onna, wszystko z twoimi maluchami jest w porzadku
no chyba , ze obie mamy inne dzieci niz cala reszta. moje niunie co prawda ladnie spia w nocy, ale tak jak twoim zdarza sie im zjesc o 1 lub 2 w nocy i 3 godziny ogladac pieknymi wielkimi granatowymi groszkami sciany. ja tez wtedy dostaje szalu bo nie umiem spac spokojnie przy dziecku , ktore wpycha sobie lapki do buzi z nudów bo nawet ich nie ciumka wiec przypuszczam, z enie z glodu, albo wierci sie w kolo i rozglada tak, ze potrafi wyjechac z rozka
ja moje dziewczyny trzymam na lekkiej poduszcze ze wzg na wlasnie ulewanie dlatego one z tych rozkow wyjezdzaja jak sie zaczynaja wiercic
. ulewaniem sie nie przejmuj przerobilam to juz z 3 pediatrami . moja Lena czasami chlustajaco zyga i powiedzieli mi, ze dopoki przybiera na wadze jest ok. gdyby stanela albo zaczela tracic mam sie zaczac marwtic. poki co mam swiadomosc, z emoze byc tak do 6 miesiaca
POCIESZAJĄCE
co do charczenia mge powiedziec tylko tyle, z ejak moj glodoór wiekszy zje (a je masakrycznie lapczywie) to charczy nie raz nawet ido 3h po jedzeniu, jak traktor jakby mu ktos strzykawe wody do nosa wpuscil, przyzwyczailam sie do tego i tyle bo meczyc jej odciaganiem nie bede, a tez mowili, ze mleko sie do przewodu pokarmowego i gardla cofac moze co wlasnie takie charczenie powoduje. trzymaj sie dzielnie dziewczyno!!!!! nie jestes sama jest nad przynajmniej dwie
zmykam bo jedziemy na usg bioderek z dziewczynami. pozdrawiam.
reklama
yenefer
Fanka BB :)
onna nie przejmuj się tak bardzo! Z Twoimi dziećmi wszystko gra - to normalne. U mnie obie charczą, jęczą stękają - na początku z mężem zastanawialiśmy się co to takiego? Podobno ma to związek z rozwojem aparatu mowy - przestałam więc na to zwracać uwagę.
Z tym niespaniem w nocy to kurcze kiepsko. Moje dziewczyny budzą się wprawdzie co 3 godziny ale po jedzonko elegancko zasypiają, nie mam z tym żadnego problemu. Ostatnio to chyba zaczęły kumać ze jest noc bo budzą się o 2-3, a potem o 6.
Ja za szczepienie płaciłam - oczywiście piszę o szczepionce bezkomórkowej. U mnie pierwsze szczepienie to był koszt 219zł od dziecka.
Moje dziewczynki też ulewają, ale nieznacznie - wcale się tym nie przejmuję - lekarka powiedziała że ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały, a skoro przybierają na wadze to nie ma się czym martwić.
Z tym niespaniem w nocy to kurcze kiepsko. Moje dziewczyny budzą się wprawdzie co 3 godziny ale po jedzonko elegancko zasypiają, nie mam z tym żadnego problemu. Ostatnio to chyba zaczęły kumać ze jest noc bo budzą się o 2-3, a potem o 6.
Ja za szczepienie płaciłam - oczywiście piszę o szczepionce bezkomórkowej. U mnie pierwsze szczepienie to był koszt 219zł od dziecka.
Moje dziewczynki też ulewają, ale nieznacznie - wcale się tym nie przejmuję - lekarka powiedziała że ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały, a skoro przybierają na wadze to nie ma się czym martwić.
B
Bura
Gość
Onna nie martw się o nic. Z każdym dniem będzie lepiej. Maluchy na pewno szybko się przestawią na dzienny tryb życia. Moje bąble też długo charczały po jedzeniu, już nie pamiętam jak długo, ale coś ok 3 miesięcy. To normalne, nie przejmuj się. Jak martwisz się ulewaniem, to tak jak pisze Pauli - trzeba kłaść dzieci troszkę wyżej. Polecam Ci poduszki kliny, a jak nie chcesz wydawać kasy, to podnieś łóżeczka lub same materace do kąta 45st 
Pauli u mnie było to samo - dziewczyny wyjeżdżały z rożków, bo spały na klinach. Szybko zamieniliśmy rożki na śpiworki - z tego nie wyłaziły, ale jak trochę podrosły i zrobiły się bardziej ruchliwe, to zaczęły "tańczyć" w łóżeczkach. Zawsze znajdowałam je w innym miejscu, niż je położyłam, najczęściej w poprzek łóżeczka (oczywiście już sie nie mieściły i był ryk za każdym razem, jak się odwróciły). Kupiliśmy tzw "bezpieczne wałeczki" (są dostępne na Allegro) - polecam! Skończyło się nocne wędrowanie ;-)
A co do tego ulewania, to też miałam nadzieję, że do pół roku minie... A tu dopiero teraz się zaczęło na dobre! Nigdy wcześniej tak bardzo nie ulewały
Gemelo dzięki za odp. w sprawie usg brzuszka. Mam nadzieję, że jednak nie będzie konieczne :-(

