reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje dziecko mnie nie słucha

Bardzo słusznie. Uważaj na to, co mówisz w złości. Sytuacja i tak jest bardzo trudna. Nie jest łatwo wytłumaczyć dzieciom, czego od nich wymagamy, skoro mama i tata sobie zaprzeczają. Tak naprawdę jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, to wychowywać dzieci zgodnie ze swoimi zasadami. Pomysł, by dać im złotą rybkę jako nagroda jest bardzo dobry.
 
reklama
@bezeluszek i @Michał Kędzierski włączę się do waszej rozmowy. Dawanie zwierząt jako nagrody (nawet jeśli to jest złot rybka) nie uważam za dobry pomysł, nie mówiąc o tym, że skoro dostaję rybkę to dlaczego nie mam dostać pieska lub kotka, a nawet słonia. Nagrodą może być wspólne wyjście do kina, wspólna zabawa ( a skoro piszesz, że dziewczynki zaczęły się zachowywać fatalnie po pojawieniu się młodszego brata, to z pewnością jest po części związane z tym , że potrzebują twojej uwagi i zainteresowania, co przypuszczam, że w twojej sytuacji jest trudne).

Dodatkowo zarówno wiek w jakim są Twoje dziewczynki też może wpływać na ich zachowanie. 6 -latki przechodzą okres buntu, są labilne emocjonalnie i potrafią nieźle dać w kość. Sześciolatek ma również dużą potrzebę rywalizacji i współzawodnictwa, a dotyczy to również dziecka w wieku 9 lat, które dla odmiany w tym okresie próbuje odnaleźć swoje miejsce w grupie.

Zgadzam się z Michałem, że najważniejsze gdybyście ustalili zasady z tatą dziecka. Jeśli chce im podarować zwierzątko ok, niech to zwierzątko będzie u niego w domu. Jeśli chce wprowadzać inne zasady, niech obowiązują u niego, a nie u ciebie, Ty tworzysz zasady, które mają obowiązywać w twoim domu. Rację ma również Michał co do sposobu komunikowania. Podniesiony ton głosu (jasne, że czasem ma się ochotę udusić dziecko ;) ) nakręca atmosferę.

Jeśli chodzi o to co napisałaś, że chcesz dać dzieciom nagrodę, kiedy będą grzeczne, to jeśli nie dookreślisz, co oznacza "grzeczne", to będziecie wszyscy sfrustrowani. Dzieci muszą wiedzieć,co konkretnie mają zrobić, a ty zauważać jeśli to robią i doceniać to. Powodzenia:)
 
@bezeluszek @aniaslu nie ma wątpliwości, że czas poświęcony dziecku to najlepsza nagroda. To bez dwóch zdań. Zwierzaki to delikatny temat. Moim zdaniem, jeśli dobrze to rozegrać, dziecko może nauczyć się wielu ważnych umiejętności posiadając takowe. Tak naprawdę nie ma tu moim zdaniem jednej dobrej odpowiedzi, to zależy od konkretnej sytuacji w danym domu, od konkretnego dziecka etc. Na pewno nie może to być pochopna decyzja. Jednym słowem - jeśli dziecko będzie się zajmowało zwierzakiem to super, jeśli najprawopodobniej mu się znudzi za dwa dni - to bardzo zły pomysł.
 
@bezeluszek i @Michał Kędzierski włączę się do waszej rozmowy. Dawanie zwierząt jako nagrody (nawet jeśli to jest złot rybka) nie uważam za dobry pomysł, nie mówiąc o tym, że skoro dostaję rybkę to dlaczego nie mam dostać pieska lub kotka, a nawet słonia. Nagrodą może być wspólne wyjście do kina, wspólna zabawa ( a skoro piszesz, że dziewczynki zaczęły się zachowywać fatalnie po pojawieniu się młodszego brata, to z pewnością jest po części związane z tym , że potrzebują twojej uwagi i zainteresowania, co przypuszczam, że w twojej sytuacji jest trudne).

Dodatkowo zarówno wiek w jakim są Twoje dziewczynki też może wpływać na ich zachowanie. 6 -latki przechodzą okres buntu, są labilne emocjonalnie i potrafią nieźle dać w kość. Sześciolatek ma również dużą potrzebę rywalizacji i współzawodnictwa, a dotyczy to również dziecka w wieku 9 lat, które dla odmiany w tym okresie próbuje odnaleźć swoje miejsce w grupie.

