reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Cześć Dziewczyny!

Malusia GRATULACJE!!!! Tak myślałam, że się rozpakowałaś, bo się nie odzywasz ;)

Gosia
dla mnie właśnie 5 miesiąc moich dziewczynek był po prostu straszny! Małe ciągle płakały, a ja nie wiedziałam o co im chodzi. Z grzecznych aniołków zrobiły się nagle dwie diabliczki, które (jak mi się wtedy wydawało) robią wszystko, żeby wykończyć matkę ;) Wtedy właśnie poczułam naprawdę, że mam dzieci. I wszystko skończyło się tak szybko jak się zaczęło i jak do tej pory jest święty spokój (tfu tfu odpukać).
Może u Ciebie będzie podobnie, może to jakiś skok rozwojowy czy coś podobnego..?

Anulka gratuluję pierwszego ząbka :)
Zazdroszczę, że Twoje małe śpią w aucie! Moje za nic nie zasną ani w wózku ani w samochodzie :/

A propos wózków: moje dziewczynki dostały od pradziadka nową karetę! Małą, podwójną parasolkę z siedzeniami jedno za drugim. 2/3 ludzi nie zauważa, że wiozę dwójkę dzieci :) No chyba, że ktoś idzie na wprost nas, wtedy nic się nie ukryje. Wózek nie wygląda jak bliźniak, tylko jak zwykła pojedyncza spacerówka. W końcu skończyło się wytykanie palcami i komentarze na ulicy.

Niestety nowy nabytek nie zmienia mojej sytuacji jeśli chodzi o samodzielne wyjścia: potrafię go bez problemu znieść po schodach, ale wynieść już nie dam rady :(( Moja mama już nie może do mnie przyjeżdżać (przyjeżdżała przez ostatnie 3 miesiące niemal codziennie, teraz znów zostałam sama). Nie wiem co zrobić, żeby wychodzić samodzielnie na spacerki :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
witajcie. Może jeszcze mnie pamieacie, jakoś rzadko zaglądam, ale postanowiłąm sobie poprawić humorek czytając co u Was i jak Wasze dzieciaczki :)
U mnie ostatnio jakieś ekscesy z kupkami, martwię się, nie wiem czy to nie jakaś biegunka, bo nigdy nie robily 3 kup na dobę, nawet mialąm dylemat czy nie jechać na Izbę Przyjęć w nocy ale wytrzymałam. Dziś mamy wizytę u lekarza, więc o wszystko wypytam, dzieciaki nie wyglądają na mocno chore, może coś zjadłąm co im nie służy, bo trochę jeszcze dokarmiam piersią...? tym bardziej że w kupkach zauważylam sporo śłuzu - wląśnie dlatego zapisaląm ich w piątek na dziś do lekarza ( od razu się nie dało:( )
GOsia BiG, rozumiem Twojego doła, ja mialąm straszne deprechy na samym początku już, bywało że płakałam karmiąc dziecko piersią, o drugie się w łóżeczku męczyło i nie wiedziałąm jak mu pomóc. Teraz mam żal do siebie o to, bo może to dzieciom zaszkodzilo, wplynęło jakoś na ich psychikę? A teraz martwi mnie wiele rzeczy, każda z nas chyba ma coś innego co doskwiera, u mnie ulewanie koszmarne, już dziś nie miałąm siły zmieniając w ciągu 10 minut trzeciego bodziaka ( ubranego już do wyjśćia do lekarza) Martwi mnie też to że nie mamy jeszcze dobrej organizacji, dzieciaczki jeszcze sporo śią w dzień, natomiast w nocy budzą się prawie regularnie co 3 godziny na jedzenia ( no ostatnio może co 3-4, ale za to w różnych godzinach :/) Nie wiem jak to zrobić żeby zaczęły przesypiać choć poł nocy, z kąpaniem też nie zawsze daję radę, bo mąż czasem pracuje wieczorem, albo dzieci akurat śią. A przecież mam lepiej niż niektoe z Was bo mąż nie pracuje w regularnych godzinach 8 czy więcej dziennie tylko ma zajęcia w rożnych porach. Jeszcze dwa tygodnie jest z nami mpoja mama, ktoa gotuje i dba o rożne rzeczy, więc jak pojedzie to będziemy musieli się zorganizować od nowa ( za to mąż ma wakacje, więc po wakacjach nowa reorganizacja nas czeka). Póki co nie wyobrażam sobie że mogłąbym zostać sama z dziećmi w domu na dłużej, ale spróbuję chociaż tą zmianę potraktować rozwojowo jako szansę na zmianę i zaprowadzenie jakiegoś porządku...
Cieszę się że od Was mogę podpatrzeć różne pomocne rady żywieniowe - już dziś zacznę zabawy w "leci smoczek" i jak tylko zaczną chwytać świadomie to kupię im lyżeczki do zabawy :) sWOJĄ DROGA CIEKAWA JESTEM JAK U MNIE BĘDZIE WYGLĄDAĆ WPROWADZANIE NOWEGO JEDZONKA, póki co wydaje mi się że moje skrzatki jedzą strasznie dużo WOjtuś po 120ml na posiłęk, Asia po 90, ale za to tych posiłkow jest 8 dziennie :/ a Asia wyciąga jeszcze pomiędzy czasem z piersi co nieco. Jej chyba będziemy zwiększać, ale tylko o pewnych porach, kiedy widzę że zjada wszystko. WOjtuś ostatnimi czasy zaczął mniej jeśc przed południem, zostawia czasem 3/4 butli i już nie chce jeść, mimo że wcześńiej ryczalł za jedzeniem. Myślałąbym że coś mu jest, gdyby nie to że po południu i w nocy wypija wszystko. I ja mam wizję bankructwa na mleku, a jeszcze chciałąm zmienić na jakieś inne, na razie jedziemy na NANie, ale ponoc ono za slodkie jest i mogą mieć dzieci problemy z ząbkami potem. Myślałam o jakimś z obniżoną zawartoscią laktozy, ale póki co pediatra nie każe się doszukiwać problemów skoro dzieci rosną ( a rosną na potegę, w dwa miesiące przybraly po prawie 4 kg!!)
kończę już bo obowiązki wzywają ja nie jestem jeszcze ubrana, od rana latałam z kupkami i oglądałam, tak że mam je ciagle przed oczami a w nosie smrodek z pampersów :/ Ech. Chcialąbym częściej tu zaglądać ale nie wyrabiam...
 
Kochane mam pytanko, w szpitalu kazali mi karmic dzidzie co 3 godz a w nocy co 4.. ale jesli one spia i nie wolaja to mam je wybudzac?? czy czekac? synka dzis obudzilam i wcale nie chcial zjesc, meczylam sie ale i tak to nic nie dalo, poszedl dalej spac i dopiero po 2 godz zaczal wolac.. Poradzcie..
 
Hej malusia, tez zajrzalam do Twoich maluchów, fajnie bo jestesmy w tym samym wieku.
Ja przez pierwsze dwa dni nastwialam budzik, ale okazalo sie ze dzieci zyja wlasnym rytmem i guzik ich obchodzily moje godz.
Nie budz ich, ja bym na Twoim miejscu nie budzila, albo jak juz to nastaw budzik np na za 4 godz żeby nie mialy za dlugiej przerwy, na wszelki wypadek, ale znajac zycie same sie upomna.
 
Kochane mam pytanko, w szpitalu kazali mi karmic dzidzie co 3 godz a w nocy co 4.. ale jesli one spia i nie wolaja to mam je wybudzac?? czy czekac? synka dzis obudzilam i wcale nie chcial zjesc, meczylam sie ale i tak to nic nie dalo, poszedl dalej spac i dopiero po 2 godz zaczal wolac.. Poradzcie..

Mi też kazali wybudzać dzieci co trzy godziny bo moje maluchy to wcześniaki urodzone w 33\34 tygodniu ciąży i musieli szybko nabrać ciałka, z tego co widziałam na NK to twoje też są wcześniakami więc ja bym ich wybudzała przynajmniej na razie
 
Ostatnia edycja:
Dzieki Wam bardzo za odp :) bede pilnowac zeby max co 4 godz jadly. A od poczatku karmilyscie maluchy swoim mlekiem czy kupnym? Mi kazali kupic bebilon, ale daje im swoje mleko (synek juz ladnie ssie, gorzej z dziewczynka- musze jej odciagac, jemu tez nieraz z butli swoje podaje), tylko raz dziennie podaje bebilon, nie wiem czy nie powinnam czesciej zeby czasem nie stracily na wadze.. kurcze sama nie wiem..
 
GOSIA BIG ja tez sie podpisuje pod tym co Ci odpisały dziewczyny... I wyobraź sobie, że ja tez miałam doła, miałam dosyć życia, siebie, dzieci, sprzątania, mieszania mleka, zmieniania pieluch, spacerów, gotowania... wszystkiego! Ale jakos przeszło i teraz juz ciesze sie życiem, dziećmi no i pracą.
MALUSIA88 witam i myśle, że jak dajesz dzieciom raz dziennie mleko modyfikowane to jest oki. Skoro jedzą Twoje mleko i nie są głodne, to nie musisz ich dokarmiać.
ONNA nie wiem czy zabawa jedzeniem w leci smoczek to dobry pomysł... Póki nie musisz, to nie kombinuj bo póżniej nie dasz sobie rady z karmieniem. Bedziesz świrować jarząbka, a dziecko nie bedzie wcale chciało jeść... U mnie karmienie odbywa sie bez zabaw i dzieci normalnie jedzą. A jak sie zaczyna kombinowanie, to sie kończy jedzenie. Krótka piłka.

LIDKA jak Twoje Bąble?? Odezwij sie co u was?? Jak zebole i chodzenie??

Musze sie pochwalić, że mojej Gabrysi wyszły w niedzielę górne jedynki! Dziecko ma 14 mies i 4 ząbki... Moze będą silniejsze... A u Wiki nadal tylko dwa ząbki i nauka chodzenia przynosi efekty: w sobotę sama przeszła 3-4 kroczki i biła sobie brawo, a w niedzielę przeszła dwa razy po dwa kroczki no i wielkie brawa dla samej siebie też były:))) Alez to wszystko śmiesznie wygląda:)
Aaa i smerfetki śmigają bez pieluch od kilku dni i w związku z tym w sobotę Gabi przykucnęła i zrobiła kupkę na chodniku.. :D
 
no to po kolei...

onna nareszcie sie odezwałaś:-) W kwestii kupek to moje dziewczynki czasami również zalatwiają się 3 razy dziennie i wcale się tym nie przejmuję. Zauważyłam że zaczęły tak robić odkąd jedzą po 150ml - może żółądki mają za małe na taką ilość jedzenia i muszą szybko przerabiać:-D W każdym razie nie przejmuję się tym - po prostu więcej kup do posprzątania:-D

Bura serio serio nie chcą spać w aucie?? Moje to tak uwielbiają że tylko włączę silnik i jest cisza jak makiem zasiał. Mozemy jechać nawet 3h bez zatrzymywania się - potem żołądki się budzą:-D
Z tymi spacerami to kiepska sprawa, nie wiem co poradzić...widziałam takie nosidełka podwójne dla bliźniąt, może coś takiego? Wiem że to niezdrowe, ale chodzi tylko o ich zniesienie...tylko kurka wodna twoje dzieciaczki to już pewnie swoje ważą....

malusia88 ja nie wybudzałam - wręcz modliłam się żeby jak najdłużej spały;-) Moje dziewczynki budziły się jakby miały zegarek w głowach - regularnie co 3 godz. wiec u mnie nie było problemu.
Ja praktycznie od początku karmię bebilonem, ale skoro twoje dzieci ładnie jedzą cycusia to nie widzę potrzeby dlaczego miałabyś na siłę karmić sztucznym.

justys80 no gratulacje dla zębatek:-) Popatrz na to w ten sposób, później wyjdą - dłużej będą zdrowe:tak: (ale wymysliłam:-D)
 
Cześć!
Justyś gratuluję jedyneczek :)) Nie przejmuj się, że późno wyszły - tak jak pisze Yenefer, podobno późne ząbki sa bardziej nawapnione i przez to mocniejsze.
A wiecie, córeczka mojej kuzynki (1,5 roku) ma 3 ząbki: górną trójkę i jakieś tam dwa trzonowce z tyłu :)))

Yenefer a gdzie widziałaś te podwójne nosidełka? Ciekawa jestem jak to wygląda.
A w samochodzie moje panny nie zasną za nic! W niedzielę zrobiliśmy sobie wypad do Krakowa, to od nas 2 godziny jazdy. Wieczorem dziewczyny były tak padnięte, że leciały mi przez ręce, ale w samochodzie nie spały w ogóle. No, może tam się któraś zdrzemnęła 5 minut i to wszystko. I zawsze tak jest, dlatego wszelkie podróże z dziećmi to dla nas wielki problem. Spacery też muszę ustawiać tak, żeby nie wypadły w czasie drzemki, bo w wózku nie zasną, a w domu później marudzą jak są niewyspane. Już się nie mogę doczekać, kiedy zaczną spać tylko raz w dzień. Teraz śpią jeszcze 2 razy - po śniadaniu (ok 10) i po obiedzie (ok 16).
 
reklama
znalazłam coś takiego na innym forum bliźniaczym:

mmcarrier.jpg


na allegro tylko raz widziałam takie cudo, trzeba pewnie poszperać, może na ebayu by się znalazło. Dziewczyna która takie miała pisała że ciężko jej było nosić, ale tak jak piszę dla ciebie nie do noszenia tylko do zniesienia.
 
Do góry