reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Luckaa moje ogolnie malo jedza. Jak np daje im sloiczek, wtedy najlepiej sprawdzic ile zjedza to jeden na pol ten 200g! a normalnie to jedno dziecko powinno zjadac tyle..czasami mysle ze moze za malo jedza..ale skoro im starczy no to nie bede ich rozpychac:)

Jola fajnie ze sie udala imprezka urodzinowa:) A co do pomocy dziadkow to rzeczywiscie..ja sobie nie wyobrazam. Moja mama jest blisko i bez niej nie wiem jak dalabym rade. Teraz tydzien ciagle sama bylam z malymi, M na kapanie wraca wieczorem dopiero to w depresje zaczelam wpadac jakas! mam dosc! ale dzisiaj mama przyjezdza i sie malymi zajmie a my mamy dzien dla siebie:)

Zoska u nas tez pogoda sie zrobila:) wkoncu!:)

Moniora witamy kochana! jak odsapniesz opowiadaj jak bylo:)
 
reklama
Yen Co do kremu to ja kupiłam emolium krem specjalny jak aga dostała alergii i skóra jej płatami schodziła, teraz jak coś się pojawia to smaruje, jest bezzapachowy i delikatny.
A budyń robie na serku homogenizowanym, robi sie szybko, łatwo i smacznie :-)

Anulka fajnie że same jedzą, moje są na etapie że wszystko same, także mam ograniczony wybór, one tylko by parówki chciały i kupne wędliny, mało zdrowo jedzą, a mama się produkuje jak może, mało zdrowego mięsa i warzyw jedzą.:-(

Dzięki za radę odnośnie kremiku, ale byłam u dermatologa i dała jakąś maść robioną w aptece - zobaczymy, może pomoże.
Poczytałam o budyniu że można dawać po 12 m-cu. Moje mają już 14, poza tym widzę że nic im nie było. Będę im dawała raz na jakiś czas, bo bardzo im smakował. Daj przepis na budyń z serka - brzmi fajnie - zawsze to coś innego:tak:

Ja staram się moje karmić zdrowo - moja mama podrzuca mi co jakiś czas partię mięska dla dziewczyn, a to indyka, to cielęcinkę, wołowinę itd Gotuję im sama, nie używam kostek, ulepszaczy - wszystko im w zasadzie smakuje. Parówki też daję od czasu do czasu - zresztą pokażcie mi dziecko które nie lubi parówek. Ostatnio nawet dałam im po kawałku do reki i zjadły aż miło.:-D

Yen...i tu dziekuje za przepis na mase...jest suuuper i na pewno bede z niej korzystac...Do tego kupilam specjalny puder na icing i np kolor bialy ktorym pokrywalam tort wyszedl az taki perlowy..:tak:


Dajalbs zdjatko malych w nowych fryzurach??
Ja w tamtym roku obcielam Amelce grzywke i do tej pory strasznie zaluje bo teraz juz by miala rowne wszytkie wloski...Ale to przez gadanie tesiowej zrobilam bo non stop za plecami mi trula ze ona nie widzi...No i ciachnela a potem chodzilam za nia i patrzylam ze wyglada jak chlopiec...:shocked2:
U nas tez wtedy byl problem ze spineczkami i gumkami..naszczescie przeszedl i teraz male sie wrecz domagaja ozdob na gowie...:tak:

Co do kremu moglabym Ci polecic krem Avent Magic...Nie wiem czy u Was jest ale jak nie ma to kupie i zawsze moge dolaczyc do paczuszki...:tak:

Będzie wam smutno przy pożegnaniu, wszystko co dobre i fajne tak szybko mija...

Widziałam zdjęcie tortu, no i wygląda superrr - ślicznie to wyszło, no i przede wszystkim widzę że dziewczynki zadowolone:tak:
Cieszę się że masa wyszła - ale dużo z tym roboty i zabawy, no nie?

Dzięki za polecenie kremu, ale tak jak pisała wyżej mam na razie ten od dermatologa więc wypróbuję najpierw ten. U nas nie ma kosmetyków Avent a szkoda bo od wielu osób słyszałam że są pierwszorzędne.

Z tymi pieluszkami masz rację - ja testowałam takie z rzepami po bokach. Nie wyobrażam sobie ściągać takiej pieluchy z gigantyczną kupą przez kolanka:laugh2:
Ja na razie poprzestanę na zwykłych piluchach. Wczoraj dorawałam całe pudło w promocji. Najpierw chciałam kupić te pieluchomajtki, ale one są strasznie drogie. Za 52szt trzeba zapłacić 54zł. Poczekam aż będę zużywały mniej pieluszek:blink:

Podrzucę zdjecie dziewczynek w nowych fryzurkach, ale jeszcze nie miałam okazji nic cyknąć. Może dziś się uda bo wybieramy się na spacerek.
Twoje panienki to w ogóle fajne mają już te włoski - takie dłuższe i ładnie się im zakręcają na końcówkach - nic tylko stroić!
Cześc dziewczyny:-)Ja tak na chwilkę...Chciałam się przywitac.Niedawno wróciliśmy z Polski.Dzieciaki nam padły zmęczone:-)Jutro trochę podczytam,bo przez te 2tyg.nie miałam praktycznie czasu:zawstydzona/y:Pozdrawiam i lecę spac;-)Jestem wykończona:tak:

Fajnie że już jesteś! Jak było? Jak wrażenia po pobycie? Mam nadzieję że udało się choć trochę odpocząć:laugh2:

Luckaa moje ogolnie malo jedza. Jak np daje im sloiczek, wtedy najlepiej sprawdzic ile zjedza to jeden na pol ten 200g! a normalnie to jedno dziecko powinno zjadac tyle..czasami mysle ze moze za malo jedza..ale skoro im starczy no to nie bede ich rozpychac:)

strasznie mało jedzą! To one nawet nie zjedzą małego słoiczka bo taki ma 130g! No ale skoro najadają się to widocznie tyle im starcza.
Moje ciężko ocenić ile jedzą, bo daję im w miseczkach. Ale zwykle jest to miseczka zupki z mięskiem, lub talerzyk z jednym pulpecikiem do tego ziemniaczki lub kasza i jakieś warzywko gotowane. Myślę że na pewno jest po 200g na łebka:tak:
 
Yen w sumie jak daje sloiczek tyle zjadaja ale jak cos innego to pewnie wiecej. Tez z miseczki daje. W sumie waza ok wiec widocznie um starcza. Zup Julka wcale nie chce jesc! Tez staram sie zdrowe rzeczy dawac, ale np kasz i ryzu moje male nie chca jesc..wogole wybredne sie robia. Uwielbiaja kurczaka! wlasnie sie piecze:) A co do parowek to uwielbiaja! zjadaja po dwie takie dlugie! wyszukuje te "lepsze". Kupilam ostatnio w selgrosie takie co maja 93% miesa! z szynki. Zajadaly ze hoho:)

Kurcze mielismy z M mily dzien dzisiaj spedzic ale ja nerwowa jestem, poklocilam sie z nim od rana i male z dziadkami na spacerze a ten sobie sam pojechal gdzies. Jakas przemeczona chyba jestem i do tego caly czas sie zle czuje..tydzien od wyrwania zeba a mnie dalej pobolewa, wczesniej to wogole pare dni masakra byla! To ostatnio spacer w deszczu mialam i dzisiaj mnie nerka boli chyba..czy nie wiem sama juz co to..do tego glowa! od wczoraj umieram i zadna tabletka nie pomaga! zwariowac idzie!
 
Moje nie chca jeśc kasz, warzyw itd, jedzą mało, ale jak mają apetyt to [potarfią wciągnąć, np po 1,5 parówki, wczoraj na imprezie zjadły po 1,5 mielonego i jeszcze jakąś rolade mięsną, az byłam zdziwiona, także nie popadam w paranoje że są niejadki, albo że nie jadają tak rozmaicie i zdrowo jakbym chciała, ważne żeby się nie potruły i były szczęsliwe, zdrowe są także nie fiksuje, poczytałam (nie)grzeczne mamuski i mam dystans

Budyń robie tak jak normalnie z mlekiem, w garnuszku podgrzewam sok, w szklance rozrabiam mąkę ziemniaczaną i pół serka z wodą i wlewam na ten sok, nie wrzucałam na wrzątek serka bo niewiem czy się by nie zwqażyło, generealnie moje uwielbiają mleczne smakołyki.
 
Yen - wlasnie etap piżamek się zaczął. Julka już w niej spi. Muszę dokupić teraz zestaw dla obu bo miałam tylko jedną (dlaczego? :) ), ale dobrze, że była :)

anulka - witam w klubie kłócenia się z męzem. My od wczoraj. :) Poszedł z nimi na spacer teraz a ja siedzę sama i nie wiem co ze sobą zrobić.

Co do jedzenia to moje jedzą jakoś strasznie dużo... tak mi sie wydaje przynajmniej. Potrafią zjeść na dwie porcję zupy jaką dostaje mój mąż i potem do tego jeszcze zjeść ziemniaki z mięsem. Zupy na oko po jakieś 200-220ml a z drugiego dania to ze 150-200 też. Kasze lubią bardzo, ale coś im warzywa takie jak ogórek, pomidor, sałata w ogóle nie podchodzą. Może jeszcze nie za dobre teraz są i może się jeszcze zmieni. Białego sera i twarożku nie tkną wcale. Parówki też uwielbiają. Budyniu nie dawałam, ale czytając Was może spróbuję? My od czasu do czasu kakao pijemy - głównie przed snem czyli gdzieś koło 10.30 bo przez te zęby nie chcą mi jeść drugiego śniadania ostatnio a obiad teraz zjadamy koło 13 (szystko coś się dziewczynom poprzemieniało).
 
