M
m_ktosia
Gość
u nas masakra, kryzys jakis taki ze niewiem o co chodzi
mala placze tak jakby kolka lub gazy, nie umiem sie w tym polapac, podczas karmienia albo czowania czy nawet i we snie, nagle zaczyna wyc jakby ja cos bolalo i tak sie drze przed 10-15-20 sekund i jej przechodzi, ale ten placz dla mnie trwa nieskonczonosc i niewiem jak pomoc i to mnie przeraza, jak do jutra sie to nie zmieni to ide do lekarza bo nie wiem co robic,,, i kupki jednoczesnie sie zmienily na takie zielone, normalnie jak szpinak
najgorsze to jak sie NIE WIE CO ROBIC I O CO CHODZI
i mala przez to sie wytracila z regularnosci, spi krocej, czesciej chce cycka i takie to nieunormowane i wszyscy na tym tracimy...
i rozne zrodnia mowia rozne rzeczy na ten temat ze ja juz WYMIEKAM !!!
szkoda ze nie mialam netu przez pare dni bo chetnie bym sie wyzalila a z drugiej strony to bym wam tu przysmucala okropnie bo mialam kryzys, bo mala za czesto na cycku wisi i sie czuje taka zurzyta...:sick: a jednoczesnie mnie to wpienia ze M nic nie robi przy malej tylko by ja trzymal na klace a jak ona zaczyna plakac to od razu do mamusi...ze niby jest glodna...az nerwa przez to wszystko zlapalam. mialam pierwszy czas takie cos ze bylam wrecz zla na dziecko a wiadomo ze to nie malenstwa wina ze nie zawsze mozna zrozumiec czego jej potrzeba, a ona taka bidulka zdana na nieporadnych doroslych :-(
mala placze tak jakby kolka lub gazy, nie umiem sie w tym polapac, podczas karmienia albo czowania czy nawet i we snie, nagle zaczyna wyc jakby ja cos bolalo i tak sie drze przed 10-15-20 sekund i jej przechodzi, ale ten placz dla mnie trwa nieskonczonosc i niewiem jak pomoc i to mnie przeraza, jak do jutra sie to nie zmieni to ide do lekarza bo nie wiem co robic,,, i kupki jednoczesnie sie zmienily na takie zielone, normalnie jak szpinak
najgorsze to jak sie NIE WIE CO ROBIC I O CO CHODZIi mala przez to sie wytracila z regularnosci, spi krocej, czesciej chce cycka i takie to nieunormowane i wszyscy na tym tracimy...
i rozne zrodnia mowia rozne rzeczy na ten temat ze ja juz WYMIEKAM !!!
szkoda ze nie mialam netu przez pare dni bo chetnie bym sie wyzalila a z drugiej strony to bym wam tu przysmucala okropnie bo mialam kryzys, bo mala za czesto na cycku wisi i sie czuje taka zurzyta...:sick: a jednoczesnie mnie to wpienia ze M nic nie robi przy malej tylko by ja trzymal na klace a jak ona zaczyna plakac to od razu do mamusi...ze niby jest glodna...az nerwa przez to wszystko zlapalam. mialam pierwszy czas takie cos ze bylam wrecz zla na dziecko a wiadomo ze to nie malenstwa wina ze nie zawsze mozna zrozumiec czego jej potrzeba, a ona taka bidulka zdana na nieporadnych doroslych :-(
i bo pierwsze 3 tyg w ogole ani razu prawie nie plakal , a potem coraz czesciej , jednak i tak mysle ze w porownaniu do mojej siostrzenicy ktora sie darla od urodzenia do pol roku
to i tak jest dobrze

i tak naslu****e co ona ode mnie potrzebuje, a moze wcale nie do mnie placze tylko tak do siebie, taki rytualik ... wlasnie
:-(
i sie utlenia to zielenieja. Nasze sa zielone od razu bo Malej zdarza sie robic kupki podczas przewijania