Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

[yenefer]

boże co za ceny! Ja to chyba zostanę z nimi do podstawówki bo wygląda na to że cała moje pensja pójdzie na przedszkole

 

[iws]

Ja to bym chciała z jednej strony zostać z małymi i będzie to napewno wielka tragedia dla mnie jak przyjdzie dzień pójścia do pracy choć z drugiej strony... trochę do ludzi człowieka ciągnie.
A ceny dla mnie kosmiczne - te półtora roku musimy jakoś przecierpieć ... potem planuje do państwowego przedszkola posłać dzieci - na szczęście bliźniaki mają pierwszeństwo słyszałam więc mam nadzieje że się dostaną, no ale teraz muszę coś wykombinować bo plany nam się troszkę pomieszały... już nawet nie mam słów!

 

[yenefer]

ooo a co dokładnie słyszałaś? Bo mój mąż jeszcze w tamtym roku dzwonił do naszego gminnego państwowego przedszkola i dostał taką informację że bliźnięta absolutnie nie mają pierwszeństwa, co więcej z przyjęciem dwójki 3 latków z jednej rodziny jest duży kłopot bo "zajmują" dwa miejsca (ciężko żeby bliźniaki zajmowały jedno). Pani dyrektor z tego przedszkola powiedziała mężowi że jest duże prawdopodobieństwo że przyjmą jedno dziecko, a drugie musi szukać miejsca w innym przedszkolu. No i jeszcze jedno - żeby przyjęli do państwowego dziecko musi mieć skończone 3 lata. Dla mnie to też problem bo jak będę wracała do pracy to dziewczynki będą miały 2,5 roku. Będę musiała szukać prywatnego w rozsądnej cenie.

 

[iws]

Ja słyszałam właśnie że jak bliźniaki i oboje pracujący rodzice to jest jakieś pierwszeństwo, ale znając moje szczęście to jak przyjdzie co do czego to się pewnei okaze że się zasady zmieniły
Najgorzej tym, że teściowa nie będzie siedzieć z dziećmi zmartwił mnie problem szczepienia na te pneumokoki .

 

[anulka!!!]

To chyba zalezy gdzie z tymi przedszkolami..u nas np slyszalam ze w grupie nie moze byc wiecej jak jedna para blizniat! kompletna glupota..my mamy i moja kolezanka ktora urodzila tez blizniaczki 3 dni przede mna..i co? jedne sie dostana a drugie nie do naszego przedszkola najblizszego..ogolnie tak jest ze dzieci rodzicow pracujacych maja pierwszenstwo, ale co do blziniat to chyba nie wszedzie.
Boze jakie ceny! szok! ja jednak posiedze z dziewczynami zanim skoncza tez 3 latka chyba i pojda do przedszkola. Nie wyobrazam sobie isc do pracy, zeby zarobic na przedszkole tylko i wylacznie, bo wole ten czas poswiecic malym. To taki wazny okres, ten czas tak szybko leci.. Nie planuje wiecej dzieci wiec taki "urlop" tylko raz w zyciu mi sie zdarza
My tez planujemy zaszczepic na pneumokoki jak male do przedszkola beda isc. Kurcze a to szczepienie drogie dosc i jeszcze musicie za zlobek zaplacic:/ladnie wam tesciowa namieszala? a czemu nie bedzie malych pilnowac? tak nagle sie rozmyslila? nie da sobie rady czy co?

 

[gastone]

Boooze co za zsady jedno dziecko moze a drugie do innego przedszkola? Paranoja.Ta pani dyrektorka ma nastukane w glowie.Tutaj to nie do pomyslenia.
szkoda slow,jak dyskryminacja normalnie.Nioo nie wspomne juz o cenach nie adekwatnych do zarobkow!

 

[iws]

anulka - wiesz... już mi szkoda słów! Teściowa jest na emeryturze, ale kilka miesięcy po urodzeniu małych znalazła sobie pracę - zanim poszłam na wychowawczy zarzekała się, że po tym jak już małe troszkę odchowam z tego najgorszego okresu (nauki chodzenia itp.) to wrócę do pracy a ona od lipca zakończy swoją i będzie siedzieć z małymi. Nie powiedziała tego raz czy dwa ale ciągle i każdemu w koło! Taka była umowa od początku więc człowiek naiwnie wierzył że tak będzie! Ja osobiście uważam, ale to moje zdanie, że po pierwsze ciekawiej jest pracować i być z ludźmi, mniej wysiłku, mniej uwagi, zero płaczu dzieci, karmienia, spacerowania, uczenia, krócej jechac do pracy niż do mnie i to jeszcze tak żebym się do pracy nie spóźniła (wykluczone mieszkanie z nami bo ja bym trafiła do Drewnicy!) itp., itd. Z drugiej strony może to i dobrze, bo z mężem zdrowi psychiczne będziemy i umysł w stanie nienaruszonym będzie i podejrzewam mniej się będziemy kłócić z tego powodu (nie mam aż tak złej teściowej, ale za to taką upierdliwą trochę: a gdzie, dlaczego, po co i jak długo...)
Ale od dawna wyznaję zasadę: jak masz liczyć to licz na siebie!!!

 

[iws]

Yen - czy takiego tildowego królika da się uszyc ręcznie? Ja z maszyną jestem na bakier za to manualnie dużo lepiej mi idzie? Mogłabym prosić o ten wykrój? Z góry dzięki
Moja Majka wykazuje ostatnio coraz większe zainteresowanie wszelkiego rodzaju misiami... chodzi i tuli, całuje i rozmawia z nimi w swoim języku

 

[yenefer]

iws ty chyba piszesz o mojej teściowej ))
Jak chodziłam w ciąży to wszystkim opowiadała jak to ja wrócę do pracy i będę tylko rano jej dziewczynki podrzucała, a jak co do czego przyszło to zwinęła manatki i wyprowadziła się 300km od nas. Wyszło na to że żyjemy z jednej pensji, a całą swoją jak już wrócę po wychowawczym do pracy będę musiała oddać na przedszkole. Moja teściowa też nie jest taka zła, zresztą nie oczekiwałam że zajmie się dziewczynkami bo wiem że każdy ma swoje życie, ale SAMA tak opowiadała. Całej rodzinie nagadała jak to będzie się wnuczkami zajmowała. No i co z tego wyszło - g.....o:-(

Myślę że królika można jak najbardziej uszyć ręcznie. Znalazłam nawet link do tutka jak uszyć takiego królika. Proszę bardzo hand-made-hobby: Jak uszyć króliczka tildowego... a raczej jak ja go uszyłam ? Wykrój mogę podać na maila, prześlij mi swojego żebym mogła dać załącznik, bo chyba na priv nie można dawać załączników

 

[iws]

Yen - normalnie wypisz wymaluj moja teściowa! Czyżby to ta sama?

A adres wysyłam