A
agik25
Gość
A ja staram się jednak, żeby plecki były zakryte, żeby nerek mu nie zawiało. Bo jakoś ostatnio mimo że upały to wiatrzysko takie wieje zimne dosyć. Więc albo cienki bodziak i spodenki, albo rampers. A poza tym staram się nie łazić w największe upały, wychodzimy od rana lub późnym popołudniem.
Mikiego ubieram pobaobnie jak wy,albo body i spodenki albo koszolke i spodenki a i jeszcze cos ala body z nogawkami .