reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Może coś o nas????

Witam...mam na imię Monia....w styczniu skończyłam 22 latka...od 30 kwietnia jestem żoną wspaniałego męża.....
na początku marca 2006 roku urodzi się Nasza pierwsza dzidzia...już nie możemy się doczekac :laugh:

Pochodzę z Gór Stołowych....z pięknej Kotliny Kłodzkiej....
Jestem studentką 4 roku Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie...pracuje w Policji ;)

 
reklama
Paula, ja urodziłam pierwsze dziecko na 2 roku. Teraz drugi maluszek urodzi się na 4 roku. Dałam sobie radę i nie było tak źle. Praktycznie nie miałam żadnej pomocy. Na pewno dasz sobie radę. Pozdrawiam
Ola
 
dzien dobry:)
po tym co tutaj czytam, juz wiem ze dam rade pogodzic studia z wychowaniem malenstwa:)Wam sie udalo mimo tego, ze nie poglyscie liczyć na żadna pomoc, a ja mieszkam z rodzicami, ktorzy do pomacy sa bardzo chetni. co prawda babcia i dziadek, to nie to samo co mama i tata, ale Dzidzia napewno bedzie miala z nimi dobrze:)
buziaczki dla wszystkich
p.s: trzymajcie za mnie kciuki, zeby wszystko bylo dobrze, ide dzisiaj do lekarza na badania i troszke sie boje co powie mi o tych zasłabnięciach.mam nadzieję, że jak mnie nie będzie to o mnie nie zapomnicie:)
 
Olcia33Mój maluszek również urodzi się na 4tym roku :)
Wodniczka22 wygląda na to że jeseśmy w tym samym wieku i jeśli dobrze wnioskuję z twego nicku to jeszcze mamy ten sam znak zodiaku ;P
pozdrawiam :)
 
Ja urodzę pod koniec piątego roku a dokładniej, jak się uda to po sesji zimowej, no chyba, że dzidzi zechce sie wyjść wcześniej na świat ;D Obronę będę miała akurat jak mi się bedzie kończył macierzyński. :mad:
 
Ja juz na szczescie mam kompletne indeksy :-) Na dwoch kierunkach chyba bym sobie nie dala rady....
Teraz tylko obrona z dzidzia w brzuszku :-)
Ale moje kolezanki, ktore rodzily dzieciaczki na studiach byly zadowolone. Bardzo duzo mozna ustalic z wladzami uczelni i niejednokrotnie wrecz im zazdroscilam, bo z wieloma sprawami "technicznymi" mialy fory. IOS od reki, indywidualne terminy egzaminow bez problemu....
Nie podobalo mi sie tylko strasznie podejscie jednej kumpeli. Ona wszystko zalatwiala "na dziecko". Nawet brala mala na egzaminy ustne... Wchodzila bez kolejki, potem bezpardonowo wreczala Julke egzaminatorowi... wiadomo bylo, jak wtedy przebiegal egzamin....
 
O matko to na jakie to uczelni ::) u mnie to nie do pomyśłenia!!!! Wiadomo, że czasem nie ma się z kim dziecka zostawić ale egzamin nie trwa pół dnia, więc zawsze kogoś można wykombinować do popilnowania dziecka - no w szoku jestem ::) ::)
 
A Rybko to na Uniwersytecie Slaskim :-)
Ale to nie jest normalne....
To byl tylko jeden taki odjechany przyklad.... Wszyscy byli tym zniesmaczeni, ale coz bylo robic, skoro juz przychodzila z dzieckiem na rece????
A ze mamusie i ciezarowki maja poulatwiane niektore sprawy???? To chyba akurat plus, bo przeciez wiadomo, ze z dzidzia troche ciezej:-) O IOS i inne indywidualne sprawy dla mam nikt sie nie rzucal (bo co np. mieli zrobis z moja kumpela, ktora 4 ostatnie miesiace ciazy cale przelezala w szpitalu??? Pozwolili jej wszystko z tego okresu pozaliczac indywidualnie, zeby nie tracila roku). Potem pozwolili plan indywidualnie ustalic pod system pracy jej meza i skonczyla studia w terminie. Teraz jest pania magister z dwuletnim synusiem:-)
Ja bardzo chcialam tak wstrzelic sie z ciaza, zeby piaty rok chodzic z brzuszkiem i urodzic w te wakacje, ale..... Musialam lepiej przetestowac przyszlego tatusia i z malym przekonaniem sie staralam (wlasciwie skonczylo sie tylko na odstawieniu tabletek i zaszczepieniu na rozyczke, bo sie nie uodparniam....a jak przychodzilo co do czego, to raz nawet postinor lykalam).... W sumie ciesze sie, ze dzidzia calkiem po studiach, bo ja malo sumienna jestem...
 
Kira25 w wątku "co z tym opalaniem" zadalam Ci pytanko, jak bedziesz miała czas to odpowiedz
pozdrowionka
 
reklama
Kira25 no w zasadzie masz rację co mieli zrobić jak już przyszła z dzidzą. Ja też się nie pozabezpieczałam i nie przebadałam zbytnio przed ciążą, chciałam - nawet poszłam do gina i zrobiłam cytologię i zaczęłam łykać kwas foliowy. Ale jak chciałam porobić badania to mnie poodsyłalli do rodzinnego,eh ta nasza służba zdrowai :( Zanim doszłam to okazało się, że jestem w ciąży ;D no ale za to teraz badań mam za wszystkie czasy ;D
 
Do góry