reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Marzec 2013

Bry.
Truskaffka super, ze córcia daje pospać w nocy :-) Cieszę się, że wizyty udane :-) Co do zasypiania to moja w ciągu dnia ma kilka krótkich drzemek ale sama zasypia, leżąc sobie na naszym łóżku. Wieczorem zwykle jest na tyle zmęczona że zasypia przy cycku, choć bywa że jak odkładam ją do koszyka to się przebudzi ale zaśnie sama, powierci się, postęka i zasypia.
Anka 11 h godzin, wow Ty to masz dobrze :-)
Moja na macie póki co nie bardzo chce leżeć, ale wieszam jej obok łóżka zabawki i zaczepia je, próbuje łapać.
Patrycja przykro mi, że Filipek ma skazę, a Ty musisz być na diecie.
Jak widać zazdrości uniknąć się nie da ale pomaga Ci Piotruś przy Filipku?
Inka mojej na początku też nie leciały, a teraz już lecą.

Gabrysi krostki zaczynają schodzić, na buzi już nie ma żadnej, język też się goi wiec jest dobrze. Jeszcze tylko pozbyć się kataru trzeba. Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu z koleżankami, krótko ale zawsze to coś ;-) Dziś nie śpię od 4.50, Gabi właśnie się wybudza po drzemce (produkując kupsko) a ja zaliczyłam w tym czasie trening i zjadłam śniadanie. Pranie mi pozostało powiesić :-)
 
reklama
Inka mojemu raz leca lzy a czasami nie. To zalezy jaki to jest placz. Tak Ethan przesypia cala noc 11h bez przerwy dzis to powtorzyl wiec licze na to ze mu tak zostanie:tak:
Patrycja Filipek nerowoy bo i w ciazy sporo przezywal razem z Toba. Ciagle byliscie w szpitalu wiec sie mu udzielilo trzeba miec nadzieje ze wyrosnie z tego;-)
Truskafffka bo mala dama lubi za dnia czuc mamusie, nie pozwala ci na zajecie sie domem:rofl2: Jezeli mowa o piluszce to moj tez z nia zasypia lubi sie tulic czasami nakladam mu na oczka:-Dbo tak mu dobrze:tak:
Kania swietne wiadmosci Gabi za chwilke bedzie calkowicie bez oznak ospy fajnie ze tak niegroznie ja przeszla bo moglo byc gorzej. Dzielna dziewczyna!!! A ty juz od rana sie niezle uwijasz fiuf fiuuu
 
dzień dobry :)

dziś też przywitała mnie kupa na dzień dobry :-D ale o kulturalnej porze... 9:00:-p
co prawda mała obudziła się na jedzenie o 6:30 i oczy jak 5zł, hihrać już się zaczynała ale ją bęc na mój brzuch i przytuliłam, zasnęła ufff :p

Kania no widzisz, teraz np mała zasnęła mi sama, chyba muszę częściej na nią narzekać haha
ale generalnie w dzień gorzej zasypia niż w wieczorem, kręci się stęka i płakać zaczyna, wtedy muszę ją wziąć przytulić, bo już wiem...że jak nie, to się rozbudza, a potem jest jeden wielki jęk i marudzenie bo zmęczona a zasnąć nie może
Dobrze że Gabi wraca do zdrowia :) dzielna kobietka :)
a ty nieźle wywijasz od samego rana :p ja dziś z Ewą też ćwiczę, ale po południu. Tatuś zajmie się córcią, a ja poskaczę :p teraz kawka...i ciacho, żeby było co spalać hahahaha

Anka mój Mati też miał pieluszkę :) i jednemu i drugiemu na oczka daję :p tyle że Mati do pieluszki miał smoka, a mała ze smokiem nie chce zasypiać.
co do tulenia i porządków, to akurat przy młodej mogę ogarniać chatę :) jak ona nie śpi to sobie leży w leżaczku, na łóżku, huśtawce itd.. a ja ogarniam. Pogadamy sobie przy okazji, pośpiewamy, pohihramy.. Dzięki temu jak śpi, ja mogę się byczyć :-p
tyle że jak mała chce zasnąć, to wtedy zaczyna jęczeć i muszę ją potulić, jak zaczyna odpływać to bach ją na brzuch do spania :) czasem zaśnie od razu, a czasem się przebudza i mnie szuka i łaże do niej i znów tule, odkładam, tule odkładam..kołowrotek :-p
a te 11 h snu to godne podziwu i pozazdroszczenia :))
ja się wycwaniłam trochę, mała je ok 20:30 i zasypia, na śpiocha jej daję butlę ok 23 i wtedy mi z reguły śpi do rana 6-7, a czasem zdarza się że budzi się ok 4 i 7 na jedzenie. Ale poki co wyspana chodzę więc nie narzekam :)

Inka mojej też czasem łzy lecą, czasem nie, zależy jaki płacz

Patrycja buziaki dla chłopców i spokoju życzę :)

pytanko mam- czy dzieciaki wasze mają katarek? bo młoda co parę dni coś tam w nosku ma, wodą morską czyścimy i fridą jej ściągam, nie ma jakiegoś typowego kataru, ale jednak często coś w tym nosku siedzi. Nic poza tym się nie dzieje. Jak u was?
 
Aretek ma po nocy zapchany nosek.byl w tamtym tygodniu troche przeziebiony i mial mala goraczke przez jeden dzien ale dostal czopka w pupke i przeszla. ale katarek jest jeszcze i kicha jak nie wiem co.
 
Anka, Truskaffka z rana mam najwięcej energii więc tylko wtedy ćwiczę, raz zdarzyło mi się wieczorem i była jakaś masakra, pot lał mi się po d....
Truskaffka moja teraz też ma katar, więc czyszczę jej często nos, sama złapałam od Oliwii albo od Niej.
 
truskafffka a to faktycznie nie masz na co narzekac. Za dnia masz grzeczna corcie ktora nie potrzebuje ciaglej obecnosci mamy z wyjatkiem zasypiania no i masz dobry pomysl z karmieniem, ja tak robilam przy Laurze:tak: karmilam ja na spaniu i mialam luzik. Oczywiscie zawsze bylam wyspana:-D
Pieluszka u nas w obu wypadkach. laura miala tylko pieluche i nie wiedziala co to smoczek. Ethan zasypia z pieluszka i jak ma chec to ze smoczkiem. Ogolnie malo go uzywamy ale zawsze go mam. Czasami ma taka chec czy potrzebe ssania ze mam wrazenie ze go zje mimo iz brzuszek pelen mleka
Katarek hmmm nie wiem czy to katarek ale czesto cos tam w nosku siedzi a po kichnieciu wypada. Ale katarkiem chyba nie moge tego nazwac
Kania ja tez wole cwiczyc z rana ale zdarza sie ze cwicze popoludniu
Zabka my tez kichamy heheh przynajmniej nosek sie oczyszcza;-)
 
jutro po śniadaniu wybywamy do znajomych, mieli nas odwiedzić oni-bo w sumie chodzi o to że chcą Amelkę poznać :-D ale kumpela za dwa tygodnie ma rodzić, a dzieli nas 90km więc wolę nie ryzykować że zacznie rodzić w trasie:-D więc my zapakujemy dzieciaki i sruu w drogę :) trzymajcie kciuki, to pierwsza taka dłuższa wycieczka małej :) osobiście mam nadzieję że Melka będzie tak dobrym pasażerem jak Mati :-p :-p

Mati już spakował plecak, doczekać się nie może:-p
u nas fajna sytuacja, bo mamy dzieciaki "wspólne" u kumpeli córcia dwa tygodnie młodsza od Matika (dzieciaki się uwielbiają i planują małżeństwo :p) a teraz u nas Melka, a u nich za dwa tygodnie mniej więcej ma się pojawić Oskarek :p


a w niedziele robimy u nas grilla z przyjaciółmi więc pewnie zajrzę po weekendzie ;)
zatem udanego weekendu, buziaki dla maluchów :)
 
