reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

YENEFER wcale nie zadajesz głupich pytan... nie ma głupich pytan, moga być tylko głupie odpowiedzi:) Gemelo ma racje, mozesz zaraz im podawac kleik ryżowy lub kukurydziany (sa do nabycia w kazdym markecie z BOBOVITY i NESTLE). Pamietaj, że sie daje JEDNĄ rzecz przez ok tydzien i obserwuje czy nie ma reakcji alergicznej, a po ok tyg wprowadza sie następną rzecz. Jak moje miały 3 mies, to dostały jabłuszko, a potem marchewkę. JAk masz pytania, to pisz:) Pomożemy:)
Chrzciłam dzieci 28czerwca, czyli miały skonczone 2 mies:)
PAULA ja bym nie ryzykowała wyjadu z takimi maluchami! Wszystko zależy od dzieci. Ale wg mnie to jest masakra... dzieci w nowym miejscu sa rozdrażnione, nie chcą jeść, płaczą, nie potrafią sie znaleźć w nowym otoczeniu. Adaptacja trwa około tygodnia... wiec prawdopodobnie zanim sie przyzwyczają - wy bedziecie musieli juz wracac. I na 99% nie odpoczniecie... Takie jest moje zdanie.
GOSIA BIG no to pieknie was olał neurolog... Koszmar!
MAJA super, że tak sobie dajesz rade ze swoją kochaną czwóreczką i z ogarnieciem domu... Ciezko pewnie jest ale nie ma co narzekac:) Biedna Roksanka z tą skazą... oby jej przeszło jak najszybciej...
A co takiego was rozbawiło w fotkach??

Ide zaraz robic rybkę w mikrofali, szpinak i makaronik kukurydziany:) Ale bedzie wyżerka:)
Dzisiaj dla odmiany jest piękne słonka i 22 st!!!! Także Maja, jest szansa, że przestaniesz puszczać kase z dymem...;-)
 
reklama
JUSTYNKA rozbawiło mnie jak dziewczynki jedzą torcik :)
u nas dziś 6 stopni słonko niby troszkę świeci ale wiatr zimny strasznie więc w piecu już się pali
coś do Warszawy nie chce wiosna przyjść :(
 
MAJKA ooooj to wcale sie nie dziwie, ze sie uśmiałyście z jedzenia torta:) Gabi pokonała wszystkich:)))
Dmucham w stronę Warszawki, niech i tam wiosna doleci:) U nas cieplusio... nareszcie!
 
Yenefer, owszem, jestem z Warszawy. Lekarzy mam chyba już wszystkich nieźle obcykanych zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych ;-). Tak jak mówi Justyś, są do kupienia w hipermarketach z bobovity lub nestle. No i nie kosztują majątku, więc to jest dodatkowy plus w porównaniu z nutritonem ;-)
Ja swoich jeszcze nie ochrzciłam. Najpierw czekałam aż będzie ciepło, a teraz mam z goła inny problem. Już 3 parafie zeszłam w okolicy i nie chcą nam ich ochrzcić bo nie mamy ślubu :baffled: A tyle się mówi o tym, że jest odgórny nakaz chrzczenia dzieci... Najlepsze jest to, że księża mówią, że owszem jest nakaz, ale bez ślubu, to oni "przesuną":baffled:

Justyś, genialnie wyglądały Twoje dziewczynki z buziami w tortach :-):-D

Ja byłam dzisiaj na siłce, w gymnasionie jest to o tyle fajne, że mają mini przedszkole, gdzie można dzieciaki zostawić na czas ćwiczeń. Tam chłopcy byli bardzo grzeczni, ale po powrocie do domu zamienili się w diabły bo zmęczeni nie chcieli iść spać, więc ryczeli co chwila.

W Warszawie ponoć od niedzieli ma być ładnie. Mam taką nadzieję bo ja już nie wyrabiam. Chcę słońca i normalnego ciśnienia. Chyba jestem meteopatką.

Z rzeczy nowych to mamy łącznie już 4 zęby: 3 u Alexa i 1 u Maxia.
 
gamelo a ty jesteś z Warszawy? Ja karmię butlą, to znaczy że jak dziewczynki skończą 3 miesiąc to mogę im dawać kleik? Czy ten kleik dodaje się do mleka? Gdzie się go kupuje? Przepraszam jeżeli zadaję głupie pytania :)

gosia jakoś olewczo potraktował Was ten neurolog. My na pierwszej wizycie z naszymi pannami spędziliśmy u lekarza 1,5godz. Już myślałam że ludzie z kolejki nas zlinczują :)
Wcześnie robicie chrzciny. Ja chyba poczekam aż będzie cieplej. No i zalezy mi żeby dziewczynki wytrzymywały więcej niż 2 godz bez jedzenia.

Pytanie do reszty mam, kiedy chrzciłyście swoje dzieciaczki? Ile miały miesięcy?

Ja się właśnie przymierzam do ochrzczenia maluchów w przyszłym tygodniu wybieramy się do naszej parafii
 
A u nas dzisiaj szał...:rofl2: kupiłam maluchom krzesełka do karmienia, foteliki do samochodu, rowerki taaakie słodkie nie mogłam się oprzeć:-) no i 5 wielkich paczek pampersów. ZASZALAŁAM:-D ale dla takich słodziaków wszystko:-)
 
Pauli ja bym sobie na Twoim miejscu odpuściła na razie ten wyjazd. To jednak jeszcze maleństwa, nie wiadomo jak zniosą taką podróż i pobyt w obcym miejscu. Poza tym góry są całe w śniegu (wczoraj sypało) i jak zawieje wiatr, to jest straszna kosa. Szczawnica to jednak góry i klimat jest troszkę ostrzejszy. Chociaż zapowiadają piękną pogodę od niedzieli :-)

Luckaa zdrówka dla malutkiej, no i dla Ciebie - Ty to się wycierpisz biedna!

