U nas położna mówiła, żeby słuchać rad położonych, ale żeby też dać się ponieść instynktowi. Jeżeli czujemy, że lepiej nam idzie podczas kołysania na piłce lub w pozycji kucającej to tak robić. Mówiła też, że mąż jest po to żeby np zamknąć drzwi, zgasić światło lub zapalić podać wodę i jak położna ma coś przeciwko np zamykaniu drzwi to on ma jej "delikatnie" wybić z głowy
