reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Ehhh też bym sobie takie słodkości zjadła :sorry:
ale z tą g ... cukrzycą muszę się pilnować, choć i tak małe grzeszki są popełniane ... wczoraj sernik + trochę czekolady , dzisiaj pewnie też coś małego dziubnę. Najgorsze że przed ciążą słodycze mogły dla mnie nie istnieć - teraz odwrotnie :rofl2:
 
reklama
Strasznie mnie nosi. Chodze po mieszkaniu i buszuje po szafkach bo mam na cos ochote i nie wiem na co. Zjadlabym jakiegos ciasta najlepiej z masa smietanowa albo swiezutkiego paczka ale u mnie tak pada snieg z deszczem chyba ze nie chce mi sie z domu wychodzic. Zjadlam chlebek z nutella a teraz wzielam sie za wafalki ale to jednak nie to co bym chciala :-( normalnie chyba zaraz zaczne plakac bo nie wiem czego mi sie wkoncu chce :-(

Dziewczyny a jak liczycie te zebrane kg? Bo ja przed ciaza wazylam 61-62kg, po czym na poczatku ciazy schudlam i na pierwszej wizycie mialam 59kg a teraz jak bylam tydzien temu na wizycie waze 70kg. No i nie wiem czy patrzec wlasnie ta sprzed ciazy jako poczatkowa wage czy juz te kg z poczatku ciazy jak spadla mi waga?

Moze sie jeszcze skusze na ta nutelle albo zobacze moze lody to wlasnie to czego moj organizm chce (a jeszcze troche powinnam miec w zamrazalce):biggrin2:
 
Kania przez pierwsze 8 oswajałam się z myślą o ciąży, myśl o dziecku jako finale ciąży nasza niedawno, starałam się dawkować sobie te wiadomości :) A tu jeszcze poród... Właśnie zobaczyłam, że zostało 30 dni :))))

kociatka no właśnie...a spać to lubię i ja i mój mąż lubi.. A to wstawanie wcześniej to chyba wiele lat będzie, bo najpierw karmienie, przewijanie, potem dziecko, które wstaje wcześnie a potem etap szkolny i też trzeba jakoś wstać, ubrać dziecko, przygotować kanapkę do szkoły itp. Chyba w związku z tym pójdę się zdrzemnąć teraz, może na zapas się wyśpię..

Ewelinka u mnie też nie kończy się nigdy na jednym kęsie. Najlepsze jest to, że nigdy nie byłam fanką słodyczy a teraz czekoladzie się nie oprę :)

daga ja bym liczyła od stanu sprzed ciąży. U mnie jest prościej bo nie miałam mdłości więc od początku przybierałam na wadze. Zaczęłam z 52 kg a teraz 64 kg :/

oprócz słodyczy mam olbrzymią ochotę na pomarańcze :)))
 
Królowa Dramatu, jesteśmy w tym samym dniu ciąży i przytyłyśmy tyle samo :) Fajnie. Ja się już schizuje, że co wchodzę na wagę to więcej i więcej...
 
Pomarancze to moge skrzynkami... Krolowa, ciezko Wam bedzie, jesli spiochy jestescie. Ale na szczescie do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic;-) Zeszlego lata oddalismy dziecko moim rodzicom i pojechalismy na 3 dni do Pragi. Doskonaly hotel, wieelkie lozko i my :-) Spalismy max do 8.00, bo nie umielismy juz inaczej:sorry: Trzeciego dnia juz tak tesknilam, ze popedzalam M w pakowaniu:-D
 
daga wiem co czujesz...

hey babki, jakoś nie mam weny na odpisywanie... czytam Was od rana i nie wiem co pisać... Wg humor dziś jakiś do bani mam,nie wiem co się ze mną dzieje. Wszystko mnie denerwuje,nie wiem czy to hormony czy jakiś spadek cisnienia. Pisałam dziś trochę pracę mgr, wstawilam jedną pralkę, wyprasowałam,odkurzyłam,ogarnęłam,także dzień dość roboczy. Chyba poprawiły by mi dziś humor tylko zakupy :D bo nawet mąż mnie denerwuje obojętnie co powie!ech.;/
 
basiatoja myślę, że to hormony...ja się ostatnio jakaś płaczliwa zrobiłam....wystarczy, że lekko się wkurzę i już bym wyła jak dziecko :-D tak więc kochana witaj w klubie rozbujanych emocjonalnie!
kociątka ale Ci fajnie...widzę , że do porodu zostało tylko 10 dni....jak tam ogólnie samopoczucie? Jakiś stresik, czy raczej jeszcze się luzujesz?
daga90 znam ten ból, kiedy chce Ci się czegoś, ale sama nie wiesz czego....i tak człowiek szpera po tych szafkach bo myśli, że sobie ulży a tu doooopa :-D
patula86 to jedz i niech Wam na zdrówko pójdzie :-)
królowa ciąża to faktycznie okres nieprzewidywalnych zmian....upodobań u kobiety. Ja nigdy nie lubiłam marchewki w zupach ani na drugie danie....a teraz obiad bez marchewki to obiad stracony! Ja wypijam 1l soku pomarańczowego w dwa dni....mąż jak wraca z pracy to tylko mi donosi kolejny karton :-)
 
Ewelinka, dzis wieczorem dowiem sie, czy 10 dni, czy mniej... Stresik duzo mniejszy niz przy pierwszym, bo wiem, co mnie czeka. Z drugiej strony - poprzednio byla ekscytacja i mobilizacja, teraz czuje tylko znuzenie... Chciabalym juz byc po, z drugiej strony nie cieszy mnie wizja operacji, pocietego brzucha i zastrzykow przeciwbolowych.
 
reklama
Dziecko nie wyszło:D Skurcze byłyprawie całą noc, ale nieregularne, wiec odpusciałam szpital ichodziłam sobie po domu:)


Herbata - współczuje samopoczucia,spróbuj ją "zepchnąć" na bok:)
Kociatka - powiedz mi jak radziłaśsobie z kotami i małym dzieckiem w domu?
patula - ja za badania do zzo płaciłam22zł
asinka - posyłam Ci moją liste napriv
roksaa - ja bym sie nie przejmowalasąsiadką. Nic Ci nie może zrobić za to, że dziecko biega, nawetgdyby biegało o 3 w nocy. A jak chce się skarżyć, to niech sięskarży:|
Królowa - masz to samo co ja... Nibywiesz, że jest bobas, ale jakoś nie czujesz, że to już:)
agula - pesser zdjęty, więc możnarodzić:D Dobrze, że teściową bedziesz miała u siebie, będzie Cina pewno łatwiej i psychicznie będziesz się lepiej czuła, bobędzie miał się kto dzieciaczkami zająć:)
bzika - witamy wśród marcówek:)
kania - odpuściły i już jestemżwawa:D

Boli mnie nera:/ Klade sie na boczku i odpoczywam:* Buziaki
 
Do góry