reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mój synek nie zaśnie bez smoczka :-(

emiolka24

Fanka BB :)
Dołączył(a)
26 Grudzień 2009
Postów
227
Miasto
Nowy Dwór Gdański, Poland
Witajcie.
Mam problem z moim synkiem. Otióż jest on uzależniony od smoczka.
Nie ma mowy o zaśnięciu bez niego. Ale to jeszcze nie jest taki duży problem.
Kłopoty się zaczynają, gdy smoczek mu wypadnie z buźki podczas snu.
Nie moge nigdzie odejsć, bo jak mu ten smoczek wypadnie to odrazu robi oczy jak 5 zł i koniec snu.
Najgorzej jest w nocy. Potrafimy do niego wstawac po kilkanascie razy.
Plus jeszcze pobudka na karmienie .
Ja już psychicznie wysiadam. Marze o kilku godzinach nieprzerwanego snu.
Dziewczyny jak ja go mogę odzwyczaic od smoczka?
Próbowałam juz wielu metod i kończyło się to na wielogodzinnym płaczu.
Proszę o pomoc...


 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie.
Mam problem z moim synkiem. Otióż jest on uzależniony od smoczka.
Nie ma mowy o zaśnięciu bez niego. Ale to jeszcze nie jest taki duży problem.
Kłopoty się zaczynają, gdy smoczek mu wypadnie z buźki podczas snu.
Nie moge nigdzie odejsć, bo jak mu ten smoczek wypadnie to odrazu robi oczy jak 5 zł i koniec snu.
Najgorzej jest w nocy. Potrafimy do niego wstawac po kilkanascie razy.
Plus jeszcze pobudka na karmienie .
Ja już psychicznie wysiadam. Marze o kilku godzinach nieprzerwanego snu.
Dziewczyny jak ja go mogę odzwyczaic od smoczka?
Próbowałam juz wielu metod i kończyło się to na wielogodzinnym płaczu.
Proszę o pomoc...


kochana ja ma tak samo.ale dziś podjęłam walkę z tym.od dziś zero smoczka.niech sobie płacze ja się przemęczę i będzie spokój.bo już nie wytrzymuje.po kilka razy wstaje jak smok wypadnie i jestem taka zmeczona ze chodze zla.Ty zrob to samo.zabierz mu.im wczesniej tym lepiej.bedzie ciezko przez jakis czas szczegolnie w nocy ale trzeba cos z tym zrobic
 
Maria09 ja już próbowałam tego setki razy. Ja nie wiem skąd on bierze tyle sił , żeby tak długo płakac. W końcu po jakims czasie zasypia, ale przy nastepnym zasypianiu jest to samo :-(
Próbowałam mu czytać, spiewać, ale niestety jego płacz zagłuszał mój głos więc sobie spokój dalam.
 
Maria09 ja już próbowałam tego setki razy. Ja nie wiem skąd on bierze tyle sił , żeby tak długo płakac. W końcu po jakims czasie zasypia, ale przy nastepnym zasypianiu jest to samo :-(
Próbowałam mu czytać, spiewać, ale niestety jego płacz zagłuszał mój głos więc sobie spokój dalam.
no ale to o to w tym chodzi.bez płaczu sie nie obejdzie dlatego my jako mamy musimy byc silne i jak raz nie dasz to juz potem nie dawaj.trzeba wytrzymać.płacz bedzie i u mnie.i to masakryczny!ale nie dam.kilka dni i zapomni mam nadzieje ze w ciagu 2tygodni damy rade.maz w lutym wraca do pracy.nocki beda koszmarne a sosiedzi mnie zjedzą:-Dale ma to gdzieś.powodzenia nie poddawaj sie.
 
a więc tak u nas przy każdej próbie zaśnięcia jest płacz, no niestety.podjęłam decyzje.w nocy budziła się dwa razy.zasnęła o 21.30 i spała 30min.potem dała znać że chce smoczusia ale go nie dostała.pośpiewałam jej , poprzytulałam i zasnęła.noc była dobra spodziewałam się gorszej, ale jeszcze wszystko przede mną. najgorsze jest to że mi się wyć chce jak ona tak cierpi.bo to z mojej głupoty dałam jej smoka żeby jak to mówią mieć z nią spokój.ale nadal walczę
 
My z mężem też podjęliśmy decyzję, że zabieramy Kamilkowi smoczka.
Tylko, że u nas jest tak, że on potrafi plakać nawet 3 godziny i wtedy pada z wycieńczenia.
Przy kolejnej probie jest to samo. Nie wiem jak długo wytrzymamy.
Oby nam się udało i tobie też życzę, żeby Wam się udalo i żeby starczylo Wam cierpliwości.
Bo u mnie z tą cierpliwością jest krucho :-(


 
Ostatnia edycja:
Emiolka24 tak wczesnie chcecie mu tego smoka zabrać?
Mój Michas dostawał tylko przy usypianiu, jak zasął to sam wypluwał i spoko do rana. Jak skonczył 10 miesięcy, to sam odrzucił. Któregos wieczoru ja mu smoka o on mi go oddaje i tak dwa razy więc schowałam i koniec :) Dodam tylko ze mieliśmy 5 smoczków bo młody nie lubił ciepłych i trzeba było co chwilę podmieniac na świeży i zimny ;)
Pozdrawiam i zycze powodzenia w oduczaniu!
 
Anula1975 chcemy mu zabrać tylko dlatego że przy każdym wypadnięciu smoczka Kamiś się budzi. Nawet jesli zasnął 15 min. wcześniej, to są małe szanse, że zaśnie znów.
Nigdzie nie można odejść, trzeba przy nim siedziec i pilnowac, żeby nie wypluł, bo chcemy, żeby przespał chociaż godzinę.
W nocy jest to samo. A my z mężem chodzimy później jak Zombie....
Chyba nie mamy innego wyjścia...

 
Ostatnia edycja:
to sie wspierajmy:-)u nas na razie okej.wstala o 6 rano(ze smokiem spała do 8)ale jak ma przespać noc bez niego to ja mogę i o 6 wstawać lepsze to niż do 8 na raty.miała drzemkę o 9.30( oczywiście płacz bo nie ma przyjaciela)ale zasnęła i spała aż całą godzinę.teraz znowu śpi na balkonie.u nas jest 6 stopni na plusie to niech sobie pośpi:))) i też z wóżku bez smoka gdzie to nie do pomyślenia było wcześniej.
melduj jak tak:-)pozdrawiamy
 
reklama
podziwiam Was za silną wolę:-) ja dałam małej smoka uspokajającego z tommee tippee jak miała 6 tyg. Mialam dość jej płaczu i marudzenia i wiszenia na piersi całe dnie. Teraz smoka ma tylko do zaśnięcia ewentualnie to plucia , lubi go mieć w bużce i pluć:-D Szybko się nauczyła sama smoka wkładać do buźki poprawnie , jakoś pod koniec 4 mca. A teraz to nawet jak jej przez sen wypadnie to nie budzi nikogo krzykiem, tylko z zamkniętymi oczkami go znajduje cwaniara, wkłada i idzie dalej spać. Zabrać jej zamierzam jak już będzie rozumiała, że chcę go wziąc. Oglądałam nianię (tą polską , nie pamiętam jej nazwiska) i powiedziała że dziecku lepiej zabierać smoka jak jest ok roczku lub nawet nieco starsze, wziąc go i mówić że się go chowa, bo ..... i tu imię dziecka, jesteś duża dziewczynka i nie potrzebujesz już smoczka. Schować go do pudełka i np zakopać w ogródku . Zobaczymy czy u nas to poskutkuje . Na razie niech się nim cieszy. Dodam że u nas noce do dziś nie są super, bo mała często się wierci w poszukiwaniu smoka. Więc też nie jestem wyspana. Ale zawsze to lepsze niż słuchać płaczu, ja nie miałabym już chyba sumienia. Wystarczy że 4 tyg oduczałam bujania, kołysania i uczyłam zasypiać samej. Serce mi pękało, a teraz wróciłam do pracy, to babcia niech ma pomoc czyli smoczek w razie W.
 
Do góry