reklama
Co do pogrzewania mleczka, to zgadzam się z metodą Baśki.
Ja nie ściągam pokarmu regularnie, tylko do określonej ilości. Póki co minimum 130 ml, a staram się więcej tak do 150ml. Na razie mam łatwo, bo Wojtek z butli je tylko raz dziennie. I nawet jeśli by się nie najadł (a raczej się najada, w każdym razie nie rpłacze), to potem nadrobi przy cycusiu.
W związku z tym, że pracuję różnie, raz rano, raz po południu, to zaczynam ściągać po powrocie, aż uzbieram odpowiednią ilość. I tak czasem trwa to długo i po kilka razy. A wczoraj na przykład odciągnęłam ok. 100 ml w jakieś 10 min. W sumie najchętniej ściągam mleczko po nocy albo po powrocie z pracy, bo mam wtedy dużo i łatwo leci.
Ja nie ściągam pokarmu regularnie, tylko do określonej ilości. Póki co minimum 130 ml, a staram się więcej tak do 150ml. Na razie mam łatwo, bo Wojtek z butli je tylko raz dziennie. I nawet jeśli by się nie najadł (a raczej się najada, w każdym razie nie rpłacze), to potem nadrobi przy cycusiu.
W związku z tym, że pracuję różnie, raz rano, raz po południu, to zaczynam ściągać po powrocie, aż uzbieram odpowiednią ilość. I tak czasem trwa to długo i po kilka razy. A wczoraj na przykład odciągnęłam ok. 100 ml w jakieś 10 min. W sumie najchętniej ściągam mleczko po nocy albo po powrocie z pracy, bo mam wtedy dużo i łatwo leci.
A ja ponieważ robię dopiero zapasy ściągam przed każdym karmieniem ok 20 - 40 ml i łączę to wszystko razem z acałego dnia ale nie więcej jak 100 ml i zamrażam. Teraz jak robię to już od 10 dni to to 40 ml leci bardzo szybko - rozbujałam sobie laktacje... a za chwile jak wrócę do pracy będe ją stopować ... robota głupiego ale warto
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Kurcze ale tu dzis pusto...Pewnie wszystkie na grobach jestescie...Tu tego swieta nie ma...Zreszta nawet gdyby bylo to i tak nikogo tu na cmetarzu nie mam...
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Fusik, kuruj się!! A o Danielka się nie martw, bo jak jesteś przeziębona, to masz przeciwciała i one przechodzą do mleka,więc Mały z cycem dostaje coś jakby szczepionkę.
My też siedzimy w domu, Patrycja!! I też widzę, żepusto to dzisiaj i głucho... Nie pojechaliśmy na groby, bo daleko, a pogoda kiepska. Poza tym u mnie nastrój grobowy i bez cmentarza... Jutro szczepienie Olki, a w piątek muszę iść do pracy... Ech... Ale nie smęcę - będzie dobrze!! Musi być!!
My też siedzimy w domu, Patrycja!! I też widzę, żepusto to dzisiaj i głucho... Nie pojechaliśmy na groby, bo daleko, a pogoda kiepska. Poza tym u mnie nastrój grobowy i bez cmentarza... Jutro szczepienie Olki, a w piątek muszę iść do pracy... Ech... Ale nie smęcę - będzie dobrze!! Musi być!!
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Fusik dobre ze odswiezylas watek...Zdrowiej szybciutko!!!!!!!!ANIU-naprawde cudowne fotki...Bardzoooooooooooo bym chciala zobazyc jeszcze kilka...:-)
reklama
Podziel się: