reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Alex wozek mozna w Mothecare zamowic ;-)
Ja za duzo nie napisze mam migrene koszmarna dzis caly dzionek..
Jak w o wadze to sie te pochwale,ostatnio byla u nas pielegarka w odwiedzinach przyjacielskich i poprosilam zeby zwazyla male bo bilans dopiero mamy po swietach wielkanocnych jak wrocmy z Pl.A wiec Hania 7900 Zosik 7500 ;-)
 
reklama
Małgoń - podpisuję się pod yenefer - ja spotkanie?

iws ja miałam dziś taki plan żeby wsadzić dzieci w samochód i dojechać do najbliższego asfaltu - tonę w błocie!!
Dziewczyny wysokie bo i mama wysoka, ja mam 175cm.

No ja miałam wczoraj taki moment, ale szczepienie mieliśmy na taką godzinę, że musiałam małe obudzić ze snu więc jak przyszłyśmy to obiadek i posżły spać a po spaniu pojechałyśmy po tatę bo tatuś wczoraj komunikacją do pracki pojechał zostawiając samochód Paniom :)

Iws super ze dalas rade na szczepieniu sama z malutkimi:) No i gratuluje odwagi dziewczynkom:) U nas tez Julka to ta pulchniejsza ale jest roznica 300g..u was wiedze wiecej. Majki pozostaja drobniejsze:)
Moje tez piatke przybijaja i czesc daja:) a jak sie spytam jakie maja klopoty to obie sie za glowy lapia:D

Dalam radę - bylam z siebie taka dumna. Potem obie na ręce wziełam i posżłyśmy do samochodu żeby już szybciej było. Jedną posadziłam na przednim siedzeniu i zapinalam Julkę w foteliku a potem Majkę. Na szczęście polubiły już jeżdżenie w fotelikach bo jeszcze jakiś czas temu to była histeria przy wsadzaniu.
Mówisz że Twoje się rozbiegają... moje pewnie też będą. Może im szelko-smycze kupić choć obawiam się, że pobiegną i na niej zawisą bo linki zabraknie :)
http://for2.home.pl/joomla/pics/twins_hand.jpg

anulka!!! pisze:
Co u was dziewczyny takie blota? u nas elegancko, suchutko, slonce grzeje..wiosna:)znaczy wiaterek jak zawieje to taki chlodny jeszcze.

anulka bo my z iws baby ze wsi jesteśmy:-D

My blotniste Dziewczyny jesteśmy! :) Ja niby w mieście mieszkam, ale chyba tylko z nazwy bo droga chyba gorsza niż na niejednej wsi! Teraz jakbym wyszła, przeprowadziła wózek, przypieła go kłódką gdzieś do płota sąsiada a potem tylko z małymi poszła na rękach to pewnie mniej bym się zmęczyła niż pchać go z dziewczynami przez te błotniste góry i doliny... No ale chciało się mieszkać pod Warszawą to się "mieszka" :)
 
Ostatnia edycja:
hej!
Coś mi te moje dzieci nie chcą spać - godzina 6 i wstają jak skowronki...

Miałam wczoraj smutny dzień, bo mój sierściuch coś sobie zrobił. Skoczył na fotel i jakoś noga mu się podwinęła - upadł na głowę i nie mógł się podnieść. Jak wstał to dziwnie trząsł głową i zarzucało go na jeden bok. Mój M zaraz złapał go i pojechali do weta. Dostał jakieś zastrzyki, podobno to wstrząśnienie mózgu. Niestety dziś nie jest lepiej. Nie chce jeść, biedak siedzi i nie rusza się - ech...to jakieś fatum - dokładnie rok temu straciłam drugiego sierściuszka:-(
 
witajcie
czytając wasze posty przekonuje się, że mamy bliźniaków to twardzielki wszystko ogarną, z wszystkim sobie poradzą

co do błota u mnie sucho bo jest mrozek już mam dość, ale widziałam przebiśniegi wiec może już bliżej wiosny

co do historyjek moje czort tez mają opanowane, jaka duża,koci koci wszystko zasługa babć muszę przyznać, to one spędzają z nimi większość czasu, mama przekładając pracę na dom nauczyła jakie masz kłopoty, wtedy chwytają się za główki i kładą na nich rączki śmiesznie to wygląda, mała staje przy schodach na górze i jednym paluszkiem sama sobie robi nu nu...

ja po wczorajszym dniu zmęczona psychicznie wyjście było super, ale cały czas miałam poczucie winy, że mąż musiał siedzieć z nimi, zabrać je do dziadków, bo pojedyńczo nie są do ogarniecią, stwierdziłam, ze to jeszcze nie dla mnie

Yen ja osobiście nie lubię kotów, ale faktycznie jakieś fatum, moje też wstają po 6:)
 
Yen - byle się dobrze skończyło.
A moje po wczorajszej szczepionce przespały całą noc!Ani jednej pobudki. Odpukać choć wiem że akurat po tej objawy mogą do 2 tygodni sie pojawić (gdzieś przeczytałam :) ) . Za to strasznie pobudzone do wieczora latały! Kosmos! Majka to dopiero zasneła dobrze po 21 (a może to już 22 byla?). Taka ozywiona biegała w piżamie choć oczka ledwo patrzyły. Wstały pół godziny temu.
 
Ostatnia edycja:
Iws wlasnie tez pomyslalam o tych szelko-smyczach..ale sie zastanawiam co ludzie powiedza:D ze jak pieski dzieci prowadzam:-D nie no zartuje. Chyba to kupie, bo innego rozwiazania nie widze zeby z malymi wyjsc chocby kolo domu poza ogrodzenie:)
I znowu podobienstwo co do Majek: moja tez masz nieskonczona energie..nieraz Julka juz padnie a ta dalej..ona to ma zdrowie:D

Yenefer biedny Lucjan!:( szybkiego powrotu do zdrowia mu zycze! i nie miej czarnych mysli, bo napewno wyzdrowieje!:*
Moje dziewczyny dzisiaj wstaly o 7.30 ale to tylko dlatego ze zjadly o 4.30 i glod je nie obudzil. Szczerze to czasem wole im dac mleko wczesniej i niech dluzej pospia niz mnie budza 6-6.30..ale te blizniaki to juz chyba tak maja:D
A w tym artykule mysle ze duzo prawdy Yen. Zrobil sie szum wokol tego..a to bardzo mozliwe ze bylo tak jak pisza..

Gosia nie ma co wyrzutow sobie robic. Ty kobieta pracujaca jestes i tez Ci sie nalezy czas dla siebie, choc troszke:) A co do tego ze my matki blizniakow to twardzielki jestesmy..nie zaprzeczam!:-D mysle ze musimy byc duzo twardsze niz matki pojedynczych dzieci! I ile wiecej znosimy.. tak mysle ze zachodzac w ciaze blizniacza zostalysmy wystawione na probe:D

Kurcze a moja Julka cos kaszle..w nocy tez troche, kicha i jakby ja gardlo bolalo, placze i tak dziwnie robi jakos..Ona po tym wirusie ostatnim oslabione pewnie i moja mama przeziebiona..pewnie od niej zalapala juz! Dopiero ponad tydz w domu siedzielismy:/ Zwariowac idzie!
 
Ostatnia edycja:
jakoś nie widzę się z tymi szelkami, ale może zmienię zdanie jak zaczną mi uciekać :p A tak w ogóle to nie dość ze wszyscy patrzą na nas jak idziemy z podwójnym wózkiem, to już sobie wyobrażam co by się działo jakbym szła z dziećmi w takich szelkach.

Dziewczyny jak sobie radzicie z ciągłymi pytaniami i komentarzami na temat bliźniaków? Ja, powiem szczerze, mam już dosyć - coraz bardziej mnie denerwują te zaczepki - niestety, nawet te miłe, milion razy odpowiadam na te same pytania:baffled:
 
Yenefer ja ostatnio sie smialam zeprzycepie sobie kartke na piersi z odpowiedziami.Bo pytania zawsze te same:-) To co sie bede wysilac..
Mnie narazie to nie denerwuje,ale u mnie to trwa dopiero 7 miesiecy..
A co do szczepionek.Niestety czesto media robia swoje.Nadmu****a wszystko przesadnie,czesto przeinacza fakty.Mieszaja ludziom w glowach.Ja sama mam metlik i niewiem co o tym myslec.Czytalam juz podobny artykul gdzies o tym Wakefieldzie.Ja w sumie szczerze mowiac nie wierzylami dalej nie wierze ze szczepionka wywoluje autyzm,ale mimo wszystko metlik w glowie jest,bo dziecio zaszkodzic nie chcemy.Tylko kumu wierzyc??
 
reklama
hej, znow zajrzalam żeby podczytać, ciągle kupa roboty w domu, teraz mama siedzi z dziećmi a ja musze coś wziąć od bolu glowy.... ale kilka slów skrobne.
przede wszystkim najlepsze życzenia urodzinowe dla Yen!!! Dużo radośći z życia, miłości od męża i lobuzic, cierpliwości i nadal tak pozytywnego podejścia do życia :)

Dzięujemy jeszcze raz za życzenia, tortów nie było bo dopiero w niedzielę mala imprezka, taka bardziej na slodko, a juz się zastanawiam czy dam radę przygotowac. Jutro idę do kosmetyczki ( tez dostalam prezent taki - od męża na walentynki :) ) i zostaje trochę piątku i soboty... Więc nie wiem czy się nie skończy na kupieniu tortu, bo próby jeszcze nie robiłam, a taaaaaaakie fajne miałam pomysly , ech... Ale jeszcze zapytam - jak dlugo taki ozdobiony tort można przechować - w piątek mogłabym go zrobić????

co do szelek, to ja juz dawno kupilam, ale nie wiem jakie by musialy być zeby dzieeci stabilne w nich były... A co do komentarzy - ja najbardziej nie znosze jak mnie ktoś nawet nie zapyta tylko zagląda. Jedna baba, mimo że wydaawalo się miła, tak mnie zrazila - z daleka krzyczy - ja MUSZĘ zobaczyć , bo niedługo tez będe babcią... nosz kurna, co to znaczy ja musze?????? Ale czasem jak mam dobry humor to rozmowy sa fajne, czesto zatrzymuje mnie ktoś kto ma/ miał bliźniaki. Jedna kobita to aż z kiosku wywołala, swoje nastoletnie panny, żeby mi je pokazać :DDD
yen, a w Pułąwach to Ty na moją tesciowa uważaj, ona tez podobno zaczepia ludzi z bliźniakami i się chwali że ona tez ma, nosz znowu - jaka ona ma ??? ;)



aaa, zapomnialabym, znalazlam fajną stronkę dla miłośniczek zdjóęć bliźniaczych :) MOże nawet się zglosicie :D
Cutest Twins Photo Contest

a co do porad w konkretnych sprawach warto poszukać wątkow na forym blizniaki.net. To naprawdę skarbnica wiedzy i to sprawdzonej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry