reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Janbor caly czas sie pytamy Szymcia czy chce miec siostrzyczke Amelke :-D gorzej jak on sie nastawi i powie w koncu ze chce a tu wyskoczy Amelek :-D:-D:-D No al eto oczywiscie za jakis czasssss.

Lidka ja tak jak dziewczyny juz pisaly, najpierw byla marchewka 3 dni, potem marchewka + ziemniaczek, potem jabluszko, potem jabluszko +marchewka, na razie nic innego nei podawalam. Planuje szpinak z ziemniaczkiem. A w ilosciach to tez tak jak juz ktos pisal od 2-3 lyzeczek i ja podawalam max ok 60g. Choc na dzis ma 100g zupki, zobaczymy ile zje. Pytalam lekarke to potem jak pojde do pracy to zamiast piersi ma dostac jeden sloiczek na jedne posilek (czyli ok 125g), pisze sloiczek bo tak prosciej opisac ilosc tego, ale ja gotuje sama. A na razie nie chcialam za duzo dawac bo on by zjadl chyba i dwa sloiczki, a przeciez dostaje potem tez cycusia :tak:
 
reklama
Rany widze ze nie tylko moj Tomek taki marudny, placze, krzyczy, na rekach tylko trzeba go nosic, juz czasami nie wyrabiam:no:

Lidka moj pediatra powiedzial zeby zaczynac od marchewki i powoli z dnia na dzien wprowadzac inne warzywka, dopiero potem owoce, i tego sie trzymam.

Odnosnie katarku Janbor nie pomoge bo nie wiem:sorry2:, moj maly jeszcze go nie mial, odpukac.Przy okazji dowiedzialam sie o frida, nie wiedzialam wczesniej ze cos takiego fajego skonstuowali.
Wogole to sliczna ta twoja corcia, wklej kiedys zdjecia, laska jak sie patrzy;-)
Duzo zdrowka dla twojej ksiezniczki!

Mroziku zycze wytrwalosci!!!Mam nadzieje ze juz lepiej??Moj maly po soku jablkowym mial galaretke zamiast kupy,a tylko 20 ml dostal.
 
no jestem...Kuba śpi na dworze :-) aż mi się go nie chce do domu brać bo pewnie zaraz się przebudzi i będzie marudził....
Janbor
odnośnie kataru to ja też słyszałam tylko o maści majerankowej a jak mój Kuba miał katar to wystarczył Nasivin i woda morska...bo wiele tego kataru nie było :-)
Lidka ja tak jak Luxik zaczynam od warzyw jak na razie jesteśmy na etapie marchewki z ziemniakiem (gotuję sama) zaczynałam od 20-30ml a teraz po 2 tyg daję 100-120ml. dzisiaj dostał 60ml bo chyba ma zatwardzenie :-(
Wyobraźcie sobie dziewczyny że uczulenie pod kolanami Kuby NIE SCHODZI!!!! odstawiłam witaminy i herbatkę i nic....zmieniłam płyn do kąpieli na Oilatum....nic!! NICZYM go nie smaruję prócz mąki kartoflanej żeby to zasuszyć ale to się nie zmniejsza!!! zastanawiam się jeszcze nad proszkiem...piorę w Lovelli( nie wiem jak to się pisze) no i jeszcze nad Vigantolem się zastanawiam czy to nie od tego....sama już nie wiem....
 
Janbor, ja też polecam maść majerankową, sprawdziliśmy i pomogła :-).NO i jeszcze psikaliśmy euphorbium, też dobre.
Lidka, ja zaczęłam od razu od zupki 2-składnikowej czyli marchewka + ziemniak, no ale generalnie wszędzie radzą że 1-składnik na początek. Ale u nas mały dobrze to przyjął. Zresztą zdaj się na swoją intuicję, bo wszędzie każą inaczej.

 
Luxik dziekuje za zyczenia:-)postaram sie nadrobic zaleglosci ze zdjeciami małej ale jak pisalam zagladam rzadko bo mi nie pozwala:-) życze siły do noszenia Tomeczka i mam nadzieje, ze marudzenia sie naszym pociechom skoncza za niedlugo jak tylko zabki powychodza pierwsze:-) (marzenia ścietej głowy ehehhehe)

Kozica jak gotujesz zupki na wodzie czy na parze i w jakch proporcjach??? znaczy jakie ilosci warzywek poszczegolnych dajesz??Ja sie troche boje sama gotowac bo mala miala okropne prob;emy z kupami i dopiero od niedawna sie unormowalo a wydaje mi sie ze w sloczkach jest to wszystko tak zbilansowane i we wlasciwych proporcjach ze wygodnie mi jest podgrzac sloiczek niz samej gotowac no ale z kolei to spory wydatek i kolo sie zamyka niestety.

MOja ksiezniczka marudna wlasnie zniosła ciezo katorgi ze sciaganiem kataru, zjadla 180 mleczka i zasnela:tak: ciekawe na jak dlugo???
 
Tomola dopiero teraz zauwazylam, że Twoj synio ma na imie Szymn i az sie usmiałam ze zbiegu okolczności, bo u nas jakby se urodził chłopczyk to miła byc wlasnie Szymon;-):-D
 
Janbor - przed odciąganiem zapsikaj do noska wodę morską. Połóż małą na brzuszek na 5 minut. Później odciągaj. Wszystko będzie rozrzedzone i lepiej wyjdzie. Część też może córcia wykicha. Mnie tak w szpitalu kazali robić jak byliśmy i napradwę łatwiej tak. No a po odciągnięciu pozostałe medykamenty można ;)
 
Lidka u mnei było inaczej z zupkami. Najpierw dostała marchew z ryżem i cały słoiczek zjadła a potem deserek jabłuszko. (dostała tak z przymusu bo mnie nie było) U nas nei było czasu na wprowadzenie zupek Maz z moją mamą dawali jej różne i jadła po całych słoikach bo nic więcej nei chciała, A tera je po pół słoiczka i szczerze to je taki obiadek , jaki wpadnie mi w ręce;) a z deserków to nie przepada za samymi jabłkami woli coś mieszanego:)
Dziewczyny macie jakiś przepis na zupkę? Bo chciałabym już sama jej gotować. A wy to co ugotujecie to mielicie??czy rozdrabniacie??
 
poradźcie mi proszę jaką kaszkę dawać najlepiej bo malinowa i banan odpadają??a może kleik??;( muszę coś jej podać w butelce aby polubiła tego smoka. Bo bedzie starsznei jak znowu pójde do szpitala a ona tylko na zupkach i deserkach:(
 
reklama
Fiolka ja robilam zupke tak: marchewka, ziemniaczek, pokroilam, zalalam woda i ugotowalam an miekko (proporcje tak na oka, zeby ziemniaka bylo wiecej niz marchewki, a wody zalalam do poziomu warzyw). Ugotowane zmiksowalam blenderem. Mozna najpierw troche wody odlac i potem odpowiednia ilosc dolewac zeby byla wlasciwa konsystencja. Do takiej papki dodoalam 2 plaskie lyzeczki kleiku ryzowego, zagotowac i gotowe. W przepisie jeszcze wszedzie jest 1 lyzeczka oliwy z oliwek, ale ja na razie nei dawalam, zapytam o to lekarke.
Tak samo robilam jak gotowalam jablko.
Planuje tez ziemniaczka ze szpinakiem.
 
Do góry