reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Mój boże jakbym miała wstać o 5 to bym chyba nietomna cały dzień chodziła ale kiedys wstawałam do pracy kwestia przyzwyczajenia.My wstalismy dzisiaj o 9 jak na razie najdłużej spała odkąd sa wakacje :-)


Maniulka - ja mam tak samo... dziś mnie Jaś obudził o 8:30 i byłam zła niewyspana:-)
ale pewnie jakbym musiała to bym się przyzwyczaiła :tak:
w końcu do pracy wstawałam codziennie o 6.


u mnie mały też się drze i to albo zeby albo tak mu upał doskwiera.:szok:
masakra jakaś jest.

caro my mamy działke, ale tarasu brak (dopiero w przyszłym roku go zrobimy bo już kasy niet):-( a działka na razie ma tylko 10 małych tuji i nie ma pod czym się schronić przed słońcem:-:)-(wiec mimo że mieszkam w domu to i tak się w nim kiszę:-:)dry:porażkaaaa

dziewczyny wy normalnie macie pootwierane okna przy maluchach?
Kurde ja się bałam na początku i nie otwierałam ale juz nie daje rady wytrzymac:angry: taki upał:angry:
Spadam na parter bo tam o wiele chłodniej.
Oliwier wstal dopiero teraz.:tak:

Ivaz witaj:tak: mój mąż tez ma datę urodzin 03.03:tak: tyle że kilka dobrych lat temu:-D


madzik - ja też otwieram wszystko co się da.... też się kiszę w domu, bo w ogródku nie mam gdzie się schoać w cieniu. zrobiłam dziś próbe wyjścia na dwór koło 13 ale mały tak się zaczął denerwować że mu gorąco, że wróciliśmy do domu.
a w domu nie lepiej - 28st...:szok:


wogóle Jaś dziś strasznie marudny przez te upały. zmęcozny, a zasnąć nie może, oczka trze.
raz zasnął na 40 min i drugi raz na 1,5h, ale to z przerwami - w międzyczasie 2 razy musiałam mu pomóc usnąć (cyckiem..)


teraz już biedaczek usnął (przy cycku), o dziwo, pierwszy raz tak wcześnie :szok:
mam nadzieję, że się za chwilkę nie obudzi....

dziś w samym pampersie mu było potwornie gorąco, pocił się na brzuszku i na stopach i na głowie, nie wiedziałam już jak go przewietrzyć, męczył się strasznie...
 
reklama
Ada też dziś bez czapki, chyba w ogóle pierwszy raz, bo zawsze miałam jakąs schize na tym punkcie i zakładałam lekką czapkę lub kapelusik. Dziś jednak mnie "olśniło" i jak mi biło w czachę, to jej tymbardziej było by w czapce goraco :-D
Teraz śpi w moim łóżku :baffled: Płakała coś strasznie, cjolera chyba sobie w łeb strzelę jakie to ja głupie pomysły mam. Miałam opakowanie bebiko i chciałam je zużyć i mieszałam jej dziś to mleko z bebilonem. Wrażliwy brzusio dał o sobie znać wieczorem. Bebiko już wylądowało w kuble.
 
hej hej
ale upał, masakra:szok: Nadia dzis tez była w samym body na krótki rekaw, bez skarpetek i opaski - ja to bym załozyła opaske i jeszcze na body sukienke ale mnie P. opierdzielił ze jak ja tak ubiore to sama mam zalozyc sługie spodnie i bluzke na dł rekaw i zobaczymy czy mi bedzie tak fajnie:-D Staneło wiec na jego i było dobrze ale i tak plecki miala troche mokre, w domu lezała w samym pampku.
Co do spania to my nie mamy problemów, mala usypia sama zawsze po kapieli ok 20 - max 15min i kima:-D Spi z nami w pokoju z tego powodu ze mamy na razie tylko 2 wiec za duzego wyboru nie ma:-D Do konca roku planujemy kupno wiekszego mieszkanka wiec wtedy od razu Nadia dostanie swoj pokoik:tak: Plany planami ale jak P. do konca wakacji nie znajdzie pracy to g*wno sobie kupimy a nie mieszkanie, kasa nam sie rozchodzi w zastraszajacym tepie.
ja dzis wybrałam sie na zakupy, ale sobie dzien wybrałam, taki upał:sorry2: ale tak to jest jak sie zostawia na ostatnia chwile - chrzciny w niedziele a ja jeszcze nic nie mialam wiec najwyzszy czas na zakupy. Cholera było tak goraco ze myslalam ze sie rozpłyne normalnie:szok: jutro jade tylko po buty i finito, a w czwartek planujemy wyskoczyc nad morze w ramach relaksu;-)
Uciekam bo P. krzywo patrzy i mówi ze ja sie maniaczka forumowa zrobiłam :-D (czytam Was codzien a pisze co 2-3 dni bo nic ciekawego sie nie dzieje:-))
 
wykończa mnie te upały.
Oliwier pierwszy raz od dłuższego czasu strasznie się rzucał i krzyczał(bo to nie płacz) podczas zasypiania, teraz tylko pielucha tetrowa przykryty bo u nas nadal gorąc:baffled: mimo okien. Grzmi i błyska się ale nie pada:dry:
A w zaśnięciu pomogła pielucha tetrowa jak go nakryłam a potem się do niej przytulił:-D oczywiście chciał zasnąć przy cycku, jak przez cały dzisiejszy dzien ale nie dałam mu i troche powrzeszczał, ale tetrówka ukoiła jego sen:-D:tak:

lece dziewczynki spać bo juz nie daje rady, masakra jak gorącooo:-(
 
u nas powietrze się trochę poprawiło. przyjemnie się ochłodziło...
grzmi i błyska, ale nie pada.

ech... musze się wziąć za zmywanie, bo dziś w dzień nie było czasu... ledwo obiad udało mi się szybko zrobić, m poszedł po zakupy...bo tak to chyba obiadu bym nie dała zrobić. Jaś przez te upały marudny
 
witam,
nawet nie próbuję czytać... jak kliknęłam na "idź do pierwszego nowego posta" wylądowałam na stronie 1502, a tu jest strona 1552... nie dam rady tyle przeczytać :sorry2:
u nas też dzisiaj upał, teraz trochę jakby zelżało, ale burza niby się zaczynała i jakoś tak bokiem przeszła... może w nocy popada, to się powietrze odświeży :tak:
 
Patrycji raczej nie grozi opalenie na buźce, jak słońce dotknie jej twarzy to od razu płacze :-D nie ma uwielbienia słońca po mamusi, he he ma raczej po chrzestnym (moim bracie :-D) ten to w upały na dwór nie wychodzi jak nie musi :-D. Ja się cieszę że w końcu trochę ciepła jest :tak: prawda że duszno, ale lepiej już tak niż te deszcze itd :confused:. Malutka mi się dzisiaj nie spociła więc się ciesze ;-). He he ale bluzeczkę sobie często podwijała ręką :-D więc brzuszek co chwile był goły :-D.
 
no mój Alanek dzis sam ładnie zasnął nie rzucając się godzine w łóżeczku i myslę że dziś był lepiej wypoczęty bo spał popołudniu 3 godziny :tak:
a wogóle to mój synuś taki cyrk mi na spacerze dziś odstawił że masakra ludzie się patrzyli na mnie jak na wariata tak zaczął się drzeć że nie mogłam go uspokoić dopiero jak go porozbierałam ściągłam czapeczkę to się uspokoił ale w wózku nie chciał leżeć tylko na rękach chciał być :szok: dobrze że mój tato ze mną wyszedł na spacer to prowadził wózek a ja małego na rekach trzymałam a ludzie co przechodzili to krzywo patrzyli że dziecko bez czapki w taki gorąc i komentowły stare głupie baby :wściekła/y: a on jak miał czapkę to aż włoski mokre bo mu za gorąco było mimo że czapeczka z siateczki :sorry2:

hi hi ja tak miałam wczoraj. poszłam na spacer a młoda ni dud du nie chciała leżec tylko wyła... ale dzisiaj zabrałam ja na spacer w spacerówce - w samo południe i ładnie spała więc chyba w gondoli jej za gorąco było. a ludźmi się nie przejmuj. ja nie wiem jak tak mozna. ale widzę w parku nie tylko babcie które przykrywają maluszki po szyję ale też młode dziewczyny ze starszymi niż Zu dzieciaczkami i one całe w kocach w tych wózkach leżą...:szok: a dzisiaj widziałam mamę z trójką dzieci - czwarte w wózku pruje się jak licho, mama komentuje - idziemy stąd bomu gorąco - ja zaglądam do wózka a tam taki półroczny maluch w grubej zawiązanej na uszy czapie z pieluszką na buzi - z którą walczył w body z rękawem i gruby wełniani koc... no masakra. a dziaiaj mój buzz spacerowy był w użyciu pierwszy raz. sprawdził się ekstra, chociaż pasy służą nam bardziej jak trzymadełko dla głowy jak w fotelliku...:):-D

u nas w domu chłodno 21 stopni tak czy tak więc na noc i tak pajaca małej włożyłam... a na dworzu w rampersie krótkim była.

ale wa zazdrosdzczę tych domów... my nosilismy się z zamiarem budowy albo kupna ale przyszła dzidzia i postanowilismy na razie wyremontowac trochę mieszkanie bo we wrześniu przyszedł kryzys i był klopot z kredytami... kurcze ale też już bym chciała miec dom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry