u nas rozmowy sa rozne, ...jeden z trudniejszych- na temat religii...gdy 30 stopni, upal niemilosierny, tankujemy auto obok starym, bez kliamatyzacji tankuje rodzina muzulmanska, ubrana cala na czarno, w rekawiczkach czarnych, ze tylko widac oczy..i tak siedzi mala dziewczynka z tylu, z przodu dwie kobietytj. matka i babka..Duska patrzy patrzy..i mamooo, dlaczego one sa tak ubrane, nie jest im goraco?:O. a ja ze pewnie jest..Duska dalej- i dlaczego widac im tylko oczy?...jejku...z politowaniem. Po co one sie tak mecza?...Ja jej,z e ze wzgledu na ich religie? MOwie- Ty chodzisz do kosciola, masz swoje tradycje, wieczorem sie modlisz, uczysz sie o Bogu, Jezusie i wiesz co wypada, tzreba by zyc zgodnie z naszym wyznaniem....One -kobiety nie moga sie odslaniac, pokazywac innym..tylko w domu na to Dusia mi przerywa.._mamooo to ich Jezus ich nie kocha?
...i dalej twala rozmowa, bo ja dlaczego tak myslisz? ...itd..zaglebianie 100 pytan..
...i dalej twala rozmowa, bo ja dlaczego tak myslisz? ...itd..zaglebianie 100 pytan..
no myslalam ze padne-tak kosmicznie wygladala...jeszcze tak wysoko w jeepie siedziala...