reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

:-D:-D:-D - to nie jestescie same- moja Klaudie coraz cos boli- jask np. chce zwrocic na siebie uwage, badz nie chce czegos zrobic...np. siusiu chce- to prtzynies kochanie nocniczek - nie moge Ty mamusiu- i np. noga mnie boli, badz kregoslup,...kiedy indziej brzuszek:-D:-D..glowa itd...
 
reklama
Moja mloda jak tylko sie udazy,przewroci to zaraz sie zmusza do placzu....Dzis jej czapka spadla na nos z glowy i juz symuluje.... Zaraz chce miec podmuchane,ucalowane itd...Czesto jak sie udazy o cos mowie do niej"zobacz jaka dziure zrobilas":-D i zaraz ineresuje sie i nie placze....:-D

Ostatnio jednak z zachowaniem sie polepszyla, chociaz ma dni ze jebla idzie dostac....No ale stanowczo juz rzadziej.... :tak:
 
Odebrałam dziś wyniki z tych badan krwi i moczu Stasia i na moje oko wygląda, ze wszystko jest w porządku. Widać taka jego uroda, że mało tyje.
No i wielkie dzięki za wskazówki, jak te siuski złapać. Metodą Kasi Stas wylądował w wannie, woda się lała, picie było, no i zaraz siusiu w torebce. Staś był bardzo zdziwiony co tez mu przykleilismy. :-D Grunt, ze skutecznie. Przy pobieraniu krwi darł się oczywiście, ale sądzę, ze nie z bólu, tylko był wkurzony, że go jakaś "baba" za rekę trzyma. W każdym razie jak puściła, to płacz ustał natychmiast.:-)
 
Super że ze Stasiem wszystko w porzadku:-)

Pati u nas tez ostatnio udawany płacz, który mnie doprowadza do szału:wściekła/y:musze to jakoś wyeliminowac:tak:a wczoraj to normalnie jakieś apogeum było zabroniłam ogladac bajek to położył się na podłodze zaczął wyc z tupaniem nogami do tego, ale jak nikt nie zwracał uwagi to szybko zakończyl przedstawienie, i prosił o właczenie bajeczki. No ale kara była do końca dnia.
 
Mamoot bardzo się cieszę, że ze zdrówkiem Stasia jest wszystko w porządku.

Ja dzisiaj mam wizytę u ginekologa. Coś czuje, że opierpapier mnie za wyniki. Wszystko poniżej normy i oczywiście krew po obciążeniu glukozy 145. Znowu będę musiała kłuć się 2 raz. A ja nadal chora.

Jednak wracając do tematu, u nas z płaczem jest identycznie. Nie do opanowania. Ja jednak zwalam to wszystko na poczet nie spania w ciągu dnia. Dlatego też wprowadziłam Oli z powrotem dzienną drzemkę. I wszystko wraca powoli do normy.

A i pochwalę się idę zapisać się na egzamin z prawa jazdy.
 
reklama
Do góry