Pauli u mnie było to samo - dziewczyny wyjeżdżały z rożków, bo spały na klinach. Szybko zamieniliśmy rożki na śpiworki - z tego nie wyłaziły, ale jak trochę podrosły i zrobiły się bardziej ruchliwe, to zaczęły "tańczyć" w łóżeczkach. Zawsze znajdowałam je w innym miejscu, niż je położyłam, najczęściej w poprzek łóżeczka (oczywiście już sie nie mieściły i był ryk za każdym razem, jak się odwróciły). Kupiliśmy tzw "bezpieczne wałeczki" (są dostępne na Allegro) - polecam! Skończyło się nocne wędrowanie ;-)
A co do tego ulewania, to też miałam nadzieję, że do pół roku minie... A tu dopiero teraz się zaczęło na dobre! Nigdy wcześniej tak bardzo nie ulewały

Gemelo dzięki za odp. w sprawie usg brzuszka. Mam nadzieję, że jednak nie będzie konieczne :-(
Dziewczyny, zaniedbałam was
Nie miałam czasu na siedzenie przy kompie bo codziennie jakies zajęcia. Ależ zleciało.
Dzisiaj byłam na kolejnych wielkich zakupach. W sobote, niedziele, i w poniedziałek mamy znowu gości z okazji roczku. A w nastepny weekend rocznica ślubu
Starsznie napiety grafik...
BURA I YENEFER wybaczcie... wasze dzieci skonczyły 2 i 6 mies a ja nie złozyłam im życzonek z okazji minirocznicy
Wszystkiego naj, naj naj i duuużo zdróweczka dla Maluszków
JOLA odwiedzaj nas i córy są cudowne i prawie moje są ich rówieśniczkami
Wybaczcie, ze nie odpisze każdej z was ale nie jestem w stanie wszystkiego spamietac...
Postaram sie czytac was regularniej i być na bieżąco
Ależ u nas dzisiaj wieje i zimno... brrrr. Zaraz dzieci wrocą ze spacerku i bedzie zajęcie
Miłego popołudnia
;-)
Dzisiaj byłam na kolejnych wielkich zakupach. W sobote, niedziele, i w poniedziałek mamy znowu gości z okazji roczku. A w nastepny weekend rocznica ślubu

BURA I YENEFER wybaczcie... wasze dzieci skonczyły 2 i 6 mies a ja nie złozyłam im życzonek z okazji minirocznicy


JOLA odwiedzaj nas i córy są cudowne i prawie moje są ich rówieśniczkami
Wybaczcie, ze nie odpisze każdej z was ale nie jestem w stanie wszystkiego spamietac...
Postaram sie czytac was regularniej i być na bieżąco
Ależ u nas dzisiaj wieje i zimno... brrrr. Zaraz dzieci wrocą ze spacerku i bedzie zajęcie
Miłego popołudnia

yenefer
Fanka BB :)
justys80 nie przejmuj się, przecież wszystkie wiemy jak to jest - ja sama mam czasami takie urwanie głowy że jedynie Was podczytuję.
U nas również strasznie wieje. Zrezygnowałam dziś ze spaceru bo taki wiatr jest jeszcze gorszy niż mróz.
U nas również strasznie wieje. Zrezygnowałam dziś ze spaceru bo taki wiatr jest jeszcze gorszy niż mróz.
B
Bura
Gość
Justyś dzięki za życzonka :-)
U nas też dzisiaj pogoda koszmarna. Chciałam iść na spacerek, bo było piękne słoneczko i upał. Ubrałam dziewczyny, wytaszczyłam wózek przed blok i...musiałam wrócić, bo zerwał się straszny wiatr, a czarne niebo zapowiadało ulewę. Podobno najbliższe dni mają być bardzo zimne :-(
U nas też dzisiaj pogoda koszmarna. Chciałam iść na spacerek, bo było piękne słoneczko i upał. Ubrałam dziewczyny, wytaszczyłam wózek przed blok i...musiałam wrócić, bo zerwał się straszny wiatr, a czarne niebo zapowiadało ulewę. Podobno najbliższe dni mają być bardzo zimne :-(
Cześć wam
No rzeczywiście z tą pogodą to jakaś masakra. Trochę ciepło i znowu pogoda się pierdzieli. Wkurzam się strasznie bo moja córka w piątek na wycieczkę z przedszkola do stadniny koni jedzie - tyle czekała na tą wycieczkę - a utaj taką pogodę fatalną zapowiadają. :-
no:
Z chłopakami też na dwór nie można wyjść a oni tak na spacerkach fajnie sobie śpią.

