reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
mi polozna poradziła kremy z cynkiem np linomag, ale nie za tłuste. bo gorzej od potowek zrobic zapalenie łojotokowe

u nas zeszły po linomagu, kapalam tez w lekko rozowej wodzie z nadmanganianem, mozna tez krochmal
 
reklama
Na potowki woda z soda, lyzeczka sody na pol szklanki przegotowanej wody. Patyczkiem "do uszu"smarowac potowki kilka razy dziennie
 
Na potowki woda z soda, lyzeczka sody na pol szklanki przegotowanej wody. Patyczkiem "do uszu"smarowac potowki kilka razy dziennie
 
Dzięki dziewczynki.
Ja wczoraj pękłam totalnie. Wypłakałam się mojemu małżonkowi, przyznałam sie w końcu, że coś jest nie tak. Dzisiaj jest pierwszy dzień, w którym ubrałam się jak człowiek, związałam włosy i pomalowałam rzęski, żeby upodobnić się do człowieka... Jadę do mamy. Muszę jej oddać Zosię na chwilę, żeby dojść do siebie i wziąć ją w ramiona z uśmiechem. Ostatnio jak pojechałam do mechanika na godzinę, to wróciłam najszczęśliwsza na świecie, bo miałam czas poczytać książkę pod drzewem i zjeść jabłko w tle słysząc klnących nad moim myszowozem mechaników... Widać było, że się maleństwo za mną stęskniło i ja za nią. Chciało mi się z nią bawić, łaskotać. Boże, modliłam się w ciąży, żeby mnie taki stan nie dopadł po porodzie. :-(
 
myszkowska, to NORMALNE i nie wierzę, że nie dotyczy wszystkich mam

ja też lubię wyjść, ostatnio załatwiałam becikowe i czułam się jak na wycieczce :)

dobrze podsumowała ten stan moja koleżanka kiedyś. Jak wróciła do pracy po macierzyńskim była zachwycona, bo "mogła siusiać kiedy jej się chciało, a nie kiedy mogła"
 
myszkowska :tak: oo tak, ja też to mam:)
jak gdzieś wyjdę po coś to aż czuję jak powietrze ze mnie schodzi ;) chociaż już co raz mniej. baaardzo poprawiło mi się jak przeszliśmy całkiem na mm. teraz jak M. się zajmuje małą i wiem że jakby co może jej dać mleko to jakoś tak mi raźniej. koniecznie się ubieraj codziennie i czesz :tak:nawet jak siedzicie w domku z Zosią.
dobrze wymyśliłaś z mamą :)
też uważam, że każda mama tak ma, tylko nie każda się przyznaje ;-)znów polecam książkę pierwsze dziecko zmienia wszystko, mi to też dużo dało ;)
buźka;*

aa też się modliłam w ciąży, bo ja mam skłonności do depresji ehh...
no ale jeszcze kilka tygodni temu nie mogłam głowy umyć, bo myślałam, że nie mogę bo muszę być z małą, bo nie ma czasu, bo ona tam leży, bo i tak CAŁY czas myślałam Marcelina Marcelina Marcelina... a dziś zastanawiam się czy jutro nie iść na wieczór panieński przyjaciółki ;D tylko kurczę jest w Wawie i musielibyśmy wszyscy jechać do mojej sis a ja stamtąd na imprezkę :D ale czy to nie przesada??? ;D
 
Ostatnia edycja:
ja tez podzielam zdanie dotyczące depresji...

W trakcie ciąży wmawiałam sobie, ze mnie nie dosięgnie, że nie może bo ja tu sama tylko z chłopakiem, wiec nie będzie miał kto pomoc czy zastąpić chodź na chwile. Do tego od razu zostałam sama, bo ktoś pracować musiał... a co najważniejsze i wydawał mi sie decydujące...że ja bardzo chciałam Joschke, po 2 letnim staraniu się, badaniach, leczeniu się udało... A tu dupa... mnnie też walnęło jak obuchem w łeb. Już jest dobrze, wyszliśmy prawie na prosta, chodź jgo płacz czasem powoduje, że ja zaczynam wyć i krzyknę też czasem - z bezsilności...

Czasem żałuję, że nie mam tu blisko nikogo z rodziny, tylko człowiek sam jak ten palec. Przyjaciele to nie to samo.
Cóż, taki mój wybór był.
 
reklama
Ja właśnie siedzę i ryczę bo Ada dziś dostała gorączki i musiałam odwołać wizytę u ginki. I... tak mnie naszło, czy ona tego specjalnie nie zrobiła, żebym nie pojechała. :-( Także jak widać mnie też dopadło to dziadostwo :-(
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry