reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Witam, u nas chorobowo. Lekka angina od wtorku ale teraz już dobrze. Jedynie Adi wymiotował i nie ma apetytu a to u niego rzadkość. Mysle, że to po syropie Elocom, odstawiłam i wymioty się skończyły ale apetyt nie wrócił na razie. Wielkimi krokami zbliżają sie nasze wakacje ale coś czuję, że pogody nie będzie ładnej. Jakoś tak nic mi sie nie chce. Z odchudzania zrezygnowałam, bo przez parę tygodni waga stała w miejscu więc stwierdziłam , że się nie katuje. Jem zdrowiej i tez jest ok. Chociaż 1,5 kg przybyło to i tak -3 kg jest więc strzegę tej granicy jak lwica :-D Pozdrawiam wszystkich

Co to pieluch to u nas prym wiedzie Adi, jemu juz sie wpadki nie zdarzają raczej ale Szymkowi jeszcze tak. Najgorzej na spacerze bo on mi się pod drzewko nie wysika ani na stojąco ani w kucki. Jak wytrzyma to w domu zrobi a jak nie to leje w gacie.
 
reklama
witam się po wakacjach, wreszcie znalazłam trochę czasu żeby napisać, ale widze że ruchu nie ma na forum i w zasadzie za dużo nie straciłam :)

My po szybkiej decyzji że jedziemy w środę wieczorem wyruszyliśmy do Chorwacji. Dziewczynki zostały zapakowane w piżamy i objuczeni jak wielbłady ruszyliśmy w stronę autostrady. Swoją drogą fajnie się jedzie nowa S8 - dziewczyny nim wyjechaliśmy na dobre z Warszawy już spały. Tylko przed nami była ciężka noc. Ok 2 dotarliśmy do granicy, potem szybko Slowacja i Czechy, wreszcie Węgry, tam zmieniłam M i kazałam mu się przespać. Sama dojechałam do granicy chorwackiej. Dziewczyny obudziły się ok 6, rozprostowaliśmy nogi, one zrobiły siusiu, wypiły mleko - moje małe podróżniczki okazały się dzielniejsze niż myślałam.
O 11 dotarliśmy za Zagrzeb i zaczęliśmy szukać hotelu bo już padaliśmy z nóg po nieprzespanej nocy.
Najlepsze jest to że jakoś jeszcze funkcjonowaliśmy do 17 a o 17 cała nasza czwórka padła na łóżko i wszyscy spaliśmy do 7 rano! To był nasz najdłuższy sen od urodzenia dziewczyn!:-)

Sama Chorwacja to co będę pisała - kto nie byl to MUSI się tam wybrać. Cudna, przepiękna, ciepła, magiczna. lazurowe morze i skaliste góry - jedyny minus to to że byliśmy trochę za krótko :(

Na kempingu dziewczyny w swoim żywiole, bardzo im się podobało w namiocie, poza tym były inne dzieci. Maja miała koleżankę Martynkę którą zdominowała w 100%:-p

U nas się dużo dzieje, bo załatwiam przedszkole, szykuję podanie o przerwanie urlopu wychowawczego itp Poza tym nasz sierściuch pod naszą nieobecność miał wypadek i muszę z nim jeździć do weterynarza bo uszkodził sobie nogę :(

No i Lena ma od 2 dni stan podgorączkowy...dziewne, bo poza tym innych objawów brak...

Wracam do rzeczywistości...
 
No nareszcie chociaz Wy (Madzia, Kasia) dałyście znak życia:)

Madzia najgorsze te choróbska, nawet w lato męcza..jak sie chlopcy czuja? u nas po ostatniej kapieli w basenie tatus nie ubral dziewczyn tylko lataly na golasa, kiedy ja bylam na zakupach i juz katar ale na szczescie po 2 dniach przeszedl prawie, wiec przeziebienie lekkie mam nadzieje..
Nie nastawiaj sie źle, napewno będziecie mieć piękna pogode na urlopie:)
Co do diety to i moja zbyt dlugo nie trwala..w sumie tez z tych 4 co spadlo 3 sie utrzymuje takze nie jest zle ale mogloby byc lepiej..teraz jeszcze musze zacisnac pasa troche z 3 tyg bo na wesele sie wybieramy i w kazdej sukience widze swoj brzuch!:wściekła/y:

Kasia super, że wakacje udane! zuch dziewczyny:) Czekamy na fotki oczywiscie:)
 
Kasiu to może byc angina. Teraz panuje przez skoki temperatury na dworze. Idz lepiej do lekarza bo jeśli angina to bez antybiotyku chyba się nie obędzie. Zdrówka. Fajnie, że wakacje udane, też mi się marzy wyjazd pod namiot ale nie wiem jak moi by tak spali. Jak to u was wyglądało? Opisz coś więcej przy czasie.
Moi już dobrze, Adusiowi wraca apetyt po mału. Chyba idą im ząbki bo są marudni, płaczliwi a Szymkowi kupy się rozluźniły trochę i zwiększyła się ich ilość. Niech wreszcie te "5" wyjdą i będzie spokój.
Podjęłam męską decyzję :-) i przenoszę w sierpniu chłopców do ich pokoju do normalnego łóżka. Nawet ja będziemy w nocy kursować to będę miała urlop więc odeśpie w dzień z nimi najwyżej. Kiedys trzeba bo w tych łóżeczkach juz miejsca nie ma i strasznie duszno w czwórke w pokoju a okna otworzyc nie mogę bo hałas straszny od ulicy
 
Madzia też się bałam tego namiotu ale zupełnie niepotrzenbnie, bo tylko go rozłozyliśmy dziewczyny zaraz wpakowały się do środka. Oczywiście zabrałam wszystkie ich gadżety, podusie, kołderki żeby czuły sie jak w domu. Mamy dwa wielkie materace do spania. Zawsze biorę ze soba prześcieradło na gumce i prawdziwą kołdrę w poszewce bo nie lubię śpiworów. Poza tym w Chorwacji jest tak cieplo że można spac jedynie pod poszewką.
Dziewczynki spały oddzielnie tzn ja z jedną a Mateusz z drugą. W dzień spały po 2-3h ale to logiczne bo zabawa nad wodą pozbawia sił.
W nocy szły spać ok 21, usypialiśmy je razem z M bo jakoś tak wolałam je mieć na oku:sorry2: Przesypiały całą noc.

Plusy namiotu - nauczyły sie po wyjściu z sypialni zakładać buty przed wyjściem z namiotu.
A no i stara prawda - brudne dziecko to szcześliwe dziecko!

W przyszlym roku myślimy żeby pojechac do Włoch- na razie jesteśmy sami ale zawsze możemy się jakoś umówić i pojechać razem :p Zawsze to lepiej jechać z kimś kto ma dzieci w podobnym wieku:tak:
 
jak to piszesz to wydaje się tak super i pewnie tak było. Ciekawe czy mojego Przemka bym namówiła, on raczej wygodny no i sprzętu namiotowego w ogóle nie mamy. Do Włoch to strasznie daleka wyprawa samochodem. Mnie najbardziej droga przeraża, nad morze mam stresa jak nie wiem a co dopiero do Chorwacji czy Włoch. Może za rok cos pomyślimy, fajnie by było.

A jak wyglądają ceny pól namiotowych w Chorwacji?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Droga minęła super pod warunkiem że jedzie się w nocy - my jesteśmy zaprawieni w boju, uwielbiamy podróże samochodem i nie jest to dla nas duży wysiłek, jedynie o dziewczynki się martwiłam, ale one też odziedziczyły po rodzicach zamiłowanie do podróży. Zreszta jak byłam w 7tc to pojechałam z nimi do Chorwacji też pod namiot i można powiedzieć że to jest ich druga taka wyprawa.

Za 7 dni na polu namiotowym zaplaciliśmy 500zł (za nas, za namiot i za samochód), dzieci do lat 5 gratis. Najdroższa w tym wszystkim jest benzyna, choć jak masz duży bak i na miejscu nigdzie się nie kręcisz to idzie przeżyć. Ceny benzyny porównywalne do tych w Polsce.

Jak się kiedyś zdecydujecie to mam super miejscówkę, mogę dać namiary:tak:
 
Do góry