reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

reklama
Sumka, ja staram się 2 razy dziennie - o 10.00 i 13.00. Ściągam różnie, ale najmniej 200ml (czyli po 100ml). Tak jak kiedys pisałam, Miki w czasie mojej nieobecności je niewiele z butelki.
 
Co do pogrzewania mleczka, to zgadzam się z metodą Baśki.
Ja nie ściągam pokarmu regularnie, tylko do określonej ilości. Póki co minimum 130 ml, a staram się więcej tak do 150ml. Na razie mam łatwo, bo Wojtek z butli je tylko raz dziennie. I nawet jeśli by się nie najadł (a raczej się najada, w każdym razie nie rpłacze), to potem nadrobi przy cycusiu.
W związku z tym, że pracuję różnie, raz rano, raz po południu, to zaczynam ściągać po powrocie, aż uzbieram odpowiednią ilość. I tak czasem trwa to długo i po kilka razy. A wczoraj na przykład odciągnęłam ok. 100 ml w jakieś 10 min. W sumie najchętniej ściągam mleczko po nocy albo po powrocie z pracy, bo mam wtedy dużo i łatwo leci.
 
A ja ponieważ robię dopiero zapasy ściągam przed każdym karmieniem ok 20 - 40 ml i łączę to wszystko razem z acałego dnia ale nie więcej jak 100 ml i zamrażam. Teraz jak robię to już od 10 dni to to 40 ml leci bardzo szybko - rozbujałam sobie laktacje... a za chwile jak wrócę do pracy będe ją stopować ... robota głupiego ale warto
 
Kurcze ale tu dzis pusto...Pewnie wszystkie na grobach jestescie...Tu tego swieta nie ma...Zreszta nawet gdyby bylo to i tak nikogo tu na cmetarzu nie mam...
 
Patrycja niestety nie wszyscy - mnie dopadło choróbsko - boli gardziołko, i ogólnie jestem połamana, siedzę więc w domku i się kuruję... mam nadzieje ze mały się nie zarazi :no:
 
Fusik, kuruj się!! A o Danielka się nie martw, bo jak jesteś przeziębona, to masz przeciwciała i one przechodzą do mleka,więc Mały z cycem dostaje coś jakby szczepionkę.

My też siedzimy w domu, Patrycja!! I też widzę, żepusto to dzisiaj i głucho... Nie pojechaliśmy na groby, bo daleko, a pogoda kiepska. Poza tym u mnie nastrój grobowy i bez cmentarza... Jutro szczepienie Olki, a w piątek muszę iść do pracy... Ech... Ale nie smęcę - będzie dobrze!! Musi być!!
 
Aniu - dzięki za radę już mi od razu lepiej , a i ty trzymaj się w ten zły humorek
ps śliczna Panna młoda byłaś :-) , oglądam stare wątki
 
Fusik dobre ze odswiezylas watek...Zdrowiej szybciutko!!!!!!!!ANIU-naprawde cudowne fotki...Bardzoooooooooooo bym chciala zobazyc jeszcze kilka...:-)
 
reklama
Do góry