miotlica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2008
- Postów
- 1 506
Nataleńka już któryś dzień z kolei zasypia sama i bardzo się z tego cieszę - bo do niedawna to było kołysanie na rękach... I tez nieraz zasypia długo - aż się dziwię, żę tyle potrafi spokojniutko leżaczkować zanim zaśnie. A dziś po kąpieli (kąpiemy dość późno, bo ok. 20.30-21.00) - przewinięta, czyściuteńka i nakarmiona zasypia juz w kołysce i nagle słyszę charakterystyczny dźwięk, który oznacza tylko jedno - no i przewijanie. Musiałam wciąć do przewijania i obudziła się - oczki wielkie jak dwa złote - ale przecież nie zostawię ją w kupce do rana - bo Natalia po zaśnięciu wieczornym budzi się zwykle dopiero o 4-5 rano - a potem śpi jeszcze do 8-9. Oj daje się nam wyspać :-)
Jutro idę do fryzjera i na małe zakupy - Nati zostaje z babcią (moją mamą) - bardzo się lubią
A w czerwcu mamy zaproszenie na ślub kolegi mojego męża - i Natalia po raz pierwszy zostanie na noc z babcią - w naszym domy, ale bez nas (wrócimy nad ranem). Zobaczymy jak to będzie.
Aha - w niedzielę dostałam pierwszą po porodzie @ - nastawiłam się na dwutygodniowe nie-wiadomo-co - a tu dziś już koniec. I dobrze.
Jutro idę do fryzjera i na małe zakupy - Nati zostaje z babcią (moją mamą) - bardzo się lubią
A w czerwcu mamy zaproszenie na ślub kolegi mojego męża - i Natalia po raz pierwszy zostanie na noc z babcią - w naszym domy, ale bez nas (wrócimy nad ranem). Zobaczymy jak to będzie.Aha - w niedzielę dostałam pierwszą po porodzie @ - nastawiłam się na dwutygodniowe nie-wiadomo-co - a tu dziś już koniec. I dobrze.


przez to latanie po lekarzach tez wiele stresów jest
Zmierzyła sobie i chciała mi ale nie pozwoliłam (chyba sama sie bałam) i wydarłam sie że mnie nie pociesza i nie wspiera że mi kiedys zejdzie a tylko sie gapi i siebie pociesza ze moze chudsza jest ode mnie?:-(Jest mi megaaa przykro. siedziałam i płakałam.
myślalam, że już daje radę bez krepowania rączek ale niestety, widocznie ma jakąś taką potrzebę. i tak jest lepiej bo nie musi już bć ciasno na maksa owinięta. teraz wystarczy złapać rączki w dłonie i przytrzymac i młoda tez odpada. mam nadzieję, że już wkrótce będzie radziła sobie z usypianiem sama.
a karuzela nie wchozi w grę. młoda jak za długo się karuzelka kręci o się denerwuje - za dużo bodźców widocznie - i nici ze spania.