Paulinka
No rzeczywiście z tą pogodą to jakaś masakra. Trochę ciepło i znowu pogoda się pierdzieli. Wkurzam się strasznie bo moja córka w piątek na wycieczkę z przedszkola do stadniny koni jedzie - tyle czekała na tą wycieczkę - a utaj taką pogodę fatalną zapowiadają. :-
Z chłopakami też na dwór nie można wyjść a oni tak na spacerkach fajnie sobie śpią.

Paulinka
iws
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 1 360
Jak dawno mnie nie było. Dziewczyny coraz starsze i coraz bardziej absorbujące 
Coraz bardziej zainteresowane światem. Już jak widzą mamę lub tatę nad łóżeczkiem to się śmieją, zaczynają gugać. Tłumaczę sobie, że już naprawdę takie mądre i rozróżniają wszystko
Coraz mniej śpią w ciągu dnia. domagają się pokazywania co się dzieje za oknem. Okno i żyrandol - hipnotyzery.
Na spacery uwielbiają chodzić choć ubieranie ich w kominezoniki to tragedia - nienawidzą tego i czasem jest histeria dopóki nie poczują że wózek jedzie. A propos - Zoom sprawuje się świetnie, lekki, zwrotny tylko przy gondolkach mało miejsca w koszu na zakupy. Ale to może i dobrze bo jak już przechodzimy koło sklepu to mama się musi ograniczyć
Coraz bardziej zainteresowane światem. Już jak widzą mamę lub tatę nad łóżeczkiem to się śmieją, zaczynają gugać. Tłumaczę sobie, że już naprawdę takie mądre i rozróżniają wszystko
Na spacery uwielbiają chodzić choć ubieranie ich w kominezoniki to tragedia - nienawidzą tego i czasem jest histeria dopóki nie poczują że wózek jedzie. A propos - Zoom sprawuje się świetnie, lekki, zwrotny tylko przy gondolkach mało miejsca w koszu na zakupy. Ale to może i dobrze bo jak już przechodzimy koło sklepu to mama się musi ograniczyć
yenefer
Fanka BB :)
iws tak jakbym czytała opis moich córek! Moje też patrzą na żyrandol i na okno jak zahipnotyzowane. Do tego uwielbiają gapić się w tv - pewnie widzą dużą jasną plamę. A te ich uśmieszki są przesłodkie - mama wybacza wtedy wszystko!
U mnie wózek też sprawuje się całkiem całkiem, tylko ja w końcu nie mam brązowego tylko pomarańczowo czarny. Na brąz musiałabym czekać do połowy kwietnia a ja już nie chciałam dłużej czekać.
Moje dziewczyny dziś wariują - jestem już zmęczona jakbym przeorała hektar ziemi - do tego ta pogoda! Fatalna!
U mnie wózek też sprawuje się całkiem całkiem, tylko ja w końcu nie mam brązowego tylko pomarańczowo czarny. Na brąz musiałabym czekać do połowy kwietnia a ja już nie chciałam dłużej czekać.
Moje dziewczyny dziś wariują - jestem już zmęczona jakbym przeorała hektar ziemi - do tego ta pogoda! Fatalna!
reklama
B
Bura
Gość
He he a u mnie takie działanie jak u Was żyrandol ma pranie wiszące w łazience
Jak małe ryczą i już nic na nie nie działa, to zabieram je do łazienki i pokazuję pranie na sznurkach - od razu jest spokój 
Ja dzisiaj też jestem wykończona. Już od jakiegoś czasu mam doła, nie mogę się pozbierać, a do tego dzisiaj w nocy miałam pobudkę. Dziewczynom się mleka zachciało
Od 2 miesięcy nie jadły w nocy, nie wiem dlaczego dzisiaj akurat chciały. Mam nadzieję, że to był jednorazowy atak głodu!


Ja dzisiaj też jestem wykończona. Już od jakiegoś czasu mam doła, nie mogę się pozbierać, a do tego dzisiaj w nocy miałam pobudkę. Dziewczynom się mleka zachciało

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: