reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze dzieci u lekarza - szczepienia, choroby, kontrole

Witajcie Dziewczyny

U nas też dziś rano pokazał się pierwszy ząbek i chyba przez to Mateusz jest chory. Byliśmy wczoraj u lekarza bo kasłał, kichał i mu "furczało" w nosie. Lekarka go osłuchała i stwierdziła, ze być może ślina zalega mu w oskrzelach i przez to tak rzęzi. Dostał syrop Clemastinum, Flegaminę, czopki Aminofilina i maść Pulmex Baby do smarowania klaty i plecków. O 13stej mam mu "zapodać" czopek i nie wiem jak on (i ja) to przeżyjemy bo to pierwszy czopek!!

Ja już czopki podawałam Madzi i nie było tak źle. :tak: Szybki zabieg i po krzyku a właściwie to żadnego krzyku nie było:-):-D tylko po kilku minutach kupa bo ja akurat podawałam czopki glicerynowe.. :tak:
 
reklama
debiutantko i jak przeżyliście? ;-)
Tak na marginesie ja czopka jeszcze też nie podawałam :-D Wogóle miałam schizy jak sama sobie miałam zaaplikować - zrobiłam to dopiero po 26 latach swojego życia na oddziale położniczym kiedy to w 2 dobie po porodzie jeszcze się nie wypróźniłam i położna przyniosła mi czopeczka :-D:rofl2:
 
Agutek okazało się, że nie było żadnych problemów poza tym, że mi 2 razy wyskoczył :-D.Tzn. mi jako aplikującej :-).Młody to chyba nawet nie poczuł...:-p.


Mam nadzieję, że te czopki mu pomogą.
 
my dziś byliśmy w przychodni i okazało się że mały chyba ma 3dniówke. wiec mam czekac do poniedziałku na wysypkę bo tak z reguły jest po 3 dniach gorączki. Mam mu dawac duzo pić i cos przeciwgoraczkowego ale dopiero jak bedzie mial wiecej niż 38.5 jak mniej to mam nic nie dawac :-/ a jeśli nie bedzie wysypki to rano mamy nasikać do woreczka i zrobic badanie ogolne moczu. Tak wiec czekamy do poniedziałku. :-(
 
My dzisiaj byłyśmy na ostatnim szczepieniu (uff... ), Maja była bardzo grzeczna, w poczekalni zaczepiała inne dzieci tym swoim parskaniem i uśmieszkami, potem śmiała się do pani doktor i do pielęgniarki, dopiero przy kłuciu nie było już tak wesoło. Na szczęście tym razem było tylko jedno kłucie. Pani doktor stwierdziła, że Maja bardzo ładnie siedzi jak na swój wiek. :-) Powiedziała jeszcze żeby jak najmniej dawać małej jedzenia w słoikach, bo są niezdrowe i ona nie wierzy w to co piszą, że są ekologiczne i tak dalej, bo normalne jedzenie nie ma terminu ważności 1 rok. :shocked2: A ja mimo wszystko bardziej ufam słoiczkom niż np. owocom w supermarketach czy kurczakom z budki na targu. Poza tym jedzenie w słoiczkach jest bardziej urozmaicone, nie mówiąc już o tym że jest to duża oszczędność czasu, który można wykorzystać np. na zabawę z dzieckiem. :-) A Wy co o tym sądzicie?? Zaznaczam, że ta lekarka jest znana z bardzo kontrowersyjnych poglądów, przez co nie jest zbyt lubiana w ośrodku.
 
Jak dla mnie trochę dziwna....bo firmy te nie mogą sobie pozwolić na błędy, bo inaczej wylatują z rynku. Wiadomo, na pewno nie jest idealnie z tymi słoiczkami, ale chyba lepiej jednak niż z warzywami w supermarkecie :-p Nasze produkty też mogą być rok przechowywane - wystarczy, że się je zagotuje w słoiku, a przy tym przecież chemii nie stosujemy ;-)

Ja na razie jadę tylko na słoikach i jeszcze trochę pojadę :tak:
Powoli będę pewnie co jakiś czas coś innego wprowadzać, ale typowo na swoje jedzenie przejdę już jak dzieci będą mogły jeść wszystko to, co my i nie będę musiała gotować dwóch różnych obiadów tylko wszyscy razem zasiądziemy do stołu z tym samym jedzeniem (mniej więcej oczywiście, bo wiadomo, że nie dam jej szybko jakiejś ciężkiej pieczeni w sosie ;-) )

Mój lekarz polecał mi słoiczki. Zabronił za to kupowania w sklepach warzyw i owoców ;-)
 
ja mam ziemniaczki od cioci która na 100% ich niczym nie faszeruje:tak: marchewka od mama też nie faszerowana:tak: ale strasznie mała:dull:
warzywa też kupuje na targu warzywnym:tak: męsko u zaprzyjaźnionego rzeźnika:tak:
 
Moja córka od kilku tygodni jak się budzi rano to ma pod noskiem białe suche skórki. Lekarz powiedział, że to od kataru i żeby smarować maścią i tak robię ale dziwi mnie bo ręce ma ciepłe, w domu też ciepło a ona taki katarek ma po nocy.:-(
 
reklama
elahar a może masz za ciepło w domu i za suche powietrze:confused: może przyda Ci się nawilżacz powietrza:confused:

Nawilżacz mam tylko go nie włanczałam. Ale może masz racje tylko muszę jakoś inaczej nawilżyć powietrze bo ostatnio wyczytałam że u dzieci z alergia nawilżaczy nie powinno sie stosować w pokoju.
 
Do góry