reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

witam się poweekendowo!

U nas w ten weekend zaszły wielkie zmiany, dziewczynki dostały nowe łóżeczka. Okres niemowlęcy zakończony, teraz mam w domu dwie małe kobietki. Troszkę się namęczyłam z uśpieniem ich ale ładnie spały do samego rana. Bardzo im się podobają nowe łóżka, strasznie się cieszyły i chyba z tej ekscytacji troszkę dłużej niż zwykle usypiały. Nie spadły w nocy, nie było wędrówek, czyli wszystkie moje wątpliwości nie sprawdziły się. Oby tak samo było dalej!

Manila wszystkie bliźnięta walczą, u mnie do tej pory, choć teraz coraz mniej. Na początku byłam przerażona co w nie wstępuje bo to było tak samo jak ty piszesz, z uśmiechem na twarzy. Musisz reagować, mówić że nie wolno, odizolować na chwilę, pogrodzić palcem, głośno i wyraźnie, ale nie krzyczeć bo np moje dzieci to jeszcze bardziej bawiło.

Marta z tym SPA super pomysł, tylko ten KAzimierz - hehe - byłam tam już milion razy, kilka km dalej mam rodziców, ja tam aż tak bardzo się nie zachwycam tymi terenami bo dla mnie to była codzienność. Każdy weekend, wakacje, wagary - Kazimierz - znam jak własną kieszeń:-p

Magda możesz mi napisać na Fb ile płacisz za ten weekend? Wczoraj zainteresowałam się hotelem Ossa SPA, też mają ofertę "romantyczny weekend" ale chcą za to 1200zł za parę i są chyba tylko dwa zabiegi. To drogo czy ok?

Ania jak minął weekend, pogoda choć trochę dopisała?
 
reklama
Kasiu napisałam ci na fb. Myśle, że cena nie najgorsza, zależy jeszcze jaki to zabieg i czy mozna korzystać z innych atrakcji. Ogólnie to takie pakiety dla zakochanych kosztują sporo.
Fajnie z tymi łóżeczkami. Ja wczoraj rozmawiałam z m, że po wakacjach nad morzem (tam będą spać na normalnych łóżkach) spróbujemy ich przenieść do ich pokoju na łóżko piętrowe. Jak juz kiedyś pisałam na górę na razie nie, tylko jeden na niskim i a drugi na normalnym poziomie. Zobaczy co z tego wyjdzie. Najwyżej nad ranem będziemy mieli gości.
 
Ach widzę temat wakacji ..
U nas w tym roku kiepsko, ale może uda nam sie gdzieś na weekend wybrac.
Co do romantyzmu..A co to???? :D
Może 10 lat temu jeszcze był:-D
No ale złe nie jest, poprawnie, nie obojętnie ale na romantyzm liczyć nie moge..Kwiaty?? Eeeeee..
My many rocznice 8 we wrześniu.Nie spodziewam sie fajerwerków:-(((
 
Nam w czerwcu stuknęła 6 rocznica. Nie było fajerwerków... nawet kwiatka! Także Kasiu - ciesz się ze słoneczników!!!

A co do łóżeczek to my też zadecydowaliśmy, że koło września kupimy im normalne... pochwal się Kasiu na jakie się zdecydowaliście.
 
Cieszę się Iwonko, cieszę bardzo, na dodatek dostałam jeszcze bransoletkę lilou którą chciałam mieć, więc uważam że 5ta rocznica generalnie udana :)

Łóżka z ikei, posłużą na lata bo są rozkładane do 200cm, o takie:
minnen-rama-ozka-reg-dug-podstszczeb__0110173_PE260250_S4.JPG
 
Marta ode mnie w okolice Kazimierza to prawie 700km:/ strasznie długa podróż, wiec raczej sie nie pisze:(

Kasia gratuluje zakonczenia okresu niemowlecego:))) ja to bym chciala zatrzymac ten czas zeby spaly jak najdluzej w lozeczkach bo to taka wygoda dla mnie, siedza tam, nie wychodza, same zasypiaja. Ale wiadomo ze niedlugo nadejdzie czas i na nas:( mysle ze jak pojda do przedszkola..bo licze na to ze jak nie od wrzesnia to od stycznia to juz bedzie spokoj ze spaniem w dzien i najlepiej wtedy wlasnie..
Fajnie, ze pan maz Cie milo zaskoczyl w rocznice:) to moze jednak nie szukaj tego kochanka:-D

A co do naszego weekendu nas morzem, było naprawde super:) Kasia w sob byla taka ulewa ale popoludniu slonce wyszlo i sie rozpogodzilo, w niedziele byla pogoda idealna, slonce i upal:)spieklam sobie tak ramiona, ze torebki nosic nawet nie moge, do dzisiaj boli:/M pojechal w niedziele wieczorem, a ja zostalam z dziewczynami i wczoraj przyjechali moi rodzice na caly dzien do nas, wrocilysmy wieczorem. Przełamalismy sie i mysle ze jeszcze pare weekendow chociaz w te wakacje zaliczymy, jak bedzie nocleg:) dziewczynki juz sa duze i naprawde fajnie, ciesze sie ze wzielismy te lozeczka bo ani ciezkie nie sa, rozklada sie w kilka minut a dzieki nim dziewczyny czuly sie tam prawie jak w domu:)wogole takie podjarane byly ze cos innego:)lataly po tym mieszkaniu, za kanapy wlazily, w domu w wannie sie kapia a tam prysznic to taka radoche mialy:)i super bez tych pieluch, nawet nocnikow nie bralismy do pokoju, same lataly na duzy kibelek wskakiwaly:)z takimi dziecmi to nawet 3 pietro nie przeszkadza bo same wchodza i schodza:)boze jak te dzieci urosly..kiedy?!:)ale po tych 3 dniach dzisiaj czuje sie tak wypompowana, ze nie wyobrazam sobie 2tyg wakacji z dziecmi;) I wogole szok jak kasa idzie..na taki 3-dniowy weekend poszlo jakies 800zl moze nawet wiecej..to teraz jechac na 2tyg przykladowo..naprawde lepiej sie oplacaja jakies cieple kraje! strasznie drogo nad tym naszym polskim morzem..
 
Ostatnia edycja:
Aniu, wiedziałam że będzie super - podróżą się nie zmęczyliście bo to przecież blisko, a kasa to wiadomo że idzie, na wakacjach dwa razy szybciej a z dziećmi na wakacjach 4 razy więcej. Zdjecia super i widać ze fajnie się bawiliście, aż pozazdrościłam.

Rocznica niby fajna, ale już dziś jestem taka na niego zła i poważnie zastanawiam się nad rozwodem:angry: Mówię to całkiem poważnie! Wiecie co mnie tak najbardziej wkurza? Jego pracoholizm! To coś co pogrąża nasz związek, i jak on się nie zmieni to pogrąży naszą rodzinę. Mam dziś mega doła, dziewczynki nie chcą już spać w dzień, ciężko mi....dół, dół, dół :(((((
 
ojejku, KAsia no co Ty? jA tyez ostatnio mam taką fazę, ja sie nad rozwodem nie zastanawiam,ale myślę sobie że ktos inny w mojej sytuacji pewnie też by o czymś takim pomyślał... Jakiś takai okres czy co?Może dla nas przy dwojce maluchó przyszedl ten czas,że z jednej storny jestesmy zmećzone, a z drugiej czujemy już więcej luzu i się zastanawiamy nad różnymi rzeczami, oceniamy ten czas razem... a że on skoncentrowany mocno na dzieciach ostatnio byl dla nads to jakoś kiepsko widzimy te malżeńskie relacje. Rzadko jest czas pogadać, jak jest czas to nie ma energii, siły, a nawet chęci czasem - bo na nic nie ma a co dopiero najakieś poważne rozmowy... I obciażenie codziennośćią, tymi wszystkimi pracamikktoe trzeba wykonać... i często faceci woggole nie pomagają, a wręcz dokłądają pracy. U mnie nie ma romantyzmu, tzn, maz pamieta o dniu ślubu i jakos zawsze staral sie kwiaty przynieść, ale teraz widzę jakby to za obowiazek miał, u siebie jakoś zero zaangażówania i takich reakcji na niego, no wiecie... buuu. Ale chyba trzeba przejsc przez taki malo przyjemny okres ustalenia czegoś nowego - teraz już się chyba same sprawy nie będa ukłądać, musimy nad nimi pracowac. A to trudne. Trzymajcie się dziewczyny...

co do wakacji to my się powoli zbieramy na wyjazd. Już przeszłąm okres zlośći ze maz nie pomyślal i nas na takie upałyy wyszykowal, co innego samemu jechać a co innego z dziećmi. Ale myśłe sobie że powoli się to poukląda przeciez, najwyżej będziemy wieczorami chodzić z wożkiem i dzieci śpiące już do lóżeczek przenosić.
śliczne, Kasia te łóżeczka, ale u mnie niestety dla cłopaka to nie przejdzie:( A maja w Ikea jeszcze jakieś o regulowanej dlugosći? I co wtedy z materacami? bo co z tego że łóżkomożna powiększyć skoro materac nowy chyba trzeba. Ja na razie nawet szczebelków na stałe nie wyjęłam, zresztą nie wiem czemu ale moje dzieci domagają się szczebelkó, kiedysprobowałam ich uśpić w dzien to po wejśćiu do lóżeczek przypominaly mi zebym zamknęłą. NIEstety za chwilę trzeba było otwierać i juz chciall wychodzic. Zobaczymy do września, moze na wakacjach spróbujemy ich położyć na normalnych lóżkach i sięprzywyczają??? kto to wie...

Anulka, ale fajnie tak blisko mieć do morza. NO widzisz, Ty masz do nas daleko, a my nad morze. Od nas najbliżej w rejony Gdańska ii tam sie wybieramy na koniec sierpnia, dalej to dalsza droga, moze kiedyś. A powiedz, gdyby organizować taki wyjazd w okolicy Wwy alebardziej na zachod/północ to bys jechalą? Czy tez za daleko???
 
Kasia ja czasem tak sobie myślę, że chyba lepiej wogóle tego ślubu nie brać, bo mam też momenty, że zastanawiam się jak to dalej będzie.. U nas jest dokładnie ten sam problem, pracoholizm M, a znowu jak sobie robi wolne od pracy to często myśli tylko o własnych przyjemnościach i zastanawiam się jak można myśleć o sobie mając dzieci..często nie rozumiem go w tej kwestii..Ostatnio trochę się kłóciliśmy i też miałam doła, ale ten weekend nad morzem trochę oczyścił atmosferę i znowu staram się go zrozumieć..To życie z dziećmi naprawdę bywa ciężkie, nad związkiem powinno się pracować ale jak, kiedy?! jak na naszej głowie dzieci, dom..a oni w pracy ciagle..wiadomo, że trzeba za coś żyć ale czasem to już przegięcie!tym bardziej, ze na wlasne przyjemnosci zawsze znajdzie czas:/
A z tym niespaniem dziewczynek w dzien to nie przez te nowe łóżka czasem?czy już wcześniej nie chciały? moje nie wytrzymuja calego dnia bez spania bo jak zdarzyl sie nieraz taki dzien to pozniej jest masakra!one sa za zywe i musza doladowywac akumulatory jeszcze w dzien spac, dzieki Bogu:)

Marta strasznie sie ciesze, ze mamy blisko do morza no ale wlasnie do Was daleko:/ do Warszawy tez mam jakies 550km wiec kawał drogi, w naszej sytuacji czas to pieniadz, M ciagle praca, z malymi czasem zostaje mama ale ona znowu pracuje co drugi dzien wiec ciezko mi sie wyrwac gdziekolwiek samej:/
 
reklama
Kurcze Kasiu, nie wiem co ci powiedzieć. Jedynie, że wszyscy mamy takie momenty, to minie. Nie podejmuj pochopnie decyzji. Może porozmawiaj z nim poważnie, lepiej miec mniej kasy a więcej czasu dla rodziny. My tez z moim m przed ślubem tak pędziliśmy za pracą, że na nic czasu nie było ale się opamiętałam, po pewnym zdarzeniu w mojej rodzinie. Moja ciocia pracoholiczka umarła w wieku 37 lat, zostawiła małego synka a całe życie tylko kasę zbierała, nigdzie nie wyjeżdżali tylko zbierali ciągle i już nigdy z tego nie skorzystała. Taka smutna historia ale daję do myślenia. Wiadomo, że nie żyjemy z dnia na dzień ale jak potrzebujemy gdzies wyjechać, naładować akumulatory to jedziemy i kasa się znajdzie.
Myśle, że wam pomógł by taki wyjazd we dwoje, zostawcie w domu problemy i cieszcie się sobą jak na początku. Pogadaj z m, że tego potrzebujesz i niech robi co chce ale macie wyjechać :-) jestem z Tobą Kasiu i mocno <przytulam>

Ania, fajny wyjazd. Nie zastanawiaj się tylko jak będzie okazja to jedzcie znowu. Jak ja bym mieszkała blisko morza to pewnie wiele takich weekendów bym zaliczyła. Ale od nas do około 500 km, dla mnie masakra, zwłaszcza że mam chorobę lokomocyjną a po aviomarinie senna się robię. Mam strasznego stresa co do tego wyjazdu w dzień, w nocy to luz ale w dzień to chyba 10 h będziemy jechać z przystankami. Nie mówiąc już o moich marudach, jak oni zniosą podróż.
 
Ostatnia edycja:
Do góry