Gosia dobrze, że badanie słuchu wyszło ok! A ten neurolog to faktycznie jakiś nie taki!

Justyś zdjęcia z urodzinek rewelacyjne :-D Zresztą wszystkie maluszki są cudne!!!!:tak:

Zmykam, bo małe marudzą - muszę je przewinąć, bo tatusiowi się nie chce ruszyć z kanapy :angry:
 
Nie mam sil nadrabiac zaleglosci za bardzo. Moje małe meczace i wczoraj i dzisiaj a u mnie jakis spadek formy. Gardlo cos mnie boli i slabo sie czuje.. Zeby jakas choroba mnie nie dopadla..
Juz po 3 miesiacu dajecie maluchom jabluszka, kleiki..? ogolnie pisze wszedzie ze to po 4mies..czyli od piatego..Ja kleik malym dodalam pare razy z Bobovity juz wczesniej bo chcialam je zapchac zeby w nocy nie jadly tak czesto ale to nic im nie daje..dalej budza sie co 3-4godz na jedzenie.. Wasze tez na tym etapie tak jedza w nocy?
I wlasnie co do jedzonka chcialam sie zapytac mamusiek co maja juz troszke starsze maluszki jak to wygladalo u Was? Co dawalyscie i po ile? Bo kompletnie nie wiem jak to rozplanowac i od czego zaczac..tyle jest tych pysznosci juz po 4 mies ze szok:)
 
ANULKA twoje maluchy mają juz 3 mies i 19 dni, wiec bym spokojnie dała jabłuszko. Na początek poskrob łyżeczką przekrojone na pół jabłuszko i daj dzieciom po 2 łyzeczki. Na drugi dzien daj im 3-4 łyzeczki i zwiekszaj dawki codziennie. Patrz czy im nic nie jest. Po tygodniu wprowadź im marchewkę w ten sam sposób. Staraj sie im nie dawac na początek słodkich rzeczy bo ci sie przyzwyczją do słodyczy i nie beda chciały jeść warzyw.
Ja swoim dawałam jabłko i marchewkę jak miały 3 mies i 10 dni:) I wprowadziłam im to w ciagu tygodnia ale one nie były na nic uczulone. Obserwuj, obserwuj i jeszcze raz obserwuj swoje niunie i dawaj nowe jedzonko:)
BURA GEMELO dzięki :tak:;-)
No i własnie... LUCKA duuuzo zdrówka dla was i nie daj sie:no::happy:
GEMELO no to widzie, ze nie tylko w naszej okolicy sa problemy z niechrzczeniem.. Ksieża są straszni:baffled: U nas nie było problemu z chrztem bo jestesmy po slubie. Ale co moja siorka sie nawalczyła, to cyrk wysiada:szok: Mam nadzieje, ze juz bedzie ciepło. Ja tez lubie jak jest konkretna, solidna pogoda! Swego czasu tez śmigałam do Gymnasiona. Nie wiedziałam, że sa mini przedszkola:) Bede musiała coś o tym pomyślec:))) Dzieki za pomysła:-) jak to mowi Ferdek Kiepski:tak:
MILENKA crazy!!!!:szok::szok: To podsyłaj fotki i chwal sie zakupami:) Czekamy;-)
 
reklama
Anulka nie choruj! Nie wolno!!!
Co do tego rozszerzania diety, to ja zaczęłam jakiś tydzień przed ukończeniem 4 miesiąca i zaczęłam od kleiku kukurydzianego. Najpierw dodałam do mleczka jedną łyżeczkę i potem z każdym dniem dawałam troszkę więcej. Do pełnej porcji, tak jak pisało na opakowaniu, doszłam ok 4 miesiąca. I tak jak piszesz, nic to nie dało w kwestii nocnego karmienia - małe jadły tyle samo i tak samo czeto jak wcześniej.
Na kilka dni przed ukończeniem 4 miesiąca próbowałam też dać do picia soczek jabłkowy, ale okazało się, że to za wcześnie (paskudne, nieprzetrawione kupki, bóle brzuszka itd).
Inne produkty próbowałam już po ukończonym 4 miesiącu. Zaczynałam od soku marchwiowego: w pierwszy dzień 30ml, na drugi 50ml, na 3 70ml itd.
Podobnie z sokami owocowymi, ale każdy nowy produkt wprowadzałam co 4-5dni.
Ze słoiczkami jest taki kłopot, że jest niewielki wybór dań jedno i dwuskładnikowych. Wypróbujesz wszystko i w końcu chcąc nie chcąc będziesz zmuszona podać zupkę pełną nowości. No chyba, że będziesz gotować sama - wtedy dodajesz po jednym warzywie i obserwujesz reakcję.
Początki są trudne, ale z każdym nowym, sprawdzonym składnikiem jest łatwiej, masz większy wybór, więcej możliwości.
W razie czego pytaj o wszystko - nasze forumowe Mamy na pewno Ci pomogą! Sama jeszcze niedawno radziłam się w tych kwestiach ;)
 
Do góry