reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Kurcze jedna rzecz narazie mi przeszkadza,drobnostka.Male jeszcze sa malutkie i choc pady sa na najnizszym poziomie i maja ochraniacze jakims cudem pobcieraly im skore za uszkami..
mialas tak??? A moge je zapiac tylko w pasie narazie??Mam belly bar wiec tez w jakis sposob je chroni.Czy to bedzie bezpieczne?Bo mialy by weieksza swobode ruchu.. Tylko boje sie zeby nie wpadly tak jak z lezaczkow mi wychodza..Chce zeby byly bezpieczne jak spia i sie przebudza a ja ich jeszcze nie slysze..

No a tak wogole to moj J wlasnie wiertare wyciagnal bo nasza Hania wstala dzis i ciagle staje wiec trzeba zmow obnizyc lozeczko hiihi.
 
reklama
Gosiu..no nie u nas nic takiego sie nie dzialo. Ja uzywam joggera od urodzenia..jak male mialy dwa tygodnie to bylismy na pierwszym spacerku..Nigdy nie mielismy nic obtartego...:sorry:
A biodrowo nie pamietam od kiedy zapinam male ale na pewno juz siedzialy. No i ja nie mam bar'a i jakos nigdy nie balam sie ze wypadna...
Najlpiej wepnij je tylko na bioderka i wez na krotki spacerek i obserwuj jak sie zachowuja...
 
Wiesz ja tak pytam o ten biodrowy bo w lezaczkach jest biodrowy i na szczesciecja jestem przewidujaca i postawilam je na dywanie i one cwaniary do przodu i bach i zolwik na plecach:-))

A jola jeszcze jedno,ktore linersy mialas,znaczy z jakiej firmy,wiesz o co mi chodz?te kolorowe pod dupke:-)
A ja mam czerwono popielaty.
No i jola jeszcze apropo fioletow.Ja mialam do wyboru czerwien lub fiolet.Powiem ci ze ten fiolet nie wyglada ladnie na zywo.Przynajmniej ja sie rozczarowalam..

A z dziewczynkami czeka nas lekarz bo Zoska ma strasznie gardlo zawalone..
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewczyny
Ja dawno nie zaglądałam ale teraz już nadrobiłam.
Piszecie że wasze rozdarciuchy niektóre, nie to żebym się cieszyła że tak macie ale teraz jestem już trochę pocieszona bo myślałam że tylko moi to takie darciuchy często i marudzacy. Oby się im to skończyło. hi hi

Gosiu gratuluję Jogerkai życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Jolu dzięki ci jeszcze raz i informuję że część już doszła bodajrze w czwarek.

Piszecie o ząbkach. Co niektórzy to mają już naprawdę imponująca ilość.
Mój Kamilek ma osiem ząbków już chyba od 8 miesiąca czy 9 miesiaca i do teraz cisza. Michałek dorobił się narazie 6 i już od 3 miesięcy też cisza.
 
widzę że coś pustki dzisiaj. U nas tak beznadziejna pogoda że szkoda nawet pisać, chyba ciśnienie jest strasznie niskie bo wszystkie trzy zasypiamy. Ja dla rozrywki ulepiłam sobie pierogi - to jest mój pierogowy debiut.
No i znów leje... :(
 
Troszkę napisałyście... nie będe odpisywała każdej z osobna... :)

Fotelików nie uzywamy... jakos nie były potrzebne...a teraz już chyba sie nie opłaca... na karmienie nie narzekam jak tako... jak posadze obok siebie to siedzą i jedza.

Chorowitkom życze powrotu do zdrowia.

My w weekend cały imprezowaliśmy z męzem i znajomymi. Moi rodzice z dziewczynami siedzieli - zadowoleni bardzo więc nie mamy wyrzutów :)
Mąz obchodził urodziny i przygotowałam niespodzianki na cały weekend. Wytańczyliśmy się za wszystkie czasy - już chyba zapomnieliśmy jak to się robi bo tak dawno w ten sposob się bawilismy :) Było miło, wesoło... :) Dobrze nam to zrobiło! :)
 
iws zazdroszczę szczerze! I tego że imprezowaliście i tego że tańczyliście i tego że miałaś z kim zostawić dziewczynki. Mój mąż nawet dziś mówił że chętnie by poszedł chociaż na jakieś wesele to przynajmniej by potańczył, a tak to nie mamy na to weny i okazji.

Ale jestem w szoku że bez fotelików siedzą! Moje to zaraz uciekają jedna w jedną druga w drugą stronę:dry:
 
Yen - mąż się przyznał wczoraj, że już dawno marzył sobie o takim weekendzie - żeby panował totalny luz! Żona musiała wziac sprawy w swoje ręce! :) Cieszę się, że mu się podobało i że rodzice nie robili problemów. Teraz widze, że naprawdę nam to było potrzebne. Bawiliśmy się do 4 nad ranem - dziwię się, że dałam rade :)

A dziewczyny siedzą w sumie podczas jedzenia. Jak już im się mniej chce jeśc to widze, że już szukają czegoś do roboty. Wiem wtedy, że zaraz koniec jedzenia. Zastanawiam się jak to będzie jak będa miały same siedziec i zjeśc cały posiłek. Jeszcze niekiedy im się wydaje że to może być zabawa i wysypują wszystko. Ostatnio im pozwoliłam jeśc zupę łyżkami... Powoli łapią jak to trzeba zrobić choć większość wylądowała poza brzuchem :)
 
iws ja się zbieram i zbieram żeby pozwolić ale moja pedantyczna natura czyściocha nie daje mi zgody na taki bałagan:-D W końcu będę musiała się przełamać bo przecież JAKOŚ MUSZA SIĘ NAUCZYĆ :)))
 
reklama
Do góry