reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Natalia - ucałuj synka od nas. Niech szybko zdrowieje. Faktycznie duży kłopot jak nie chce pić:-(. Wciskaj na siłę tak jak robisz i na pewno będzie dobrze:tak:
 
reklama
hej dziewczyny:-) To ja też się wypowiem na temat chodzików. Niestety chyba dopiero teraz widzę że ja zrobiłam krzywdę swemu dziecku wsadzając je zbyt wczesnie do chodzika. Mówię teraz o Maciusiu. On w wieku 6 miesiecy już śmigał wszystko fajnie pięknie bo wiadomo dziecko potrafi się samo zająć ale to był chyba najgłupszy i największy błąd jaki popełniłam. Tak to jest jak człowiekowi brakuje doświadczenia i troszke zdrowego rozsądku. Jak Maciuś zaczął chodzić miał bardzo dziwna potawę ciała tzn jak szedł klatka piersiowa była wysunięta do przodu ,brzuszek wciagniety i pupa wypieta do tyłu. Jak biegł to nieraz miałam wrazenie ze on się przewrci. Teraz ma niecopodbną postawę. Ostatnio miał komputerowe badnie postawy ciała i ma wadę, odstającą łopatkę zbyt mocno wygięty kregosłup w odcinku piersiowym. Jego naturalne krzywizny kregosłupa są nadmiernie wygiete. Ma zalecane mnustwo ćwiczeń. I po tym wszystkim dopiero teraz uświadomiłam sobie że przyczyna tego był chodzik ponieważ ta zła postawa nie jest od jakiegoś czasu tylko od czasu jak zaczął chodzić bo wtedy to zauwazałam. On jak jedził w chodziku rzeczywiscie jak pamietam opierał sie bardzo czesto klatka piersiową o przód chodzka wiadomo pupcia zostawała z tyłu i heja smigał odpychajac sie nogami. No i niestety tak mu sie uformował kręgosłup. Zauważyłam też że Maciuś nie umie utrzymać równowagi ciała. Wielokrotnie uczyliśmy go jazdy na rowerku niestety ciągle przechyla się na jedną strone i przewraca się. Jak zrobi sie ciepło musimy znow z nim poćwiczyć. Takze ja jestm przeciwna chodzikom "madry polak po szkodzie", ale nie powiedziałabym tego gdyby nic się nie stało , pewnie Olkę tez bym wsadziła ale niestety wydaje mi sie że chodzik naprawde zaszkodził Maciusiowi. Drugi raz tego samego błędu nie popełnie.Sorki za to długie opowiadanie.
 
no to faktycznie Edyta niefajnie:-( to duzo zalezy od dziecka, od rodzaju chodzika i od tego ile czasu w nim spedza:tak: jak jak narazie nie zamierzam z niego korzystac ale tak jak napisala Nata samo wyjdzie w praniu.
 
ja na razie na chwilke tylko, Sztncio zaczyna kaszlec:-( Kupilam mu syrop prawoslazowy, wiem ze tez go stosowalyscie... jak go trzeba podawac? mi pani w aptece powiedziala ze na smoczek troche nalac... jak wy dawalyscie? ile i ile razy dziennie?
 
NataK - tygrysek boski, Twoje maleństwo zresztą tez :-) Kurcze nigdzie takiego nie widziałam... O hustawce tez myślałm, ale nie wiem jaką kupić. Chciałam taką stojącą, zebym mogła na działce postawic,ale taka to znowu do domu troche za duza... Nie wiem...

Jak macie jakieś fotki Waszych szkrabów w huśtawkach to pokazcie :-)

Kludi - ja małemu nie daje jeść, bo on nie płacze. Lekarka mówi, ze to normalne w tym wieku. Zresztą troche czytałam na ten temat i wszędzie piszą o tych odbieracnych bodzcach i emocjach które one powodują ... no i o efektach tego wszystkiego, które własnie widać w nocy. Ja na początku biegłam do Kuby przy kazdym przekręcaniu i to było złe, bo się przebudzał. Lekarka powiedziała, ze sam się uspokoi i faktycznie miała racje.
Teraz wkładam małego na noc do śpiworka, żeby nie mógł sie odkryć. I chyba pomaga, bo kręcenia jest juz mniej.
No i nad ranem biore go do nas do łóżka, bo wtedy dłużej spi :-D Dzisiaj do 8.20 :-D

Natalka 25 - współczuje!!! Tez przez to przechodziłam... Mały strasznie płakał, nie chciał jeść i w ogóle masakra była. I wiesz co pomogło... Ciepłe okłady na ucho z siemia lnianego... wymieniane co pół godziny. Ja nie chciałam w to wierzyć dopóki sama nie spr.
Mamy lekarke, ktora jest przeciwna podawaniu antybiotyków i najpierw kazała leczyc domowymi sposobami. No i zadziałało i to szybko bo po 2 niach było juz db.

Jakbys chciała spr. to pisz. Napisze jak się to robi. Nic trudnego!
Trzymajcie się! DUUUZO ZDRÓWKA!!!

A co do jedzonka, to podobno w wieku 6 mc. dziecko powinno wypijac ok 160 mln mleka jednorazowo... u nas jest to niemozliwe.

