeraża:-( Będzie co ma być może dzidzia wyczuje moment wyjścia:-D
 
Do góry