a jeśli ja będę miała trzecie to też bym chciała długo karmić
wbrew wszelkim mitom... (np. Długie karmienie piersią? Na zdrowie! )
na pewno Bartek mimo ze długo karmiony jest odważniejszy, bardziej przebojowy i o niebo bardziej samodzielny niż Karol...a sztuczne cycki się totalnie nie przyjęły (stwierdził że to moja podusia a nie jego) a butelki nigdy żadnej nie zaakceptował...
może gdybym Karola karmiła to byłby bardziej przytulasny? on raczej sztywny jest, nie potrafi okazywać zbyt mocno czułości....ale pewnie to bardziej kwestia temperamentu niż piersi...
a jedyny warunek dla mnie długiego karmienia to nie karmić dużego dziecka na żądanie - o tym już zresztą wspominałam i z tym akurat nie miałam problemów - Bartek wiedzial że (.) jest do wieczornego utulenia, zasypiania, i w nocy, w dzien jadał normalne posiłki a w razie jakiej draki się przytulał...
wbrew wszelkim mitom... (np. Długie karmienie piersią? Na zdrowie! )
na pewno Bartek mimo ze długo karmiony jest odważniejszy, bardziej przebojowy i o niebo bardziej samodzielny niż Karol...a sztuczne cycki się totalnie nie przyjęły (stwierdził że to moja podusia a nie jego) a butelki nigdy żadnej nie zaakceptował...
może gdybym Karola karmiła to byłby bardziej przytulasny? on raczej sztywny jest, nie potrafi okazywać zbyt mocno czułości....ale pewnie to bardziej kwestia temperamentu niż piersi...
a jedyny warunek dla mnie długiego karmienia to nie karmić dużego dziecka na żądanie - o tym już zresztą wspominałam i z tym akurat nie miałam problemów - Bartek wiedzial że (.) jest do wieczornego utulenia, zasypiania, i w nocy, w dzien jadał normalne posiłki a w razie jakiej draki się przytulał...
Ostatnia edycja:

ja daje Gracjanowi tylko i wylacznie na noc i jak sie w nocy przebudzi, czyli tak jak piszesz, w dzien je wszystko...a w nocy lubi sie we mnie wtulic i tyle...
mi samej jakos tak smutawo sie robi na mysl, ze lada moment ..za chwie on juz tak mnie nie bedzie potzrebowal..