Zgadzam się z Michałem, że najważniejsze gdybyście ustalili zasady z tatą dziecka. Jeśli chce im podarować zwierzątko ok, niech to zwierzątko będzie u niego w domu. Jeśli chce wprowadzać inne zasady, niech obowiązują u niego, a nie u ciebie, Ty tworzysz zasady, które mają obowiązywać w twoim domu. Rację ma również Michał co do sposobu komunikowania. Podniesiony ton głosu (jasne, że czasem ma się ochotę udusić dziecko ;) ) nakręca atmosferę.

Jeśli chodzi o to co napisałaś, że chcesz dać dzieciom nagrodę, kiedy będą grzeczne, to jeśli nie dookreślisz, co oznacza "grzeczne", to będziecie wszyscy sfrustrowani. Dzieci muszą wiedzieć,co konkretnie mają zrobić, a ty zauważać jeśli to robią i doceniać to. Powodzenia:)


niestety u nas z wyjściem do kina teatru czy nawet na sale zabaw odpada :( do kina mamy 50 km a ja nie mam prawa jazdy, staram sie poświęcac im czas ale z maluchem który też daje w kość bo uczy sie raczkowac i tylko za nogawki szarpie jak już dopełza do nogi nie daje rady :( Gdy mąż w pracy nie mogę sie rozdwoić a jak już uda mi się żeby miec czas tylko dla nich to zazwyczaj chca mnie miec na wyłączność
 
@bezeluszek @aniaslu nie ma wątpliwości, że czas poświęcony dziecku to najlepsza nagroda. To bez dwóch zdań. Zwierzaki to delikatny temat. Moim zdaniem, jeśli dobrze to rozegrać, dziecko może nauczyć się wielu ważnych umiejętności posiadając takowe. Tak naprawdę nie ma tu moim zdaniem jednej dobrej odpowiedzi, to zależy od konkretnej sytuacji w danym domu, od konkretnego dziecka etc. Na pewno nie może to być pochopna decyzja. Jednym słowem - jeśli dziecko będzie się zajmowało zwierzakiem to super, jeśli najprawopodobniej mu się znudzi za dwa dni - to bardzo zły pomysł.


Dziewczynki maja już psa, jest z nami rok oczywiscie spacery karmienie należy do nich , no jak z dziecmi nie zawsze spełniają swój obowiazek
 
@bezeluszek nie da się sprawiedliwie podzielić czasu pomiędzy dzieci i to jest jasne, bo na różnych etapach rozwoju potrzebują czegoś innego. To co na szybko mogę ci poradzić, to nie stresuj się, że coś Ci nie wychodzi, bo każdy z nas ma tyle siły ile ma. Usiądź z dziewczynami i porozmawiaj czego by chciały od ciebie. Może dla jednej będzie ważne, żebyś z nią pomalowała, a druga chce ci opowiedzieć szkolne plotki. Może kompletnie coś innego.

Zróbcie naradę, gdzie ty powiesz na czym ci zależy , a one na czym im. Ustalcie np., że każdego dnia możesz każdej z nich poświęcić, np. 15 min. sam na sam. Użyjcie timera. Jeśli w tym czasie okaże się, że najmłodszy członek rodziny będzie potrzebował natychmiast twojej pomocy - przeproś, powiedz, że teraz musisz, np. przewinąć synka, a po tym wróć do rozmowy. Możecie np. ustalić, ze w sobotę rodzinnie będziecie przygotowywać śniadania i razem spędzać ten czas.

Jeśli dziewczyny kłócą się między sobą, zamiast krzyczeć i rozwiązywać ich problemy poproś, żeby każda z nich opowiedziała o co chodzi, a potem spytaj jak one same mogą rozwiązać problem. Pomagaj w negocjacjach, ale staraj się, żeby to dziewczynki wychodziły z inicjatywą. Sprawdź, co jest przyczyną, że starsza się nie lubi uczyć. Może nie rozumie materiału. Może młodsza jej przeszkadza się skupić.

Moja córka w tym wieku miała wrażenie, że ma straaasznie dużo nauki, więc nie chciała w ogóle siadać do lekcji. Kiedyś po 30 minutach dyskusji powiedziałam, że biorę minutnik i sprawdzimy ile czasu jej zajmie odrabianie lekcji. Okazało, że po 15 minutach mogła zająć się swoimi sprawami. I kliknęło, bo zobaczyła, że dłużej dyskutuje niż odrabia lekcje ;)

Myślę , że @Michał Kędzierski też ma jakieś świetne pomysły i się podzieli:)
 
@aniaslu bardzo dobrze to ujęłaś, masz 100% racji.

