reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Nasze Obawy

Dziewczęta, pewnie że nikt trupem nie padnie od wypicia 1 piffka (no, poza baaardzo nielicznymi wyjątkami ;-) ). Po prostu uważam, że trzeba odpowiedzialnie podejmować decyzje - znając wszystkie "za" i "przeciw". Tak jak Efilo napisała - alkohol to trucizna. Może mieć również bardzo pozytywne działanie - w różnych aspektach. I o te aspekty właśnie chodzi (i zdrowotne, i psychologiczne).
Decyzja nalezy do każdej z nas - i w żadnym wypadku od 1 piffka czy lampki wina nikt się nie stanie wyrodną matką :-) I tak samo - nikt, kto zdecyduje się nie pić ani kropli, nie zasługuje na słowa krytyki :-)
Te wybory... ;-)
 
reklama
Mi z alkoholu zrezygnowac było łatwo, żeby nie powiedziec odrzuciło mnie... a wczesniej impreza goniła imprezę, było tego... no nie odmawiałam sobie :zawstydzona/y: a teraz co?- 2 piwa i 1 lampka wina, i nie ciągnie mnie :-p gorzej z fajkami... o jak ja bym sobie zapaliła:wściekła/y: , to bedzie pierwsza rzecz jaka zrobie po odstawieniu od cyca :p
 
Sorga mnie od fajek odrzuciło, dzięki mdłościom. Teraz mdłości nie mam i czasem mam ochotę zapalić, ale tak sobie myślę, że wolałabym jednak rzucić to w cholerę na dobre i nie wracać do tego syfu.

Jeśli chodzi o alkohol to wolę nie pić wcale. Raz napiłam się szampana i to nie cały mały kieliszek. Nie chcę podtruwać Dzidziora. Ogólnie panuje takie społeczne przyzwyczajenie, że jedno piwo nie zaszkodzi, ale takie jedno piwo zawiera 10-20g alkoholu etylowego, a alkohol etylowy to TRUCIZNA. Wolę nie pić, nie jem serów pleśniowych a to jest dla mnie większe wyrzeczenie niż pifko i winko. :-D
 
A ja dziewczynki przy lampce winka podzielę się z Wami radosną nowinką.
Dzisiaj nareszcie odebrałam wyniki testu podwójnego (zwanego też prisco czy papp-a). Lekarz (taki od genetycznych badań prenatalnych) mi pogratulował i stwierdził że ryzyko wyszło takie jak przy szesnastolatce (dla mnie bomba). Jednym słowem mam zapomnieć już o jakichś amniopunkcjach i innych kosmosach i cieszyć się dzidzią.

Jestem super szczęśliwa.

I dzisiaj byłam też u gina. Wszystko wygląda rewelacyjnie. Stwierdził nawet że gdyby nie moje marudzenie o brzuszku bolącym to by w ogóle nie znalazł żadnej przesłanki do przepisania mi lekarstwa. Zwłaszcza że macica taka idealnie rozpulchniona. Oglądał łożysko - ślicznie rozwinięte umiejscowione na tylnej ściance macicy (nie wiem co prawda czy to dobrze, no ale chyba tak skoro gość był taki zadowolony).

Miałam tylko jeden problem - w którym wątku się tym podzielić. :-) (Zgadzam się tu z Siwuchą, że mamy straszne zamieszanie w tych wątkach :eek: )
 
Efilo gratuluję!!! Łożysko na tylniej ściance to super wiadomość bo wiesz że zdażają się łożyska przodujące i wtedy jest ryzyko i trzeba bardzo uważać. Trzymaj się cieplutko-ja w nocy odczuwam lekkie kłucia i ciągnięcia ale to chyba tak dzidzia się rozciąga;-)
 
Efilo to świetnie!
Miałaś wskazania do testu podwójnego, czy robiłaś z własnej inicjatywy?

Troszkę się zmartwiłam tym, co piszecie o łożysku - mam wrażenie, że na poprzednim usg dok powiedział "łożysko na przedniej ścianie". Nic mi to nie mówiło, nie dopytywałam się. Na następnej wizycie zacznę :eek:
 
Esia nie martw się na zapas-nie wiem nic o łożysku na przedniej ścianie ale przodujące to chyba takie które od wewnątrz zatyka ujście szyjki macicy i w razie porodu pierwsze się pcha na świat i dlatego robi się cesarkę aby nie było krwotoku-także może twoje łożysko też jest ok! Głowa do góry!!
 
Efilo suuuper pięknie, gratulacje!!! Bardzo sie cieszę że takie same dobre wieści, czekamy na więcej :tak:
Ja niestety nadal nic nie wiem czy lepiej czy nie :( pojechalam na usg ale i po raz trzeci szczescia nie miałam- pani doktor pojechala na pogrzeb, juz nigdy chyba tego mojego kochanego Ziomalka nie zobaczę:wściekła/y:
 
Esia,
nie miałam żadnych wskazań: nie poroniłam, nie mam dzieci z downem, i nie mam skończonych 35 lat.
Ale wiem że to badanie zaczyna być standardem, przynajmniej na Zachodzie. Poza tym jestem już stara d... i mam schizę na tym punkcie.
Najpierw chciałam tylko NT zbadać. Ale lekarz na usg namawiał mnie też na test podwójny, bo stwierdził że wtedy jest lepsza diagnoza. No i poszłam. I jestem bardzo zadowolona bo test z krwi wyszedł bajerancko.
Ale sama bym się na niego nie zdecydowała, bo wiem że często wychodzi fatalnie a potem biedne wystraszone kobitki robią sobie niepotrzebnie amnio która wychodzi negatywnie oczywiscie.
 
reklama
A co do łożyska - to wiem że przodujące brzmi groźnie. Ale ono chyba z przednią ścianką nie ma nic wspólnego więc się Esiu nie przejmuj.
Wydaje mi się że nazwa pochodzi od tego że ono przodem się przepycha. :-)

Trzeba by poczytać gdzie powinno to łożysko w końcu być umiejscowione...

No i już wiem. Łożysko powinno byc po prostu wysoko. A bardziej precyzyjnie: nie nisko :-D. Jeżeli łożysko jest zbyt nisko to zagrażają komplikacje pod koniec ciąży i najczęściej poród naturalny nie jest możliwy. Tylko cesarka. Pocieszające informacje: zdarza się raz na 200 przypadków, nie zdarza się raczej u pierworódek, bardzo często mimo utrzymywania się nisko przez prawie całą ciążę przed porodem wędruje na górę umożliwiając normalny poród.
 
Do góry