kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
U nas piątki nie wszystkie wyszły (brakuje górnych) ale jakichś specjalnych sensacji nie było.
A co do bólu kolana to nie wiem.... Kuba mówi że go coś boli ale nie zmyśla ( np. jak się uderzy itp.)
Chciałam Wam napisać jak uśmiałyśmy się dzisiaj rano z moją mamą. Ja wstałam do pracy (mąż już wyjechał) a Kuba jeszcze spał. Więc jak się obudził poszła do niego babcia bo ja jadłam śniadanie. No i ona mu tłumaczy że tata w pracy, mama je na dole śniadanie i że to ona go dzisiaj ubierze itp.. A on się jej pyta " A mleczko umiesz zrobić?" :-) Te jego pytania są rozbrajające....
A co do bólu kolana to nie wiem.... Kuba mówi że go coś boli ale nie zmyśla ( np. jak się uderzy itp.)
Chciałam Wam napisać jak uśmiałyśmy się dzisiaj rano z moją mamą. Ja wstałam do pracy (mąż już wyjechał) a Kuba jeszcze spał. Więc jak się obudził poszła do niego babcia bo ja jadłam śniadanie. No i ona mu tłumaczy że tata w pracy, mama je na dole śniadanie i że to ona go dzisiaj ubierze itp.. A on się jej pyta " A mleczko umiesz zrobić?" :-) Te jego pytania są rozbrajające....

Kiepsko
Podałam jej ibufen, wypiła cała moja herbate, zrobiła siusiu i poszłysmy spać. Ona nawet w miare spała, ale ja nie mogłam, bo ciągle się we mnie wtulała, a była tak rozpalona, że nie mogłam zasnąć. Nie chciałam jej odkładac do jej łóżeczka, bo wolałam miec na nia oko.
Rano niby troche lepiej, temperatura 37,6. Nic innego nia zgłasza, że cos boli. Apetytu brak, za to dużo pije. Musiałam przyjśc do pracy, bo prowadzę dziś egzamin, ale zaraz po nim wracam do domu. Zobaczymy, czy to trzydniówka, czy jakaś infekcja

Świetna zabawa, miała wielką radochę, że ta wanienka taka malutka
W nocy 7 razy budziła się na picie, ani jednego siusiu, od razu jak sie napiła to zasypiała. Gorzej ze mną
Rano 36,7, upominała sie o kakao, więc jej zrobiłam, na sniadanie zjadła kaszke ryżowa z jabłkiem i gruszką i póki co jest ok. Moja mama z nią jest, a ja znowu do 12 w pracy. Zobaczymy w wieczorem i w nocy, czy juz koniec przygody, czy to tylko dzien wyciszenia...