Co jeszcze mogę dodać. @bezeluszek masz naprawdę masę obowiązków na głowie, a dobra jest niestety ograniczona. Przyjrzyj się, jak radzisz sobie z tzw. „zarządzaniem czasem”. Każda minuta, którą uda Ci się wygospodarować, jest na wagę złota – możesz ją przeznaczyć na odpoczynek, zabawę z dziećmi, bądź cokolwiek tylko zechcesz. Co mam na myśli? Nieustannie rozglądaj się, gdzie możesz zaoszczędzić parę minut.. Jak gotujesz obiad, gotuj od razu na przynajmniej dwa dni. Staraj się obowiązki domowe zamieniać w zabawę i wciągnąć w to swoje dziewczyny. Możecie np. ustawić stoper na 15 minut i postarać się wspólnie posprzątać jakiś pokój w tym czasie. Pamiętaj, że towarzysząca temu „ekscytacja” to klucz do sukcesu, to ma być prawdziwy wyścig z czasemMów im też wprost, że chcesz z nimi spędzać czas, ale przez nadmiar obowiązków masz go mało. Pomożecie mi sprzątać – zajmie to z waszą pomocą pół godziny, mi samej zajmie to godzinę, zaoszczędzony czas przeznaczymy na zrobienie czegoś fajnego razem. Ustalcie od razu, co to będzie. Niech zobaczą, że pomagając mogą dla Ciebie „kupić” czas, który „wydacie” np. na wspólne zagranie w jakąś planszówkę.


Skoro macie psa regularnie przypominaj swoim córkom, że opieka nad nim to również ich obowiązek. Tak jak wcześniej pisałem, jest to fajna okazja, by nauczyć je odpowiedzialności i opieki nad żywą istotą, skorzystaj z niej!
 
reklama
@bezeluszek nie da się sprawiedliwie podzielić czasu pomiędzy dzieci i to jest jasne, bo na różnych etapach rozwoju potrzebują czegoś innego. To co na szybko mogę ci poradzić, to nie stresuj się, że coś Ci nie wychodzi, bo każdy z nas ma tyle siły ile ma. Usiądź z dziewczynami i porozmawiaj czego by chciały od ciebie. Może dla jednej będzie ważne, żebyś z nią pomalowała, a druga chce ci opowiedzieć szkolne plotki. Może kompletnie coś innego.

Zróbcie naradę, gdzie ty powiesz na czym ci zależy , a one na czym im. Ustalcie np., że każdego dnia możesz każdej z nich poświęcić, np. 15 min. sam na sam. Użyjcie timera. Jeśli w tym czasie okaże się, że najmłodszy członek rodziny będzie potrzebował natychmiast twojej pomocy - przeproś, powiedz, że teraz musisz, np. przewinąć synka, a po tym wróć do rozmowy. Możecie np. ustalić, ze w sobotę rodzinnie będziecie przygotowywać śniadania i razem spędzać ten czas.

Jeśli dziewczyny kłócą się między sobą, zamiast krzyczeć i rozwiązywać ich problemy poproś, żeby każda z nich opowiedziała o co chodzi, a potem spytaj jak one same mogą rozwiązać problem. Pomagaj w negocjacjach, ale staraj się, żeby to dziewczynki wychodziły z inicjatywą. Sprawdź, co jest przyczyną, że starsza się nie lubi uczyć. Może nie rozumie materiału. Może młodsza jej przeszkadza się skupić.

Moja córka w tym wieku miała wrażenie, że ma straaasznie dużo nauki, więc nie chciała w ogóle siadać do lekcji. Kiedyś po 30 minutach dyskusji powiedziałam, że biorę minutnik i sprawdzimy ile czasu jej zajmie odrabianie lekcji. Okazało, że po 15 minutach mogła zająć się swoimi sprawami. I kliknęło, bo zobaczyła, że dłużej dyskutuje niż odrabia lekcje ;)

Myślę , że @Michał Kędzierski też ma jakieś świetne pomysły i się podzieli:)


Dziewczyny najczęściej sie kłócą o bałagan w pokoju jedna na druga zgania kto porozwalał wiec bedzie bałagan tak długo dopóki ja tego nie posprzątam.
co do nauki córka by chciała zebym to ja za nia lekcje odrabiała, kiedy chcę jej pomóc bo mam na to czas wtedy ona nie ma czasu bo jest zajęta, przychodzi zazwyczaj jak małego kapie, karmię czy tez usypiam
 
Do góry