Lucka pewnie ze nie ma co w paranoje popadac, przyznaje racje:) nasze dzieci wiedza czego im potrzeba i ile! Nie sa juz niemowlakami wkoncu:)a budyniu z serka napewno sprobujemy:)

Iws te klotnie z mezami przez te nasze stresy pewnie ciagłe..Ja sie na nim wyzywam, bo ciagle jak nie praca to sobie zajecia wynajduje. Mam wrazenie ze to zeby z nami nie siedziec ale on tlumaczy ze jest inaczej..dzisiaj mielismy wspolnie spedzic dzien bo mama sie malymi zajmuje to sie wkurzyl ze sie czepiam i sam sobie pojechal gdzies ale wrocil niedlugo potem i majstruje w garazu..A najlepsze ze ja tak jak ty mam ze nie umiem sobie miejsca znalezc, wkurzona i nie chce mi sie nic robic, do tego dzisiaj moja glowa boli strasznie! Co za dzien..niech sie juz skonczy:)
 
ech dziewczyny, co dzisiaj taki kłótliwy dzień? Ja też się z moim pokłóciłam :( Na szczęście mój M jest taki że nie lubi chodzić obrażony i zawsze przychodzi mnie przepraszać:-p

Luckaa ja też podczytuję niegrzeczne mamuśki - super są! Czasami nawet zabieram głos w komentarzach :)))) Faktycznie warto czasami wrzucić na luz - moje np dziś prawie nic nie zjadły obiadu...choć zwykle ładnie jedzą. Pewnie na kolację nadrobią;P
 
Yen bo to chyba tak jest ze w tyg mezow nie ma, bo pracuja a w niedziele przynajmniej jest okazja sie poklocic, skoro juz sa:D moj tez tak ma, ze nie lubi sie klocic i pojechal sobie niby obrazony za to ze mu nagadalam a zaraz dzwonil ale wtedy ja unioslam sie honorem i nie odbieralam:D ale my nie umiemy za dlugo nie gadac i juz gadamy normalnie.

A mamusiek niegrzecznych nie czytam ale moze zaczne, bo do grzecznych chyba nie naleze:D moje tez dzisiaj malo zjadly a byl ich ulubiony kurczaczek, ale nie dziwie im sie bo zeby tylne ida i biedulki sie mecza. Juz spia, babcia je wymeczyla caly dzien:)
 
Ja też nie czytam, raz przezczytałam jak ktoś tu linka wstawił, i jest wiele sytuacji w których powinnam, powinnam karmić zawsze w fotelikach, nie powinnam karmić ichw nocy, powinny jeśc więcej warzyw i jeszcze kilka innych by się znalazło, powinnam ale tak nie robie i nic sie nie dzieje złego, nie mam wobec tego żadnych wyrzutów sumienia o uważam że jestem najlepszą mamą na świecie dla swoich dzieci (jak każda z nas uważa) :-)
Jedyne co powinnam i przestrzegam to zawsze mam dystans, zniżam się do ich poziomu (dywanu), a wtedy one są najszczęśliwsze na świecie :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
anulka - mój ostatnio mnie strasznie zdenerwował, ale to już inna sprawa. Nagadałam mu choć uważam, że i tak za mało mu sie dostało bo nie potrafilam więcej. Ja z resztą z tych co to więcej w sobie duszą niż wyrzucają na zewnątrz - mój życiowy błąd!
Ja to czasem myśle, że może za dużo bym chciała? Wiem, że pracują i też potrzebują odpoczynku, ale ja pracuję 24 na dobę i to niekiedy fizycznie i czasem bym chciała, żeby mnie ktoś odciązył bardziej. Nie mam nikogo do pomocy prócz niego... No, ale nie narzekam bo jestem szczęśliwa choć wiadomo - czasem dołki nie tylko mnie dopadają i zły nastrój.

Moje dziewczyny strasznie niedobre ostatnio. Marudne, ciągle się wspinają po mnie. Nie moge usiaść na dupsku nawet na moment bo już po nogach się wspinają na łózko, fotel czy cokolwiek innego! Zero wolnej chwili mam. Julka na spacerze w piątek dła popis! Umęczyłam sie i teraz zastanawiam czy mogę odejśc ciut dalej odo domu i się nie powtórzy! Nie chciała siedzieć w wózku więc na moment ją wyjęłam bo darła się wniebogłosy! Szła ze mną za rękę a ja pchsłam tego swojego kolosaz Majką jedną ręką. Potem się obraziła, że juz nie idzie, ale do wózka "niet"!. I znowu wrzask. I tak szłam z nią na rekach a druga pchałam ten przeklęty wózek. Ludzie sie na nas patzyli jakbym torturowała dzieci bo ta płakała cały czas! Ręce myślałam, że mi odpadną!
 
Do góry