My tez mieszkamy w domku i male maja spora przestrzen. Mamy w sypialni szafe z dwoma drzwiami suwanymi z lustrami i male jakos specjalnie sie nimi nie interesuja wiec raczej nie ma strachu. Mamy schody zabezpieczone bramkami, na szuflady w kuchni przykreilam tasmy z rzepami i juz tak male nie interesuja a jak chca otworzyc to i tak otworza, te tasmy jednak za slabe dla nich
2ania gratuluje zdanych egzaminow i trzymam kciuki za nastepne

podziwiam naprawde ze masz czas i sile do nauki. Ja szybko prace mgr w ciazy pisalam zeby sie obronic przed porodem jeszcze i udalo sie, mialam male opoznienie ale bronilam sie w listopadzie a w styczniu male przyszly na swiat.
Onna moje male tez z poczatku plakaly jak w kojcu je zamykalam i wychodzilam do kuchni ale tylko chwile i jak znikam zaraz sie zajmuja zabawa. Najlepiej sie bawia jak nikogo nie ma w pokoju tylko ukratkiem zagladam bo jak juz ktos wejdzie to chca wyjsc..wiecej odwagi. Ja zauwazylam ze dzieci potrafia byc samodzielniejsze jak my im damy swobode. Jak sie je nosi ciagle i uzala nad nimi to one takie beksy male i tylko raczki, placza jak same zostaja. Moje teraz nauczylam wogole ze same zasypiaja. Klade do lozeczek, daje smoczka, pieluche do przytulenia i wychodze. Wlaczam sobie na dole nianie i slucham. Pokreca sie i zaraz cisza sie robi..spia

dzieci da sie nauczyc wszystkiego, tylko trzeba byc cierpliwym i wytrwalym, nie ulegac im bo to mali terrorysci

A rady SUPERNIANII naprawde sie w zyciu sprawdzaja
A co do puzzli piankowych to my kupilismy dywan pod kojec na podloge bo puzzle by zjadly. Uwielbiaja takie rzeczy. Dostaly na roczek wozki z lalkami i tam sa piankowe raczki.. juz je obgryzly