Ostatnia edycja:
Meldujemy się :-)
Podczytujemy ale z pisaniem kiepsko bo dostać się do laptopa to sukces - a z telefonu odpisać to jeden wielki koszmar:szok:

Michelle nadal grzeczna - nie wymusza płaczem
Potrafi w łóżeczku leżeć - popatrzy na zabawki i sama zasypia
Strasznie jest leniwa - nie chce leżeć na brzuszku :szok:
Śpi ładnie lub non stop by jadła :szok:
Jak dostawała mleko to tylko jadła,jadła spała - na przemian
Co koniec w butelce to ona znowu chce jeść:szok:
Więc od tygodnia dodajemy do mleka już kleik ryżowy.
Najpierw minimalne ilości dla sprawdzenia - i jej organizm z miłą chęcią przyjął :-)
Żadnego bólu brzucha czy kolek - a co najważniejsze kupki super po tym kleiku
w końcu moje dziecko się najada i tak nie ulewa ( bo po samym mleku strasznie jej się ulewało )
Bynajmniej bez problemu jej się teraz odbija i całość zostaje tam gdzie jest mleka miejsce a nie ulewanie

Starsze rodzeństwo też w jej wieku wcinały kleik :-)

Ale za to w tą środę na wadze wskazało 4400 :-D
600g w 2 tygodnie

27/05 mamy pierwsze szczepienie

Pozdrawiamy marcóweczki i maluszki :-):-):-)
 
A ja dziś wyjątkowo wcześnie na nogach, Gabi obudziła mnie o 6, nakarmiłam ją, przewinęłam, odprawiłam z powrotem w błogi sen a sama postanowiłam użyć trochę poranka, bo ostatnio zwlekam się z łóżka między 9 a 10..:zawstydzona/y::-p.
Od dwóch dni walczymy z kupką. W czwartek były dwie, a wczoraj w ogóle. Do tej pory nie było takich sytuacji:no:. Mała pręży się i nadyma, ale nie wiem, czy to wina zaparcia czy gazy bo dość solidnie je oddaje :sorry2:. Herbatka koperkowo-rumiankowa nie pomogła.
Madzia, ani się obejrzysz, jak Jasio dołączy do piaskownicy, czas baaardzo szybko płynie:-D.
Kaniu, lekarz kazał ćwiczyć rowerek i odwodzenie zgiętych nóżek na zewnątrz (do góry i w bok) - 3 razy dziennie. Biegania zazdroszczę, a właściwie zapału do biegania, bo dla mnie to jest coś, na co się chyba nigdy nie porwę. :-D Już nawet pomijając fakt, że kolana bolą mnie po kwadransie ćwiczeń z E.Ch.
Truskaffka, czasem takie ożywienie o poranku ma swoje dobre strony :-D. Mnie ostatnio ciągle brakuje czasu, żeby ogarnąć wszystko, co bym chciała. Ale i tak wieczorem padam trupem:dry:. A co katarku to my z nim walczymy już od dawna i jakoś nie chce przejść. Ciągle coś w tym nosku siedzi. Ostatnio jest trochę lepiej, ale i tak co drugi dzień trzeba odciągnąć gile.
Anka, wczoraj kolejny trening z E.Ch. i Gabrysia obudziła się dokładnie w tym samym momencie co poprzednio :confused:. Na szczęście dała mi poćwiczyć trochę dłużej, ale przy ćwiczeniach w pozycji leżącej już odpadłam:cool2:. A rok temu potrafiłam przećwiczyć 2-3 godziny w takim tempie...
Inka, Gabrysi łzy lecą od jakiegoś tygodnia.. Ale też nie zawsze.

A mnie w czwartek zamurowało, bo w niecałe 7 tyg. po porodzie dostałam okres.:dry: Wcale za nim nie tęskniłam....:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Hejo po szczepieniu numer 2 było super. Ale wykupiłam małemu znieczulenie w maści i na to plasterek się przykleja i mały tylko pisnął a nie płakał. Ulga niesamowita.
 
Do góry