Kuba zjada rano 120 mln mleczka, po spaniu o 11 znowu 120, obiadek ok godz. 14 - jeden słoiczek - 125 mln. a ok 16- 17 deserek i wieczorem znowu butla - 120 mln. mleczka.
W między czasie dostaje herabatki lub soczku (ok 80 mln. dziennie).
I obecnie wazy 7 kg. (waga urodzeniowa to 3300)

A Wasze pociechy ile ważą???
 
Kubala - a ja się właśnie zamartwiam ,że Olka mało waży ale widzę ,że twój skarb tyle samo waży. Olka jka się urodziła miała 3165. To mamy chyba najmniejsze dzieciaczki:tak:Ale małe jest piekne hehe :-D
Ja postanowiłam Olce dawać cześciej jedzonko a w mniejszych ilościach ponieważ jesli np mam danie ze słoiczka to ona nawet połowy nie jest w stanie zjeść. Przez ostatnie dwa dni dostała obiadek na 2 razy deserek na 3 razy troszkę kaszki bo nie zabardzo chce jeść i soczek ok 100m reszta to cycuś. I tak będę musiała ją karmić bo ona teraz nawet zaczeła mi ładnie buźke otwierać jak widzi jedzonko ,mówi z uśmiechem "papu" ale niestety po paru łyzeczkach odbija sie jej i ma dość.Ona by chyba pekła gdyby zjadła caly słoiczek hehe.
 
edyta80 - lekark mowi, ze wage ma dobrą, zresztą spr. miesci się w granicach, wiec ja sie tam wagą nie martwie. Do pol roku dziecko musi podwoic sowją wagę urodzeniową no i Kuba podwoił i to jest najważniejsze dla mnie.

Przecież nie bedę w dziecko wmuszać, bo to tylko może zaszkodzić - ulewanie i te sprawy...
 
Witam w paskudny sobotni poranek:dry:
U nas nocka troche lepsza-czyli chyba jednak gardziołko:tak:
Ja chodzikom też mówię stanowczo "NIE":no:dla mnie chodzik to raczej wygoda dla mamy-tak jak pisała Edyta-wsadzisz i masz spokój:dry:
Evelina-fakt srodek moze i drastyczny ale moze pomóc...daj znac jak Oli:tak:
Natalka-duzo zdrówka dla Ciebie i Patrysia:-)
Kubala-w wieku 6 msc dziecko powinno wypijac 230 ml mleka na raz-tak jest na puszkach z jedzeniem.Adas od 2 msc pije po 150 na noc 180-nigdy wiecej:no:
Śliczny ten Twój Kubus:tak:
Tomola-ja kupilam strzykawke i nabierałam 2 ml i do 5 napełniałam wodą(albo do 4)-rozcieńczyc lepiej:tak:
Aha i zapomniałam sie pochwalić,ze Adaś raczkuje do tyłu:dry:nie wiem dlaczego...
 
Oj biedne te chorowite maluszki. Dużo zdrówka.

Jesli chodzi o chodziki to zdecydowanie nie sa polecane, gdyż dziecko w nim siedzi a nie stoi. Ja co prawda przy moich dwóch pierwszych córciach tez miałam ale one miały chyba z osiem miesięcy jak w nich chodziły i o tyle było dobrze, że w nich stały i słuzyły im tylko po to żeby się przytrzymać. Duzo lepsze sa podobno samochodziki, ale to tez gdy dziecko jest starsze. W wieku 6 m-cy chodzik to zupełna pomyłka. Tak naprawdę wygoda dla rodzica a szkoda dla dziecka.
 
reklama
Zapomnialam odpisac ktorej z was dziewczyny odnosnie banana i lekarza, a wiec...banana wrzucam do gotujacego sie jablka, tak go zagotowuje troche, nic mu po nim nie jest, niedaje go duzo, z 3 grube plastry.Lekarza mam panstwowo ale najpierw musze wszytsko zaplacic potem wysylam to do kasy chorych i po okolo miesiacu zwracaja,czasami 100% czasami 80,czasami nic:-(

Magda zycze szybkiego powrotu do zdrowa twojemu maluchowi!!bidulek

Tez uwazam za to za wczesnie dla 6 miesiecznej dzidzi taki chodak , ale nie jestem tez kategorycznym przeciwnikiem,kiedy tylko widac ze dziecko zaczyna chodzic nie mysle zeby na krotki czas kiedy sie wrzuci brzdaca do chodaka wyrzadzilo mu sie jakas krzywde, wlasnie tak dla wygody, kiedy mam ochote cos ugotowac, porozmawiac przez telefon czy wziac prysznic.To moje zdanie.

Kira na moim mleku pisze ze 6 miesieczne dzieci pija 210ml 2 razy dziennie, reszta to dodatki:baffled::baffled:, jakby kazda mama patrzyla na te normy zywieniowe to wiekszosc dzieciaczkow albo by bylo przejedzonych albo niedozywionych, kazdy maluch je wedlug swoich potrzeb ,co nie??
Odnosnie raczkowania to moj nie umie jeszcze raczki i nozki w odpowiednim czasie przesunac do przodu i bum...upada, potem znowu probuje, i jak mu znowu nie wychodzi to probuje podskakiwac na czworaka do przodu jak kangurek, tak nieporadnie mu to idzie :sorry2:a jak smiesznie:-D:-D
 
Do góry