reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Gemelo no to ładna historia z tą penycyliną :szok:
Oglądałam kiedyś program o dziewczynie, która była uczulona prawie na wszystko. Musiała strasznie uważać, co je, bo od razu puchła i zaczynała się dusić. Nosiła przy sobie zestaw leków (zastrzyków) i wszyscy znajomi byli przeszkoleni, jak jej pomóc w razie ataku. Masakra!

Staram się wprowadzać nowe składniki co kilka dni i pojedynczo. Nasza lekarka kazała podawać nowości co 3-5 dni, bo jej zdaniem reakcja alergiczna najczęściej do tego czasu już wychodzi. Do tego kazała nam zacząć jak najwcześniej (co wydało mi się dziwne). Do tej pory nic się nie działo.

Wbrew pozorom nie ma tak dużego wyboru dań w słoiczkach po 4 m-cu. Zwłaszcza tych jedno- i dwuskładnikowych. Ja mam jeszcze takie ograniczenie, że w składzie nie może być mleka, a w wielu daniach niestety jest :-( No i nie podaję też ryżu, więc kolejne obiadki odpadają.

Nie wiem, czy na razie nie zrobię tak: będę bazować na gerberowskiej marchewce, którą małe znają i uwielbiają, a do tego będę dokładać pojedynczo ugotowane przez siebie warzywa. Ale to dopiero za klika dni, bo na razie mam dość eksperymentów!

Justyś sto lat dla Twoich dziewczynek! :-)
Ale ja bym chciała, żeby moje były już takie duże!
 
reklama
bura-mam nadzieje ze u Ciebie nie bedzie tak jak u nas,ale tak jak mówisz rozszerzaj diete stopniowo.
buziaczki;-)

justys80-dynie nie prubowałam(ale spróbuje)a co do ziemniaczków to odpada-sa uczuleni.naprawde mam nie za wesolo ale nic na to nie poradze,mam tylko nadzieje że szybkom im ta alergia minie:-(
a ketotifen daje moim chlopcom:tak:
pozdrawiam!

majka1978-ja mam też synka starszego krystianka co sie urodził 1 kwietnia 2004:-)
 
Ale mnie nastraszyłyście z tymi alergiami... Ja się właśnie wybieram do lekarza w poniedziałek, bo znów zaczerwieniły się policzki, ale myślałam, że to związek ze skazą białkową... Ostatnio wprowadziłam takie danie z królikiem (wprowadzałam stopniowo) i w sumie nie wpadłam na to, że uczulenie może być od tego, a nie znów od mleka. Jak to teraz rozróżnić? :zawstydzona/y:
 
Ale tu cicho... no tak w koncu weekend!
LIDKA daj znac jak pojdzie jedzenie dyni. Ona podobno nie uczula:) Ja jesienią zrobiłam milion słoiczków z dyni i mamy juz ostatni... ale litrowy:)
GEMINI bedzie oki! 3mam kciuki:) Ja przez dosyc krotki czas dawałam dzieciom kaszki na soczku (Bobofrucie ; miałam ograniczyc mleko modyfikowane) bo bylo podejrzenie skazy ale to był fałszywy alarm. Na szczęscie! Teraz gotuje dzieciom kaszkę manną na mleku z kartonu:) i jest ok...

Jutro ok południa mam miec info co z moim powrotem do pracy...
 
Justyś, mam nadzieję, że będzie ok. przeraża mnie jednak to ulewanie moich dziewczyn i obawiam się, że ma to związek ze skazą :-(. Za każdym razem, jak odwrócą się na brzuszek, to ulanie obowiązkowe. To chyba nie jest normalne ... Zobaczymy, co dzisiaj powie dr
 
Gemini, jak się odwrócą na brzuszek, to mają zmniejszony żołądek przez ucisk i takie ulewanie, to jest norma. U mnie Alex też za każdym razem ulewa na brzuszku. Przez to bardzo nie lubi tej pozycji. Ale on ma refluks i ja się temu nie dziwię.

Dzisiaj chłopcy skończyli pół roku. A raczej skończą o 13 i 13:03 ;) Z racji tego wydarzenia Alex wczoraj 2 razy się odwrócił z brzuszka na plecki. Aż się popłakałam z radości ;)
A dzisiaj się poryczałam z bezsilności. Znowu Alex dał mi przed chwilą popalić. Aż mi się włączyły mordercze instynkty i miałam ochotę go udusić poduszką. Chyba pękam siedząc sama w domu przez większość tygodnia.

Justyś, trzymam kciuki za pracę :)
 
Dziewczyny wczoraj skończyły miesiąc.

Julka niestety w dniu swoich "pierwszych" urodzin miała problemy z kupką. Chyba zatwardzenie ją dopładło. Cały dzień się dziecko męczyło. Zrobiło przed kąpielą takiego małego bobeczka. Masowałam, poiłam wodą, robiłam termoforkiem kompresy na brzuszek i potem w nocy zrobiła taką kupkę - gigantkę o normalnej konsystencji. Mam jednak pytanie czy to może byc wynikiem powolnego nietolerowania mleka? Troszkę je rozcieńczyłam podając żeby nie było takie "gęste". Czy miałyście podobne problemy i jakie było rozwiązanie? Dziś idziemy do pediatry to spytam przy okazji.
 
GEMINI moje tez ulewały co chwila... to było koszmarne ale jakos samo przeszło:) Ale mimo wszystko lepiej skontrolować sytacje i mieć wszystko "na oku"! Ja 3mam kciuki, zeby obyło sie bez alergii i skazy - bleeee:)

GEMELO wszystkiego na dla chłopców z okazji pół roczku:) Ja sie śmiałam, że dwa razy po pół roczku to juz roczek!!! Gratulyujemy obrotów i łez radości - są cudowne:) Ale te nerwy... ech my dubeltowe mamy nie mamy łatwego życia z naszymi maluszkami... Gemelo polecam ziłowe tabletki uspokajające lub syrop Neospasmina - mi pomagała i była w ciągłym użyciu:))) Niestety:( Ale jakos trzeba sie uspokoić. A jak nocki?? Śpią chłopaki??

Myśle, że za godzinkę bede wszystko wiedziała o powrocie do pracy... Ale mam nerwa!
 
reklama
majka1978-ja mam też synka starszego krystianka co sie urodził 1 kwietnia 2004:-)
to fajny musi być z niego chłopak ;)

a moja Roksanka dziś ma jakieś problemy z brzuszkiem,pręży się i płacze przez sen jak podnioslam jej nogi do góry by zmienić pieluszkę to zrobiła kupkę ale płakala przy tym :(

Ja od dzisiaj zaczynam wielkie odchudzanie ,wczoraj zwarzyłam się pierwszy raz po porodzie :szok:
wiedziałam ze będzie dużo ale żeby aż tyle
muszę schudnąc 30 kilo już raz mi się tyle udało jak urodziłam Igora zrzuciłam w niecały rok ale się wtedy zawziełam i jadłam bardzo mało często tylko raz dziennie i waga jak mi spadała to z tej radości nie czułam głodu mam nadziej że teraz też się uda bo czekają na mnie ubranka rozmiar 36 ale czy się doczekają ?
 
Do góry