Szybki i pyszny deser mam dla Was. Na te cudaki zawsze dostaję zamówienia od rodziny i znajomych, ilekroć ktoś mnie gdzieś do siebie zaprasza (czasem się zastanawiam, czy te słodkości nie są powodem tych zaproszeń). Przepis niestety nie jest mój, zasłyszany w jakimś programie kulinarnym (chyba Nigelli Lawson)
MARSIAKI:
7 batonów Marsów
250g płatków kukurydzianych
płaska łyżka masła
Najpierw przygotuj papier do pieczenia, albo - jak robię to ja - papilotki do muffinek. Będziesz musiała działać dość szybko, więc lepiej przygotować je wcześniej. W rondelku na małym ogniu rozpuść masło, a na nim marsy, mieszając co rusz, żeby masa nie przywarła. Gdy masa będzie jednolita, wsyp do niej paczkę płatków kukurydzianych (250g) i mieszaj, aż będą zlepione i w miarę równo pokryte masą marsową (będzie to cienka warstwa) - nie przejmuj się tym, że płatki się będą kruszyć. Następnie szybko układaj niewielkie porcje na papierze lub w papilotkach. Odczekaj, aż się schłodzą i zajadaj;-)
Z tej porcji wychodzi ok 50 marsiaków (w papilotkach). I jest pyyyyyyycha!